Strona główna Grupy pl.misc.dieta Moje głupie odchudzanie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moje głupie odchudzanie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 46


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-01-25 18:41:37

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Hoody" <hoodszy_@_o2_.pl_usunpodkreslenia> szukaj wiadomości tego autora

> > Myślę, że z takim problemem to dobrze byłoby się wybrać do psychologa
> > zajmującego się zaburzeniami odżywiania przede wszystkim.
>
> No wlasnie - calkiem serio pytam - jak to jest z leczeniem w polskiej
> sluzbie zdrowia problemow "okolodietowych"? Pytam, bo zawsze mialam
> obawy, ze jesli nawet pojde do lekarza tzw. pierwszego kontaktu i powiem
> mu, ze mam problem z podejsciem do jedzenia i chcialabym nie tylko
> schudnac, ale przede wszystkim jakos sobie poradzic z samoocena,
> zazeraniem stresow etc., to w najlepszym wypadku dostane porade
> w rodzaju "mniej zrec, pic melise" i ze raczej nie mam szans na
skierowanie
> do psychologa i dietetyka, ktorzy beda mogli i chcieli zajac sie moja
> kwestia nalezycie (tzn. nie wysmieja, nie zaprezentuja garsci truizmow,
> ktore moge sobe na kazdym "psychologicznym" wortalu przeczytac,
> tylko faktycznie pomoga).
>
> Nie wykluczam, ze jestem zwyczajnie uprzedzona. Czy ktos ma jakies
> tego rodzaju doswiadczenia?

Opisywałem już kiedyś jak potraktowano mnie w IŻŻ.
Coś w stylu: "taśma idzie", byle skasować swoje (niemałe zresztą)
parę groszy za wizytę...
Polecona mi została "z automatu" dieta "1000kcal" i wypisano mi
receptę na Isolipan (środek ograniczający łaknienie, wycofany później
z uwagi na jego szkodliwość).
Jeśli Ruda trafi na tego rodzaju lekarza (pożal-się-Boże) dietetyka,
to z pewnoscią przyniesie jej więcej szkód niż pożytku.
Oby nie poszła za Waszymi radami do przypadkowego lekarza,
który okaże się konowałem, a o to nietrudno w dzisiejszych czasach.

Pozdrawiam
Hoody




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-01-25 19:17:27

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina Matuszewska" <ginger#isp,pl> napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E109C0748@jplwant0
03.jasien.net...
> In news:bv0jlf$omf$1@SunSITE.icm.edu.pl,
> Ruda <r...@N...pl> typed:
>
> > Do diety skłoniła mnie niska samoocena.
>
> I dlatego musisz popracować nad swoją psychiką, a nie nad ciałem.


No ale w zdrowym ciele zdrowy duch :)


Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-01-25 19:45:06

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ruda" <r...@N...pl> napisał w wiadomości
news:bv0gt5$59r$1@SunSITE.icm.edu.pl...
Gdy zjem obiad, nawet porządny,
> jestem jeszcze bardziej głodna niż przed jego zjedzeniem mimo, iż czuję
> się pełna i mam wrażenie, że już nic się nie zmieści. Zaczynam wtedy
> myśleć o jakiejś przekąsce, ostatnio coraz częściej o orzeszkach:)


Zwyczajnie organizm dopomina się o coś wartościowego , orzeszki mają
duuużżżooo tłuszczu :)


> Zauważyłam też jedną rzecz: gdy coś zjem, jestem jeszcze bardziej głodna
> niz przed posiłkiem.

to temat często omawiany zwany hipoglikemią czyli obniżeniem poziomu cukru w
krwi po posiłku złożonym z weglowodanów o wysokim IG

A gdy zwymiotuje to, co zjadłam - nie mam już
> najmniejszej ochoty na jedzenie i bez problemu wytrzymuję do końca dnia,
> wcale tak dużo o jedzeniu nie mysląc.


