Data: 2014-01-23 00:41:44
Temat: Re: Modlitwa Jezusowa
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 19 Jan 2014 23:52:10 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bgfpsm93y64t$.ask6r2y2o2o.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Rozumiem- też jesteś roślinkojedna:-)
>>>
>> Semi. Niestety tylko semi. Wiem, porażka, ale pracuję nad tym :)
>
> Wiesz- najgorsze, co można zrobić- to_się_zmuszać.
>
Też tak uważam. Dlatego nigdy się nie zmuszałam, i się nie zmuszam :) Tylko
psychicznie mi to coraz bardziej 'ciąży' ;)
>
> Trochę zapłaciłem
> zdrowiem- zmuszając się do weganizmu.
>
Ja wręcz przeciwnie. Dużo zyskałam, i poczułam się zdecydowanie lepiej.
Ale ja się nie zmuszałam. To stawało się stopniowo. Najpierw ze względów
głównie zdrowotnych przestałam jeść mięso czerwone. Jadłam drób i ryby. Z
czasem (po kilku latach) przestałam jeść drób, i to nie tylko ze względów
zdrowotnych, ale i innych :) Poza tym w pewnym momencie zaczęło mnie od
mięsa drobiowego i czerwonego 'odrzucać', blee. I teraz mi ono po prostu
śmierdzi... Nie jem już od ok. 10 lat, z krótką przerwą na drób :)
Natomiast jem ryby, krewetki, jajka, mleko i produkty mleczne. Ryby jednak
powoli zaczynją mnie już 'męczyć', i jem je czasami bardziej z rozsądku i
lenistwa, niż z chęci (do tej pory było na odwrót :)). I myślę sobie, że
skoro organizm sygnalizuje mi, ze ryby już niekoniecznie są mu potrzebne,
to dobrze byłoby z nich zrezygnować, zwłaszcza, ze ideologicznie pasi ;)
>
> Mam takie przekonanie, że masz dobry
> kontakt z sobą- więc ciało Ci podpowiada, co potrzebuje- a Ty go słuchasz.
>
Dokładnie tak uważam :)
--
Pozdrawiam,
M.
|