Data: 2014-01-19 18:47:52
Temat: Re: Modlitwa Jezusowa
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 19 Jan 2014 18:42:34 +0100, Paulinka napisał(a):
> W dniu 2014-01-18 20:50, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 18 Jan 2014 19:55:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2014-01-18 19:50, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 18 Jan 2014 19:25:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2014-01-18 19:21, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 18 Jan 2014 18:53:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2014-01-18 18:43, Chiron pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl.nospam> napisał w wiadomości
>>>>>>>> news:lbed8e$30n$2@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>> W dniu 2014-01-18 18:19, Chiron pisze:
>>>>>>>>>> Użytkownik "Sara" <s...@g...com> napisał w wiadomości
>>>>>>>>>> news:lbebvt$1o0$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>>>> W dniu 2014-01-18 17:54, FEniks pisze:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Przez takie
>>>>>>>>>>>>> mieszkania przewalają się różni lokatorzy- najczęściej tak to
>>>>>>>>>>>>> przecież
>>>>>>>>>>>>> wygląda.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> A skąd wiesz? Masz takich sąsiadów? Ja mam dobrego kolegę, właściwie
>>>>>>>>>>> przyjaciela - geja, jest bardzo spokojny, kulturalny, stonowany i
>>>>>>>>>>> żadnych tłumów nie ma u niego. Często się odwiedzamy, on ze swoim
>>>>>>>>>>> stałym od lat partnerem i my, tzn. ja z mężem. Nie należy
>>>>>>>>>>> demonizować, to tacy sami ludzie, jak my. Wyjątki i skrajności
>>>>>>>>>>> zdarzają się wszędzie.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Wyjątkiem wśród męskich par homo- są stałe związki. Wśród homo
>>>>>>>>>> promiskuityzm jest najpowszechniejszy. I z tego co wiem- nawet "stałe"
>>>>>>>>>> pary robią sobie takie "urozmaicenia". Zaznaczam: piszę o parach
>>>>>>>>>> męskich.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A hetero się rozwodzą, zdradzają, mają dzieci z różnymi partnerami, ba
>>>>>>>>> likwidują nawet swoje niechciane dzieci. Dlaczego widzisz tylko jedną
>>>>>>>>> stronę medalu?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Są i tacy hetero. Jednak- jest to patologia. Tak jak i związki homo.
>>>>>>>> Zgadza się.
>>>>>>>> Na marginesie- zauważ, jak łatwo patologię, chorobę i dewiację
>>>>>>>> (zachowania homoseksualne) zmienić w coś "normalnego"- już wiemy.
>>>>>>>> Wystarczy odpowiednio zagłosować. Starałem się tłumaczyć różnym
>>>>>>>> rozmówcom, że to bardzo groźny precedens, że głosowaniem można coś
>>>>>>>> takiego ustalić. Ci, którzy tego nie zrozumieli- zapewne nie
>>>>>>>> oprzytomnieli nawet wtedy, kiedy niedawno temu Amerykańskie Towarzystwo
>>>>>>>> Psychologiczne uznało pedofilię za orientację seksualną (tak jak
>>>>>>>> wcześniej homooseksualizm). Póki co- dość szybko się od tych treści
>>>>>>>> odcięło, jednakże jestem głęboko przekonany, że w innym razie wielu
>>>>>>>> ludzi- także na tej grupie- zaczęło by opluwać przeciwników pedofilów.
>>>>>>>> Oczywiście pociągnęło by to za sobą i inne skutki- jak np śluby z
>>>>>>>> dziećmi (nawet tej samej płci)- etc.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> Mój Boże mam dwóch synów. Powiedz mi co powinnam zrobić, gdyby się
>>>>>>> okazało, że jeden z nich jest homoseksualny. Przy Twoich podejściu
>>>>>>> powinnam wypędzić.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Kochać. Ja jednak kochałabym TYLKO swoje dziecko, jak dotąd tak i zawsze -
>>>>>> nie poczuwałabym się natomiast do pokochania jego partnera i nikt (moje
>>>>>> dziecko także) nie mogłoby takiej miłości ode mnie oczekiwać. A co to za
>>>>>> sobą pociąga, wiadomo.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Bezsensu, mam karać swoje ukochane dziecko, za coś czego sam nie wybrał.
>>>>
>>>> Brak akceptacji to nie kara. Czy uznałabyś za normę, gdyby Twoje dziecko
>>>> pokochało krowę i zaprosiło ją na rodzinny obiad?
>>>>
>>>>
>>> Nie. Wywaliłabym na zbity ryj. Zakazałabym rodzinnych kontaktów
>>
>>
>> Z krową? - no jak mozesz! Krowy są bardzo rodzinne, na na pewno byłaby
>> świetną synową :-d
>>
>>> i
>>> skazałabym na wieczną banicję, bo fakt, że to dziecko urodziłam,
>>> wychowałam, przytulałam do własnej piersi byłby mało istotny. Bożesz...
>>>
>>
>> No tak, przyjęłabyś pod dach parę i błogosławiła. Rozumiem.
>
> Przyjęłabym do wiadomości fakt, że nie będę miała wnuków i że łatwo nie
> będzie, a najbardziej mojemu dziecku, między innymi dlatego, że są osoby
> takie jak Ty, które nigdy nie będą go akceptować.
>
Jakoś nie odniosłaś się do kwestii Twych relacji z symboliczną
krową-synową...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|