Data: 2003-10-21 15:10:43
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bn3dk0$220m$1@foka1.acn.pl...
> Robak news:bn390i$459$1@inews.gazeta.pl...
>> >>Temat: "Moje inteligentne plemniki re: :) "
>> Jeśli w kodzie genetycznym DNA (genotyp człowieka)
>> zawarta byłaby "mądrość życiowa"
>> to kod ten musiał by być modyfikowany w trakcie życia
>> (przynajmniej w gametach) :o)
>> póki co badania kodu tego nie potwierdzają ;)))<<
> To Ty w końcu za, czy przeciw (bo zgłupiałam).
Ani za, ani przeciw. Po prostu jestem ciekawy :o)
>> Z tym mechanizmem wielopokoleniowym to oczywiście
>> bajka. ;)))
> No to będzie bajka.
> Była sobie łączka nad rzeczką nawożona mułem z jej regularnych
> corocznych wylewów. Na łączce pewien rodzaj kwiatków, których
> pyłkiem żywił się pewien rodzaj owadów przy pomocy trąbki
> gębowej. Owady były do siebie podobne, ale też jak to zwykle
> bywa, różniły się nieco (np. m.in. długością trąbki).
> Skutkiem ruchów sejsmicznych górotworu z którego wypływała
> rzeczka, zmieniła ona koryto i zaczęła wypłukiwać z gór nieco
> inne składniki niż dotychczas.
> Te stopniowych zmiany w zasobach gleby spowodowały, że
> kwiatki z pyłkiem zaczęły zmieniać z pokolenia na pokolenie
> kształt kwiatu z rozłożystego w kierunku coraz węższego
> kielichowatego. Po szeregu wylewach rzeczki, kwiaty miały już
> kształt, który utrudniał bądź wręcz uniemożliwiał owadom z krótką
> trąbką uzyskanie pożywienia. Dla owadów z dłuższą trąbką nie
> miało to znaczenia, bo i tak sięgały pyłku. Ten prosty przypadek
> sprawił, że dłuższa trąbka stała się cechą adaptatywną, żaś
> krótsza przeciwnie. Po wielu pokoleniach i wylewach rzeczki,
> po łączce buszowały już jedynie owady z długą trąbką. Te z
> krótszą, skutkiem postępującego ograniczenia w dotarciu do
> pokarmu, nie miały większych szans na przeżycie i sukces
> reprodukcyjny, nie przekazywały więc kolejnym pokoleniom
> cechy "krótkiej trąbki".
> W efekcie ta cecha wśród owadów zanikła.
> A owady z dłuższą trąbką żyły sobie długo i szczęśliwie. ;)
> Według owadzich kryteriów oczywiście.
>
> Bacha.
Wszystko co opisałaś jest bardzo dobrym przykładem na
odwzorowanie "mechanizmu adaptacyjnego ewolucji"
bowiem były owady z krótkimi trąbkami a są z długimi
więc mechanizm wydłużający trąbki - zadziałał dzięki czemu
owady mogą żyć i cieszyć się życiem. :)
Podobny mechanizm można zaobserwować u rozkapryszonej
księżniczki która wśród kandydatów na przedłużenie
królewskiego rodu wybiera tych z najdłuższą trąbką. :o)
(mowa oczywiście o swiecie owadów) ;)
Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby zmiany kształtu kwiatu
w kierunku coraz węższego kielichowatego - nastąpiły zbyt szybko
i mechanizm naciągający trąbkę owadom nie nadążył by
w swojej funkcji naciągacza. ;)))
A tak trochę bardziej na poważnie.
Uważam, że słowo mechanizm jest w kontekście użyte
niewłaściwie bowiem adekwatnym słowem na opis przebiegu
procesu zdarzeń jest bez wątpienia słowo PROCEDURA.
porównaj:
Dzięki procedurom chaotycznej mutacji w wyniku selekcji
pozytywnej statystycznie osobniki o najbardziej przystosowanych
cechach mają najlepsze szanse na przedłużenie gatunku. :-)
\|/
re:
|