Data: 2006-07-07 15:25:06
Temat: Re: Mobbing w pracy...
Od: "marenks" <m...@x...xx>
Pokaż wszystkie nagłówki
entroper wrote:
> Użytkownik "marenks" <m...@x...xx> napisał w wiadomości
> news:e8l2k4$jel$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Dziewczyna juz jest swiadoma tego, ze zostala poddana niezlemu
>> praniu mozgu w pracy... wiec jest swiadoma..
>
> i podejrzewam, że na tym się kończy. Rozmawiała _w_ogóle_ o tym z
> przełożonymi, czy z nimi porozmawia na samym końcu ? Bo jeśli oni jej
> przykręcają śrubę, a ona na to nie reaguje, to za chwilę będzie tam
> traktowana jak śmieć (już jest ?). Tak naprawdę, najlepszy moment na
> reakcję i tak już przepadł, ale czekanie z konkretną rozmową Bóg wie
> na co, na pewno nic nie pomoże.
tak rozmawiala - sugerowala, ze jest za duzo pracy...
oczywiscie w odpowiedzi uslyszala ze moze sobie zmienic...
tam nie ma o czym rozmawiac, bo sa rozliczani z wynikow
jedni rozliczaja drugich
jesli jeden element w ukladance zaczyna szwankowac to sie go wymienia
nie liczy sie doswiadczenie
> No i druga sprawa: czy ta pani w ogóle nadaje się do innej pracy i
> jest gotowa na jakieś zmiany ? Bo jeśli nie, i jeśli jakoś się z tym
> zdradzi, albo szefostwo to wyczuje, to g..no przyjdzie z negocjacji.
> Z chamami trzeba pertraktować mając w zanadrzu również "trzaśnięcie
> papierami" (i, co ciekawe, można wtedy swoją sytuację znośnie
> uregulować), jeśli to ma być za wszelką cenę "ta i tylko ta" praca,
> to cienko to widzę.
zgadzam sie...
ale problem nie lezy w checi zmiany czy negocjacjach
lecz w zmianie jej sposobu myslenia o tym, ze praca jest najwazniejsza
ona wychodzi z pracy - ale wciaz jest w pracy
nie potrafi sie odstresowac, bo praca ja blokuje...
strach, przerazenie, bezsilnosc - taka oto ciekawa mieszanka
depresja? raczej nie...
ale jest na dobrej drodze, gdyz praca nadawala sens jej zyciu
a wg mnie praca powinna byc dodatkiem - jednym z wielu
a glownym sensem - realizowanie siebie - ale nie na polu zawodowym
--
pozdrawiam
Marenks
|