Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):

> Jolanta Pers wrote:
>
> > > Polecam również upuszczanie krwi oraz noszenie kożuszka z czarnego kota.
> > I do pieca na trzy zdrowaśki.
>
> Nie wypisujcie takich porad, bo jeszcze ktoś zacznie mordować
> czarne koty :-( Lepiej niech wieczorem nie chodzą bez czapki, bo
> nietoperz się może wkręcić.

W kwestii formalnej: to nie ja "wrote" o czarnym kocie. ;-)

A skórkę z kota na bolące korzonki polecał mojemu ojcu oficjalnie urzędujący
(bo leczeniem chyba tego nazwać nie można) internista, co dowodzi, że na
bezbrzeżną głupotę można się nadziać wszędzie - w przychodni, na newsach...

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/