W dniu 2014-01-19 19:18, Ikselka pisze:

>>>>>>
>>>>>> Ale wiesz, ze wtedy stwarzasz zagrożenie da swojej rodziny?
>>>>>
>>>>> A poza tym niestety uważam ze kłamiesz..
>>>>
>>>> Nie kłamię. Po prostu nie dostaję ataku paniki, jak się moje dziecko z
>>>> innym dzieckiem lizakiem wymieni
>>>
>>> Tu się próchnicy nie boisz???
>>
>> A jak dzieciak znajdzie miłość życia w przedszkolu i całusy będzie
>> rozdawać,
>
> _Swiadomość_ spotkania miłości życia w przedszkolu? raczysz żartować.


I musisz oczywiście do tego podchodzić z powagą godną niesienia
Eucharystii. Bożesz większość ludzi pamięta swoje 'miłości' z
przedszkola. Cudzysłów użyty celowo.

>> to też mam z powodu hipotetycznej próchnicy po nocy nie spać?
>
> W nocy spać, a w dzień nauczyć dziecko czego trzeba i zabronić cudzych
> (używanych i nie) lizaków - dla jego bezpieczeństwa. Dla większości matek
> to oczywiste, ale widzę, że nie dla Ciebie.

I co mam się bać, ze mi dzieci odbiorą ;)

>>>> nie mam oporów, żeby spróbować w
>>>> restauracji dania z talerza koleżanki
>>>
>>>
>>> Robisz to JEJ widelcem czy swoim?
>>> 3333-)
>>
>> Kelnera :P
>
> Czyli jedną bardzo ważną rzecz już mamy uzgodnioną. To już krok do przodu.


Cieszy mnie to. Niezmiernie :)

>>>> ani nie zakładam lateksowych
>>>> rękawiczek, jak mam w pracy dyżur w kuchni...
>>>>
>>>
>>> A to źle, że nie dbasz przynajmniej o dłonie 3333-]
>>
>> Myślisz, że takie zaparzone w rękawiczkach ręce maja się dobrze? :)

> Istnieje coś takiego jak talkowanie rękawiczek (ja to robię stale), ale nie
> o tym tutaj mówimy.

A o czym, bo się chyba pogubiłam. Czekam na HIV, WZW, choroby
weneryczne, chlamydię, gronkowca i opryszczkę :P

Pozdrawiam
Paulinka