Data: 2003-05-20 19:53:04
Temat: Re: Mobbing
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"mania" <m...@a...pl> wrote in message
news:baarim$dlr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Nie, manius, wiaze swoj stosunek z odbiorca;)
> serio:
> możesz to doprecyzować?
Mhmmmmm, byloby to wiele pisania, a z kazdym slowem wgrzebywalabym sie w
otwieranie pola do dygresji.
Sprobuje krotko: obcujac z kims, oczywiscie, ze nabieram sobie o nim
jakiegos wyobrazenia. nie musi byc ono sluszne, jesli nie jest, wraz z
poglebianiem znajomosci modyfikuje swoje o tym kims wyobrazenie.
Dalej: z kazdym mam unikalna wlasna "historie", w duzym stopniu dzielona
przez wspolnych znajomych, ale w pewnym - taka juz pomiedzy tylko nami.
Zbior wszystkich tych doswiadczen decyduje o tym jak z kim rozmawiam ( nie
wspominajac juz CZY rozmawiam). Jesli np. wymienilam z kims jakis dowcip,
powiedzmy o pletewkach - w kolejnej rozmowie moge sie krotko na pletewki
powolac. Osoba z boku, oczywiscie, nie bedzie miala pojecia o czym mowie (
taka, ktora pletewek sie nie doczytala). Role pletwek pelni np. szympans
JeT'a. Czesc z nas wie o co chodzi, czesc nie wie. Malo t ego - kazdy w
koncu owego szympansa widzi we wlasnym wyobrazeniu, interpretuje po swojemu
( chocby JeT sczezl ze zlosci!;)
Dalej: po jakims czasie, mozna juz sie zorientowac jaki t y p odbiorcy
prezentuje dany konkretny odbiorca ( stopien poczucia humoru, zdolnosc do
samokrytyki, lotnosc kojarzenia, stopien oczytania etc. etc). To tez wplywa
na sposob w jaki bede sie do danego odbiorcy odzywac.
Wszystko to tylko i wylacznie po to aby konwersacje doskonalic, aby lepiej
sie i wyrazic, i rozumiec.
Oczywiscie, sa ludzie, wobec ktorych caly ten skomplikowany, dymaniczny
proces w ogole nie jest uruchomiany. Ja m.in. nie uruchomiam go wobec tych,
ktorzy afirmuja swoje lekcewazenie jako z a s a d e postepowania. Niby po
co mialabym sie wysilac i traktowac takiego serio? Strata czasu i tyle.
( Jezu, chodze wokol tego jak pies wokol jeza, a w sumie, mozna byloby to
bardzo prosto podsumowac: sa ludzie,z ktorymi gadac mi sie n i e c h c
e, bo mam ewidencje, ze nie maja nic ciekawego do powiedzenia: ani sie od
nich czegos naucze, ani chocby sa zabawni)
Kaska
|