to tez normalne , będąc na miejscu żoładka , wszystkiego by ci się
odechciało

> Gdy mam ochotę na cukier - dodaję słodzik do kawy albo żuję gumę orbit.
> Ale często mam nieprzepartą ochotę na czekoladę - zwłaszcza w czasie
> przed okresem. hoć jest to chyba zupełnie normalne.
>

No czekolada to też tłusta jest i ma jeszcze cukier ;)

Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-01-25 20:02:05

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Olik" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bv166k$na1$1@inews.gazeta.pl...
> Gdy zjem obiad, nawet porządny,
> > jestem jeszcze bardziej głodna niż przed jego zjedzeniem mimo, iż czuję
> > się pełna i mam wrażenie, że już nic się nie zmieści. Zaczynam wtedy
> > myśleć o jakiejś przekąsce, ostatnio coraz częściej o orzeszkach:)
> Zwyczajnie organizm dopomina się o coś wartościowego , orzeszki mają
> duuużżżooo tłuszczu :)

Ja po półrocznej "głodówce" pewnego dnia zjadłam.... kilogram sera
pleśniowego. Gdybym go nie zjadła chyba by mnie rozsadziło.. Potem organizm
się uspokoil na 3 tyg. i zaczęła się jazda od nowa... Ser, mleko, twaróg,
mięso. Póki nie zjadłam trzęsły mi się ręce i płakałam (dół totalny)
Olik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-01-25 20:07:10

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Olik" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv1786$bj1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bv166k$na1$1@inews.gazeta.pl...
> > Gdy zjem obiad, nawet porządny,
> > > jestem jeszcze bardziej głodna niż przed jego zjedzeniem mimo, iż
czuję
> > > się pełna i mam wrażenie, że już nic się nie zmieści. Zaczynam wtedy
> > > myśleć o jakiejś przekąsce, ostatnio coraz częściej o orzeszkach:)
> > Zwyczajnie organizm dopomina się o coś wartościowego , orzeszki mają
> > duuużżżooo tłuszczu :)
>
> Ja po półrocznej "głodówce" pewnego dnia zjadłam.... kilogram sera
> pleśniowego. Gdybym go nie zjadła chyba by mnie rozsadziło.. Potem
organizm
> się uspokoil na 3 tyg. i zaczęła się jazda od nowa... Ser, mleko, twaróg,
> mięso. Póki nie zjadłam trzęsły mi się ręce i płakałam (dół totalny)
> Olik
>
>

czyli to nie było nic "normalnego" tylko w końcu instynkt się odezwał :(

Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-01-25 20:17:37

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Olik" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bv17g7$s91$1@inews.gazeta.pl...
> > Ja po półrocznej "głodówce" pewnego dnia zjadłam.... kilogram sera
> > pleśniowego. Gdybym go nie zjadła chyba by mnie rozsadziło.. Potem
> organizm
> > się uspokoil na 3 tyg. i zaczęła się jazda od nowa... Ser, mleko,
twaróg,
> > mięso. Póki nie zjadłam trzęsły mi się ręce i płakałam (dół totalny)
> czyli to nie było nic "normalnego" tylko w końcu instynkt się odezwał :(

Dokładnie... Tylko ja wtedy myśłałam, że to jest "złe", że się tak obżeram,
że jestem słaba, nie mogę nad sobą zapanować. A to, że włosy mi wypadały i
skóra łuszczyła, to mnie nie przerażało. Te dolegliwości ustały po powrocie
do racjonalnego żywienia...
Olik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-01-25 20:25:21

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Hafsa" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Olik" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv1859$hiv$1@news.onet.pl...
>
>
> Dokładnie... Tylko ja wtedy myśłałam, że to jest "złe", że się tak
obżeram,
> że jestem słaba, nie mogę nad sobą zapanować. A to, że włosy mi wypadały i
> skóra łuszczyła, to mnie nie przerażało. Te dolegliwości ustały po
powrocie
> do racjonalnego żywienia...

