Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!not-fo
r-mail
From: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Date: Tue, 21 Oct 2003 13:58:04 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 53
Message-ID: <bn373a$21bo$1@foka.aster.pl>
References: <bn2opk$5m5$1@inews.gazeta.pl> <bn2qgv$1sgc$1@foka.aster.pl>
<bn2rr1$g1n$1@inews.gazeta.pl> <bn2uhb$1u7i$1@foka.aster.pl>
<bn327h$9ri$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.71.5.200
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: foka.aster.pl 1066737578 66936 10.71.5.200 (21 Oct 2003 11:59:38 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Oct 2003 11:59:38 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MSMail-Priority: Normal
User-Agent: Hamster/2.0.1.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:235236
Ukryj nagłówki
Robak napisał w wiadomości news:bn327h$9ri$1@inews.gazeta.pl...
> Nie widać z Twojego opisu żadnej możliwości, by nabyte w czasie
> życia cechy przenosiły się na potomstwo genetycznie.
Bo nabyte w ciągu osobniczego życia cechy nie przenoszą się genetycznie na
potomstwo.
To jest mechanizm wielopokoleniowy.
> To o czym piszesz jest sprawą oczywistą: ze zboża wyrośnie zboże
> a "jabłko pada blisko od jabłoni",
Ze zboża wyrośnie zboże. Ale co do jabłka, to sentencja ta mówi o tym, że
dzieci postępują podobnie jak rodzice. I nie ma to wiele wspólnego z
dziedzicznością a jedynie z naśladownictwem. Jeżeli ojciec źle traktował
matkę, to istnieje duże przwdopodobieństwo, że i syn będzie miał skłonności
do przeniesienia takiego wzorca na własne stadło (co też nie musi nastąpić).
> murzynka urudzi czarne murzyniątko
A to już niekoniecznie.
Jeżeli ojciec będzie biały, to dziecko może być mieszane. Czasami bardziej
murzyńskie, a czasami bardziej białe, zgodnie z zasadą dominacji
genetycznej jednego z rodziców, która powoduje, że niektóre dzieci są
bardziej podobne do matki, a niektóre do ojca.
> a zmiany na kodzie genetycznym to efekt mutacji
Zgadza się. I jeżeli ta zmienność spowoduje większą adaptatywność, to
skutkiem selekcji pozytywnej, po wielu pokoleniach, zalążek nowej cechy
zacznie się upowszechniać i utrwalać. Jeżeli jednak zmienność będzie
skierowana przeciwadaptatywnie, to selekcja negatywna doprowadzi
po wielu pokoleniach do eliminacji osobników będących jej nosicielami.
> a nie
> jakiejś wymyślonej nieistniejącej siły sprawczej zwanej
> "inteligentna ewolucja".
> Dobór czy selekcja - to przypadek. :)
O ile można założyć, że pojawianie się zmienności jest dziełem przypadku, o
tyle selekcja już nie za bardzo. Tu bowiem występuje owo kryterium
adaptatywności (po ludzku "przystosowalności"). Pojawiają się już zatem
elementy pewnego zdeterminowania (konieczności). Prawo doboru naturalnego,
dlatego nazwano prawem, że eksponuje pewną regułę, a więc wyklucza przypadek
(jeżeli nie bezwzględnie jak przy "2+2=4, to przynajmniej statystycznie).
Bacha.
P.S. Najpierw coś palniesz Robaczku, a potem wijesz się jak plemnik, żeby to
obronić. ;)
|