Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Migrena
Date: Thu, 26 Jun 2003 15:52:18 +0200
Organization: Z.Bocznica w Gliwicach
Lines: 123
Sender: z...@o...pl@uh178.internetdsl.tpnet.pl
Message-ID: <bdetef$o27$1@news.onet.pl>
References: <2...@2...17.138.62> <bd7e1q$e5e$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bd7gh2$eft$1@nemesis.news.tpi.pl> <bd8t15$n2n$1@nemesis.news.tpi.pl>
<2...@2...17.138.62> <bd9cch$5oh$1@news.onet.pl>
<bdaq6r$gvk$1@news.onet.pl> <k...@4...com>
<bdcfep$74r$1@news.onet.pl> <t...@4...com>
<bdcu95$bkj$1@news.onet.pl> <4...@4...com>
<bddc4l$bss$1@news.onet.pl> <7...@4...com>
Reply-To: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
NNTP-Posting-Host: uh178.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1056635151 24647 80.55.137.178 (26 Jun 2003 13:45:51 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Jun 2003 13:45:51 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:42900
Ukryj nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>>> Ejże - skąd to "nadal"? Ja sie nie wypowiadałam w temacie
>>> "większości" czyjejkolwiek winy, a już zwłaszcza w porównaniu z
>>> księżmi. :->
>> Ale ja od początku protestuję przeciw IMHO błędnemu rozkładaniu
>> ciężaru piętna na lekarzu/zakonnicach.
> No właśnie. Wpadłeś ze swoim przekonaniem o prawdziwym temacie
> dyskusji i zacząłeś wszystkich przekonywać, że się mylą. :)
IMHO było to warte spostrzeżeń - a nie nabrania wody w usta ;)
>> Zabieg łagodzenia czy anulowania mniejszej winy na rzecz
>> schwytania większego gangstera jest często stosowanym w
>> wymiarze sprawiedliwości.
>> Jak dla mnie lekarz popełnił dopuszczalne przewinienie - po to,
żeby
>> zdemaskować obłudę ludzi 'czystych'.
> Jesteś pewien, że on (czy też pielęgniarka) to z takich doniosłych
> powodów uczynił? Bo ja miałabym poważne wątpliwości... Raczej
> potraktowałam to, jak już tłumaczyłam, jako niedopuszczalne z jego
> pozycji plotkarstwo i pogoń za sensacją.
Ja też jestem tego zdania - sceptyzm wziął górę ;)
Ale szlachetnie mu wyszło, nie? :]
:D
>>> Pisałam o rozdzielaniu, tam to w większości chyba mieszają. :-)
>> Jeśli np. wykrycie afery Paetza nazywasz mieszaniem, muszę
>> przyznać Ci rację - mieszają :]
> Nieeee no, napisałam "w większości"....
Ok :)
> Jest taka opowiastka, o chłopcu, pastuszku, który dla zabawy
> krzyczał "Wilk! Wilk!". Wiesz, jak się skończyła?
Tak, wiem - ale wytłumacz mi przerzutkę na ten temat :)
>>> A to widzisz - a ja się nie wypowiadam na temat handlu
>>> samochodami przez księży, tylko o dosyć konkretnym przypadku.
>>> A IMO tutaj mieliśmy do czynienia z dosyć obrzydliwą rzeczą.
>> Właśnie ja się czepiłem ciężaru znaczeniowego - nikt nie
>> skomentował, że pingwinki się sypią, że aż broszek im trzeba,
tylko
>> lekarza zaczęto ostro krytykować.
> Bo mu isę tak czy inaczej należało.
Im również - ja tylko dopełniłem formalności.
Dziękuję :)
>> I tylko o to mi chodzi - rozmawiajmy obiektywnie.
> Czyli z twojego punktu widzenia. ;-)
Z obu stron tematu.
> Ale tak, jeśli historia jest prawdziwa i jeśli nasze dosyć
logiczne
> wnioski są zgodne z prawdą - to tak, ja równiez się zgadzam, że
> zaistniało dosyć ciekawe zjawisko ginekologiczno-religijne. :)
Nie wątpię, że jest prawdziwa :)
I było to ciekawe zjawisko gin-rel - ale każdy widział jeno gin :)
Pijusy :P
>>> Z drugiej strony, nie powiem, cała sprawa _jest_ pikantna.
>>> Przynajmniej do chwili, gdy się pomysli, co jeszcze z takiego
>>> gabinetu może "wycieknąć" na zewnątrz.
>> O właśnie. Ale biedne zakonnice padły od razu ofiarą i postawiono
>> je, niewinne, w jednym szeregu ze zgwałconymi nieletnimi
(podczas,
>> gdy w moim porównaniu chodziło o wykazanie ciężaru gatunkowego
>> lekarza a sprawcy)
> W twoich oczach z kolei od razu zostały postawione w stan
> oskarżenia i skazane. I to w jakim stylu! :-)
"Mam poziom Z. Boczka" :)
A co - miałem pogłaskać je po główce, że dobrze, że się nie
rozmnażają, bo tyle majątków na synów i córki...? :)))
A tak serio: bez winy też nie są i w tym się też zgadzamy.
>>>> Sure, ale ja nie dyskutowałem o _każdym_ przypadku naruszania
>>>> tajemnicy - ale o tych jeno, które odsłaniają poważniejsze
brudy.
>>> Taa, i dlatego wyjechałeś z porównaniem do gwałtu. :-)
>> No nie jest tak samo? Niby tajemnica, ale powiedzieć trzeba, żeby
>> ukarać.
>> IMHO tak samo jest tutaj, ale tutaj karą jest wiedza
społeczeństwa
>> o tym.
> Pisałeś coś o ciężarze gatunkowym... :)
No tak - ciężar inny. Jednak analogia w zachowaniu powinna być :)
> A sprawa nie jest tak jednoznaczna - wiąże się z nią naruszenie
> czegoś, co bardzo wielu osobom jest dosyć bliskie, chciażby z
> powodu częstych kontaktów z lekarzami. I o ile dla ciebie waga
> omawianego faktu usprawiedliwia złamanie tajemnicy, ja na przykład
> wahałabym się przed wyborem, co w tym przypadku jest mniejszym
> złem.
Jak to dobrze, że masz mnie na grupie, nie? :)
>>> Mhm, może chodzi o to, że ja np. chodzę do ginekologa i jakoś
tak
>>> nieswojo poczułam się myśląc, że pielęgniarka może sobie tak
>>> swobodnie podysponować publicznie moimi przypadłościami...
>> Podkreślam od początku - nie mówię o nadużywaniu tego wobec
>> KAŻDEGO, wobec szaraczków (chyba się nie obrazisz? :]).
>> Jedynie w przypadkach napiętnowania obłudy.
> Masz pecha - my tu same szaraczki i niektóre rzeczy nas
przerastają.
> ;p
Dobrze, że szaraczki z 'za' ;)
A czy mam pecha? Nie.
Dar do windowania statów :)
> Agnieszka (kic kic)
Dawid (jeb jeb!) :)
|