Ja czasem tez miewalam takie napady obzarstwa, ale od kiedy zjadam w miare
urozmaicone jedzenie, z dodatkiem niewieliej ilosci warzyw, zielonej
pietruszki, ogorka kiszonego itp az podejrzanie dziwnie mnie nic nie
napadlo.
Pozdrawiam Hafsa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-01-25 20:30:27

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Olik" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hafsa" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bv18c2$2gv$1@inews.gazeta.pl...
> Ja czasem tez miewalam takie napady obzarstwa, ale od kiedy zjadam w
miare
> urozmaicone jedzenie, z dodatkiem niewieliej ilosci warzyw, zielonej
> pietruszki, ogorka kiszonego itp az podejrzanie dziwnie mnie nic nie
> napadlo.

Ja zauważyłam, że muszę jeść 5 razy dziennie. Jestem ulozoną studentką, więc
jem ok. 7, 11, 13, 16 i 19. I też: śniadanie największe, 2 słodkie (wiem,
źle), obiadek: najczęsciej niestety jakieś pierogi: 5 - 6 sztuk + sałatka,
podwieczorek jogurt lub owoc (ostatnio zapiekam starte jabłko z pianą z
białek - pycha) i lekka kolacja (np. chrupkie pieczywo z sałatką) i nie mam
ataków głodu.
Muszę jeszcze wyeliminować słodycze, które lubię czasami poprzegryzać, gdy
np. stoję na przystanku. No i te obwarzanki i świderki na 2 sniadanko..
Grrr..
Gorzej jest gdy wracam do domu rodzinnego. Wtedy przez cały pobyt (od 1 tyg.
do 3) trudno mnie odciągnąć od lodówki! Łamię wszystkie swoje zasady!
Moi rodzice, którzy dysponują większą gotówką mają mase różnych serów,
sałatek rybnych, mięsiwa, no i domowe ciasto. Podczas jednego takiego pobytu
przybywa mi 1 - 2 kg. Wracam do Kraka i znowu musze zrzucać....
Olik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-01-25 20:43:20

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Hafsa" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Olik" <d...@o...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Sent: Sunday, January 25, 2004 9:30 PM
Subject: Re: Moje głupie odchudzanie.


>
> Ja zauważyłam, że muszę jeść 5 razy dziennie. Jestem ulozoną studentką,
więc
> jem ok. 7, 11, 13, 16 i 19. I też: śniadanie największe, 2 słodkie (wiem,
> źle), obiadek: najczęsciej niestety jakieś pierogi: 5 - 6 sztuk + sałatka,
> podwieczorek jogurt lub owoc (ostatnio zapiekam starte jabłko z pianą z
> białek - pycha) i lekka kolacja (np. chrupkie pieczywo z sałatką) i nie
mam
> ataków głodu.

A gdybys wyeliminowala te slodkosci, chlebki i maczne tez bedziesz glodowac?
Wiesz, mnie sie wydawalo,ze bede umierac z glodu, gdy nie zjem snaidania,
wiec obowiazkowo jadlam codziennie, ale ktoregos dnia bolal mnie brzuch i
nie bardzo mi sie chcialo jesc, wiec pomyslalam,ze poczekam az
zglodnieje.GLod nie przyszedl az do wieczora. Wiec z obowiazku raczej niz z
glodu zjadlam grejfruta.Na drugi dzien bylo to samo.Potem zaczelam glodniec
ok16.00
I to byl koniec z jedzneiem kilku posilkow.Teraz jem jeden wiekszy i jeden
nmalutki( jakby przekaska zamiast obiadu) a na wieczor uzupelniam wegle i
wiesz co? Poczulam sie naprawde wolna i uniezalezniona od jedzenia i
obsesyjnych mysli o glodzie.

> Muszę jeszcze wyeliminować słodycze, które lubię czasami poprzegryzać, gdy
> np. stoję na przystanku. No i te obwarzanki i świderki na 2 sniadanko..

Wez orzeszki do kieszeni, zamiast obwarzankow.

> Grrr..
> Gorzej jest gdy wracam do domu rodzinnego. Wtedy przez cały pobyt (od 1
tyg.
> do 3) trudno mnie odciągnąć od lodówki! Łamię wszystkie swoje zasady!
> Moi rodzice, którzy dysponują większą gotówką mają mase różnych serów,
> sałatek rybnych, mięsiwa, no i domowe ciasto. Podczas jednego takiego
pobytu
> przybywa mi 1 - 2 kg. Wracam do Kraka i znowu musze zrzucać....

Zajmuj sie czyms w domu...maialam to samo jeszcze niedawno,ale teraz mamie
ciezko mnie namowic do jedzenia.
Ciast juz nie jadam od dluzszego czasu.
Najwyzej kawaek o boku 1x1cm i to musi byc cos wyjatkowego...
No ale sama do tego dojdziesz.Czego ci zycze Hafsa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-01-25 20:57:03

Temat: Re: Moje głupie odchudzanie.
Od: "Olik" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hafsa" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bv19dc$6sc$1@inews.gazeta.pl...
> A gdybys wyeliminowala te slodkosci, chlebki i maczne tez bedziesz
glodowac?
> Wiesz, mnie sie wydawalo,ze bede umierac z glodu, gdy nie zjem snaidania,
> wiec obowiazkowo jadlam codziennie, ale ktoregos dnia bolal mnie brzuch i
> nie bardzo mi sie chcialo jesc, wiec pomyslalam,ze poczekam az
> zglodnieje.GLod nie przyszedl az do wieczora. Wiec z obowiazku raczej niz
z
> glodu zjadlam grejfruta.Na drugi dzien bylo to samo.Potem zaczelam
glodniec
> ok16.00
> I to byl koniec z jedzneiem kilku posilkow.Teraz jem jeden wiekszy i jeden
> nmalutki( jakby przekaska zamiast obiadu) a na wieczor uzupelniam wegle i
> wiesz co? Poczulam sie naprawde wolna i uniezalezniona od jedzenia i
> obsesyjnych mysli o glodzie.

Wszystko fajnie, ale ja LUBIĘ JEŚĆ! Mnie to sprawia przyjemność a nie jest
środkiem do utrzymania się przy życiu!!!
Nie będę rezygnować z chleba, skoro go lubię... Ja lubię zjeśc krówkę,
bajaderkę, pączka. Moim sukcesem jest to, że jem drożdzówkę raz w tyg. a nie
jak kiedyś codziennie trzy.
Chce je ograniczyć do krówki raz w miesiącu. I to jest dla mnie
najtrudniejsze, ale nie chcę sobie odbierać na stałe tej przyjemności.
A faktem jest, ze w domu jem troszkę za duzo i nad tym będę pracować. I tak
w czasie świąt się oszczędzałam, bo nie jadłam chleba skoro na stole stała
ryba w gal. czy sałatka z kurczakiem. Jezeli na stole stoją trzy ciasta, to
zjadam takie bez kremu. Pol kawałeczka. Nie tort, ale np. sernik. Itd. itd.

> > Muszę jeszcze wyeliminować słodycze, które lubię czasami poprzegryzać,
gdy
> > np. stoję na przystanku. No i te obwarzanki i świderki na 2 sniadanko..
> Wez orzeszki do kieszeni, zamiast obwarzankow.

Ostatnio postanowiłam kupowac suszone owoce lub batoniki z ziarenkami. Tez
uwielbiam, tez słodkie.

> Zajmuj sie czyms w domu...maialam to samo jeszcze niedawno,ale teraz mamie
> ciezko mnie namowic do jedzenia.
> Ciast juz nie jadam od dluzszego czasu.
> Najwyzej kawaek o boku 1x1cm i to musi byc cos wyjatkowego...

Dzięki, ale nie chcę dochodzić do 1 centymetra kwadratowego :-)
Wolę sobie zjeśc 2 cm kwadratowe i pocwiczyc na stepperze...
I jedno i drugie jest przyjemne...
Nie lubię diet. Nie znosze gdy mi się narzuca: a na sniadanie mozesz to
tamto siamto, a na obiad w czwartek tamto... Gestapo w lodówce...
Olik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Good-bay Mr Atkins?
Kto poda przepis na obiadek MM ?
MM płatki owsiane
dieta MM

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »