Dnia Sat, 18 Jan 2014 19:48:26 +0100, Sara napisał(a):

> W dniu 2014-01-18 19:44, Paulinka pisze:
>
>> Gdybyś traktowała homo tak, jak te nauczycielki to nie byłoby problemu.
>> Każdy ma prawo do szczęścia.
>
> To jest znane zjawisko - jeśli znamy kogoś osobiście, to się go nie
> boimy. "Inni" w wielu ludziach budzą lęk, a lęk powoduje uprzedzenia,
> niechęć, nawet agresję, a jeśli tego "innego" oswoimy, bo jest nam znany
> - staje się niegroźny. "Źli" są ci "obcy", a ten znajomy stanowi wyjątek.

To nien jest kategoria zły-dobry. Jeśli u znajomego zalęgną się pluskwy, to
do niego nie pójdę, póki ich nie wytępi, a to podobno jest bardzo trudne. I
pomimo całej mojej sympatii dla niego odpowiedzialność za moją rodzinę każe
mi się izolować.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein