Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2012-08-14 18:23:40

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

wtorek, 14 sierpnia 2012 19:50. carbon entity 'Anna Kubiak'
<m...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Możesz mieć na sobie krępujące twoje ruchy ubranko. Pierwszą myślą jest
> może myśl o wyzwoleniu się z niego, o wolności i lataniu nago. Inną
> opcją jest założenie ubranka, które zapewni ci pełną swobodę ruchu i
> będziesz mógł robić co tylko zapragniesz, będziesz czuł się swobodnie
> (czytaj także zrelaksowany a nie na granicy napięcia intelektualnego).
> Być może,że wolność jest możliwa tylko poprzez zanegowanie wszystkiego i
> zrzucenie tego co cię krępuje. I co dalej? Niestety, wracając do mojego
> porównania, latanie nago narazi cię pewno na śmieszność, niezrozumienie,
> ba - nawet szykany. Ja proponuję założenie luźnego ubranka, które jak
> powiadam jest aktem woli i mieć swobodę ruchu w każdym kierunku. Swoboda
> to jest nie tylko "od", ale to obranie dowolnego kierunku. Wolność to
> raczej słowo zarezerwowane dla określenia stanu, którego w
> społeczeństwie *tak naprawdę nie ma*. Zawsze pełnimy jakieś role
> społeczne, które czasami wykonujemy *zmuszając* się do tego (nie jest
> łatwo rzucić pasjonującą lekturę, gdy wiem, że cała rodzinka czeka
> głodna na obiad, który ugotuję, ale to robię). Swoboda - tak, to
> autonomia i samostanowienie o sobie (w kompromisie z tym co *musimy*
> robić w ramach pełnionych ról społecznych - mogę na przykład
> wynegocjować czas tylko dla siebie z rodzinką na przykład wieczorem i
> prosić by mi nie przeszkadzano). Każde ubranko to forma komunikacji i
> nie wmawiamy sobie, że nie mamy potrzeby przynależności (Maslow).
> Pozdrawiam,
> amk

Ja też nie neguję wszystkiego, tylko niektóre elementy. Dokładnie wymieniam
te ubrania na luźniejsze,ale również staram się zmienić rolę społeczną na
taką, która wychodzi z wyżej i korzystniej postawionej pozycji, odnosząc
korzyść z istniejących rozłamów, podziałów, mód etc. być jak najbliżej
miejsca, w którym to jamogę formować odbiorców. Mówiłem, że bawię się w
sztukę wywierania wpływu na kogoś, kto może okazać się wobec mnie słabszy,
jerśli tylko godzi się na udział w takiej grze i się tego nie wstydzę.
Sztuka wizualna, literatura, muzyka jest właśnie takim miejscem, gdzie można
wywrzeć siłę psychiczną na odbiorcę, coś mu zakodować symbolicznie,
uzależnić go od pewnego modelu odbioru. I to jest właśnie fajne, że mogę
kogoś doprowadzić swoją poezją do euforii i poprowadzić tam gdzie chcę,
trochę tak jak bohater "Pachnidła" Süskinda. Albo tajemniczą konstrukcją
logo ułożonego jak sigil i będącego wersją alchemicznej formuły zanęcić
podświadomie klienta do kupowania sztuki.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2012-08-14 18:34:31

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

wtorek, 14 sierpnia 2012 19:39. carbon entity 'Wygramy Pl'
<w...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj...
> Trochę to ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać
> a nawet to kto i jak miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh
> chce mi się płakać... Nie biorę chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może
> rzucę też papierosy to mi się poprawi.. Już naprawdę nie wiem co robić,
> myślałem, że ogarnąłem to na dobre - widocznie się myliłem. Są gdzieś
> jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja się oszukuję,
> potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w
> internecie...

Nie bierz amfy, to nie pomaga.
Natomiast odrzuć wszystkie uprzedzenia, jakich się nabawiłeś od chrześcijan
i od materialistycznej medycyny po raz n-ty.
Skontaktuj się z ludźmi, którzy Tobie mogą pomóc, ze znanych mi osób i
instytucji polecam np. Centrum Terapii Uzależnień Duchowych Jana Witolda
Suligi albo Leszka Żądłę z wydawnictwa TARA w Tolkmicku.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2012-08-14 18:47:37

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Anna Kubiak <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-14 20:23, Jakub A. Krzewicki pisze:
> wtorek, 14 sierpnia 2012 19:50. carbon entity 'Anna Kubiak'
> <m...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Możesz mieć na sobie krępujące twoje ruchy ubranko. Pierwszą myślą jest
>> może myśl o wyzwoleniu się z niego, o wolności i lataniu nago. Inną
>> opcją jest założenie ubranka, które zapewni ci pełną swobodę ruchu i
>> będziesz mógł robić co tylko zapragniesz, będziesz czuł się swobodnie
>> (czytaj także zrelaksowany a nie na granicy napięcia intelektualnego).
>> Być może,że wolność jest możliwa tylko poprzez zanegowanie wszystkiego i
>> zrzucenie tego co cię krępuje. I co dalej? Niestety, wracając do mojego
>> porównania, latanie nago narazi cię pewno na śmieszność, niezrozumienie,
>> ba - nawet szykany. Ja proponuję założenie luźnego ubranka, które jak
>> powiadam jest aktem woli i mieć swobodę ruchu w każdym kierunku. Swoboda
>> to jest nie tylko "od", ale to obranie dowolnego kierunku. Wolność to
>> raczej słowo zarezerwowane dla określenia stanu, którego w
>> społeczeństwie *tak naprawdę nie ma*. Zawsze pełnimy jakieś role
>> społeczne, które czasami wykonujemy *zmuszając* się do tego (nie jest
>> łatwo rzucić pasjonującą lekturę, gdy wiem, że cała rodzinka czeka
>> głodna na obiad, który ugotuję, ale to robię). Swoboda - tak, to
>> autonomia i samostanowienie o sobie (w kompromisie z tym co *musimy*
>> robić w ramach pełnionych ról społecznych - mogę na przykład
>> wynegocjować czas tylko dla siebie z rodzinką na przykład wieczorem i
>> prosić by mi nie przeszkadzano). Każde ubranko to forma komunikacji i
>> nie wmawiamy sobie, że nie mamy potrzeby przynależności (Maslow).
>> Pozdrawiam,
>> amk
>
> Ja też nie neguję wszystkiego, tylko niektóre elementy. Dokładnie wymieniam
> te ubrania na luźniejsze,ale również staram się zmienić rolę społeczną na
> taką, która wychodzi z wyżej i korzystniej postawionej pozycji, odnosząc
> korzyść z istniejących rozłamów, podziałów, mód etc. być jak najbliżej
> miejsca, w którym to jamogę formować odbiorców. Mówiłem, że bawię się w
> sztukę wywierania wpływu na kogoś, kto może okazać się wobec mnie słabszy,
> jerśli tylko godzi się na udział w takiej grze i się tego nie wstydzę.
> Sztuka wizualna, literatura, muzyka jest właśnie takim miejscem, gdzie można
> wywrzeć siłę psychiczną na odbiorcę, coś mu zakodować symbolicznie,
> uzależnić go od pewnego modelu odbioru. I to jest właśnie fajne, że mogę
> kogoś doprowadzić swoją poezją do euforii i poprowadzić tam gdzie chcę,
> trochę tak jak bohater "Pachnidła" Süskinda. Albo tajemniczą konstrukcją
> logo ułożonego jak sigil i będącego wersją alchemicznej formuły zanęcić
> podświadomie klienta do kupowania sztuki.
>

Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2012-08-14 19:26:11

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

wtorek, 14 sierpnia 2012 20:47. carbon entity 'Anna Kubiak'
<m...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?

Przecież nikt mi nadgłową nie stoi i nie mówi, co ja mogę czytać, a czego
nie. Nie urodziłem się w rodzinie o jednolitych poglądach --- pewne osoby
wywodziły się u mnie również z tradycji lat 60. posthippiesowskiej i miały
zainteresowania powiedzmy ezoteryką Wschodu, ale najbliżsi próbowali mnie
puścić głównym nurtem, co najwyżej z lekkim zabarwieniem towianistycznym
towarzyszącym pewnym arystokratycznym i piłsudczykowskim pretensjom rodziny
matki.

Jako nastolatek po prostu zacząłem ten głowny nurt ignorować i myszkować
swobodnie po bibliotekach w poszukiwaniu tej wiedzy, od której trzymali mnie
z dala, choć nic oficjalnie nie mówili przeciw --- w domu panowała i panuje
względna wolność intelektualna. Wtedy poznawałem różnego rodzaju
psychotronikę, rożdżkarstwa, medytacje, jogi, dla rozrywki trochę teorii
spiskowo-ufologicznych, fantastyki i ekscentrycznej sztuki współczesnej...
Jako student miałem już tak wyrobione poglądy, praktykowałem trochę buddyzm,
a jeszcze przyswoiłem sobie postmodernizm i poststrukturalizm, który jest
dobrze z tym wszystkim zgrany, tudzież zaczytywałem się pod ławką ezoteryką
Żachodu i od tej pory coraz mocniej ciążę w stronę związanej z tymi
kierunkami myśli.

Jeśli pojwiają się naciski od jakichś obcych ludzi to raczej żebym
zrezygnował z tego repertuaru niż przy nim stał, ale to ja sam decyduję, w
której konkurencyjnej lidze chcę grać, a która jest mi obca. Zwłaszcza że
jestem ośmielony przez "nihil obstat" pewnych kontrowersyjnych czynników
oficjalnych. Już od gówniarza obstawiałem jedną ze stron w psychicznych
starciach polskiego astralu i brałem w nich incognito udział, obecnie jestem
już niemal weteranem i nikt mnie nie przekona, żebym przeszedł na stronę
przeciwną, chyba że wraz z odebraniem mi życia.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2012-08-14 19:28:25

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

wtorek, 14 sierpnia 2012 20:47. carbon entity 'Anna Kubiak'
<m...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?

Przecież nikt mi nad głową nie stoi i nie mówi, co ja mogę czytać, a czego
nie. Nie urodziłem się w rodzinie o jednolitych poglądach --- pewne osoby
wywodziły się u mnie również z tradycji lat 60. posthippiesowskiej i miały
zainteresowania powiedzmy ezoteryką Wschodu, ale najbliżsi próbowali mnie
puścić głównym nurtem, co najwyżej z lekkim zabarwieniem towianistycznym
towarzyszącym pewnym arystokratycznym i piłsudczykowskim pretensjom rodziny
matki.

Jako nastolatek po prostu zacząłem ten głowny nurt ignorować i myszkować
swobodnie po bibliotekach w poszukiwaniu tej wiedzy, od której trzymali mnie
z dala, choć nic oficjalnie nie mówili przeciw --- w domu panowała i panuje
względna wolność intelektualna. Wtedy poznawałem różnego rodzaju
psychotronikę, rożdżkarstwa, medytacje, jogi, dla rozrywki trochę teorii
spiskowo-ufologicznych, fantastyki i ekscentrycznej sztuki współczesnej...
Jako student miałem już tak wyrobione poglądy, praktykowałem trochę buddyzm,
a jeszcze przyswoiłem sobie postmodernizm i poststrukturalizm, który jest
dobrze z tym wszystkim zgrany, tudzież zaczytywałem się pod ławką ezoteryką
Żachodu i od tej pory coraz mocniej ciążę w stronę związanej z tymi
kierunkami myśli.

Jeśli pojwiają się naciski od jakichś obcych ludzi to raczej żebym
zrezygnował z tego repertuaru niż przy nim stał, ale to ja sam decyduję, w
której konkurencyjnej lidze chcę grać, a która jest mi obca. Zwłaszcza że
jestem ośmielony przez "nihil obstat" pewnych kontrowersyjnych czynników
oficjalnych. Już od gówniarza obstawiałem jedną ze stron w psychicznych
starciach polskiego astralu i brałem w nich incognito udział, obecnie jestem
już niemal weteranem i nikt mnie nie przekona, żebym przeszedł na stronę
przeciwną, chyba że wraz z odebraniem mi życia.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2012-08-14 20:01:17

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Anna Kubiak <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-14 21:28, Jakub A. Krzewicki pisze:
> wtorek, 14 sierpnia 2012 20:47. carbon entity 'Anna Kubiak'
> <m...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?
>
> Przecież nikt mi nad głową nie stoi i nie mówi, co ja mogę czytać, a czego
> nie. Nie urodziłem się w rodzinie o jednolitych poglądach --- pewne osoby
> wywodziły się u mnie również z tradycji lat 60. posthippiesowskiej i miały
> zainteresowania powiedzmy ezoteryką Wschodu, ale najbliżsi próbowali mnie
> puścić głównym nurtem, co najwyżej z lekkim zabarwieniem towianistycznym
> towarzyszącym pewnym arystokratycznym i piłsudczykowskim pretensjom rodziny
> matki.
>
> Jako nastolatek po prostu zacząłem ten głowny nurt ignorować i myszkować
> swobodnie po bibliotekach w poszukiwaniu tej wiedzy, od której trzymali mnie
> z dala, choć nic oficjalnie nie mówili przeciw --- w domu panowała i panuje
> względna wolność intelektualna. Wtedy poznawałem różnego rodzaju
> psychotronikę, rożdżkarstwa, medytacje, jogi, dla rozrywki trochę teorii
> spiskowo-ufologicznych, fantastyki i ekscentrycznej sztuki współczesnej...
> Jako student miałem już tak wyrobione poglądy, praktykowałem trochę buddyzm,
> a jeszcze przyswoiłem sobie postmodernizm i poststrukturalizm, który jest
> dobrze z tym wszystkim zgrany, tudzież zaczytywałem się pod ławką ezoteryką
> Żachodu i od tej pory coraz mocniej ciążę w stronę związanej z tymi
> kierunkami myśli.
>
> Jeśli pojwiają się naciski od jakichś obcych ludzi to raczej żebym
> zrezygnował z tego repertuaru niż przy nim stał, ale to ja sam decyduję, w
> której konkurencyjnej lidze chcę grać, a która jest mi obca. Zwłaszcza że
> jestem ośmielony przez "nihil obstat" pewnych kontrowersyjnych czynników
> oficjalnych. Już od gówniarza obstawiałem jedną ze stron w psychicznych
> starciach polskiego astralu i brałem w nich incognito udział, obecnie jestem
> już niemal weteranem i nikt mnie nie przekona, żebym przeszedł na stronę
> przeciwną, chyba że wraz z odebraniem mi życia.
>
Dobrze, to może zapytam: czemu służy twoja działalność w astralu? Jaki
jest cel (w domyśle cel ideologii której służysz)? Czy chodzi o kasę,
poczucie władzy, satysfakcję czy jeszcze coś innego? Czy to że
manipulujesz innymi jest w zgodzie z twoim poczuciem moralności i etyki?
Czy to co pisałeś wcześniej o wejściu w "pewne kręgi dekadenckie" nie
jest poddaniem się ich manipulacjom?

Pozdrawiam,
amk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2012-08-14 20:04:01

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 14 Sie, 19:39, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
> W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 17:42:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 21:09:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> > > Witam, jestem schizofrenikiem, w wieku 13 lat zacząłem ćpać butapren i prawie
codziennie ćpałem do 16 roku życia, Później przerzuciłem się na amfetaminę i ta ćpam
do dziś i ten post napisałem będą pod wpływem amfetaminy. Oprócz tego ćpałem wszystko
inne. Musicie mi wybaczyć głupotę gdyż mózg mój nie funkcjonuje już. Po napadzie
ostrej psychozy spędziłem 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i jak wyszedłem to
zacząłem bloga. Zamierzałem w tym poście jakoś opisać swój mózg (



czy umysł jak kto woli) i opisać uczucie jakie towarzyszy człowiekowi
mając taki zniszczony mózg ale niestety od amfy mam pustkę w głowie i
tylko takie coś napisałem. Jak wytrzeźwieję to napiszę więcej, bo mój
mózg to jedna wielka "przeszkadzajka" i błedne koło i może kogoś
zainteresuję to jak to działa i jak widzi to człowiek który się
przyzwyczaił do "mózgu" i w ogóle na nim nie polega, ignoruje go. Jak
mówie że pustka od amfy jest to znaczy, że nie idzie nic wymyśleć więc
napisałem to co myślałem wcześniej xD Tu jest post:http://
piotrlysek.wordpress.com/2012/08/09/dziwne-rzeczy/
>
> > Eh nie powinienem siadać do internetu po narkotykach bo się robię zbyt wylewny,
 później na trzeźwo kasuję wszystko :(
>
> A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj... Trochę to
ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać a nawet to kto i jak
miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh chce mi się płakać... Nie biorę
chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może rzucę też papierosy to mi się poprawi..
Już naprawdę nie wiem co robić, myślałem, że ogarnąłem to na dobre - widocznie się
myliłem. Są gdzieś jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja się oszukuję,
potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w internecie...



Weź wypij red bula i witaminy centrum
complet, to ci depresja przejdzie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2012-08-14 21:00:26

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

wtorek, 14 sierpnia 2012 22:01. carbon entity 'Anna Kubiak'
<m...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Dobrze, to może zapytam: czemu służy twoja działalność w astralu? Jaki
> jest cel (w domyśle cel ideologii której służysz)? Czy chodzi o kasę,
> poczucie władzy, satysfakcję czy jeszcze coś innego? Czy to że
> manipulujesz innymi jest w zgodzie z twoim poczuciem moralności i etyki?
> Czy to co pisałeś wcześniej o wejściu w "pewne kręgi dekadenckie" nie
> jest poddaniem się ich manipulacjom?
>
> Pozdrawiam,
> amk

Pytanie do jakiego stopnia poddaję się manipulacjom, a do jakiego biorę
współudział. Mioim celem jest ugruntowanie w Polsce czegoś, co bym nazwał
drugą drogą wobec tradycyjnej, tak aby ludzie, którym coś nie odpowiada nie
musieli uciekać w konformizm. Epoka monopolu na model wychowawczy człowieka
oparty na tradycyjnych wartościach w których ktoś się obawia kar za
nieprzystosowanie, już się kończy... jak będzie widział, że "tamci nie
muszą". Ja nawet w modelu tradycyjnym zbierałem głównie nagrody chyba że
ktoś z wychowawców miał chwilowe olśnienie, że się nieco bawię tym modelem.

Środki niekonwencjonalne zresztą wyłącznie w dziale sztuki, gdzie dla mnie
estetyka stoi wyżej w hierarchii od etyki. Taka Coca-Cola też je stosuje,
nikt rozsądny któremu nie wpuszczono w podświadomość tego słowa kluczowego i
znaku towarowego nie piłby tego odrdzewiacza. Z tym, że w moim przypadku
trudno uznać w gruncie rzeczy za manipulację ludźmi działanie dla ich dobra
--- jeżeli ktoś jest rozczarowany manipulacjami tamtej "narodowo-
katolickiej" strony którą widzę jako coraz bardziej leniwego konkurenta o
duszę polską, to może utonąć w islam, a to jest alternatywa, do której nie
wolno w żadnym wypadku dopuścić, stąd należy zgodnie z doktryną zręcznych
środków podłożyć pod sztukę 1000 motywów i kierunków religijnych i
niereligijnych, 1000 mitologii i wpływowych opcji może którą złapie po
drodze i się uratuje, lepiej, żeby ugrzązł w każdej nawet niejednorodnej i
niespójnej estetyce niż wpadł w coś, co czyści barokowe wizje, obrazy i
buduje CLEARSCREEN. Natomiast tam, gdzie się sztuka kończy, to jestem
przeciwnie dość rygorystyczny --- przeciwnik wojen zaczepnych, kary śmierci
i innej bandycko-chuligańskiej przemocy.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2012-08-15 20:03:57

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Wygramy Pl <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 22:04:01 UTC+2 użytkownik Nemezis napisał:
> On 14 Sie, 19:39, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 17:42:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> >
>
> > > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 21:09:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> >
>
> > > > Witam, jestem schizofrenikiem, w wieku 13 lat zacząłem ćpać butapren i prawie
codziennie ćpałem do 16 roku życia, Później przerzuciłem się na amfetaminę i ta ćpam
do dziś i ten post napisałem będą pod wpływem amfetaminy. Oprócz tego ćpałem wszystko
inne. Musicie mi wybaczyć głupotę gdyż mózg mój nie funkcjonuje już. Po napadzie
ostrej psychozy spędziłem 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i jak wyszedłem to
zacząłem bloga. Zamierzałem w tym poście jakoś opisać swój mózg (
>
>
>
>
>
>
>
> czy umysł jak kto woli) i opisać uczucie jakie towarzyszy człowiekowi
>
> mając taki zniszczony mózg ale niestety od amfy mam pustkę w głowie i
>
> tylko takie coś napisałem. Jak wytrzeźwieję to napiszę więcej, bo mój
>
> mózg to jedna wielka "przeszkadzajka" i błedne koło i może kogoś
>
> zainteresuję to jak to działa i jak widzi to człowiek który się
>
> przyzwyczaił do "mózgu" i w ogóle na nim nie polega, ignoruje go. Jak
>
> mówie że pustka od amfy jest to znaczy, że nie idzie nic wymyśleć więc
>
> napisałem to co myślałem wcześniej xD Tu jest post:http://
>
> piotrlysek.wordpress.com/2012/08/09/dziwne-rzeczy/
>
> >
>
> > > Eh nie powinienem siadać do internetu po narkotykach bo się robię zbyt wylewny,
 później na trzeźwo kasuję wszystko :(
>
> >
>
> > A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj... Trochę to
ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać a nawet to kto i jak
miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh chce mi się płakać... Nie biorę
chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może rzucę też papierosy to mi się poprawi..
Już naprawdę nie wiem co robić, myślałem, że ogarnąłem to na dobre - widocznie się
myliłem. Są gdzieś jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja się oszukuję,
potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w internecie...
>
>
>
>
>
>
>
> Weź wypij red bula i witaminy centrum
>
> complet, to ci depresja przejdzie.

Dzięki, spróbuję. Jeśli ktoś by mi mógł pomóc to chyba tylko przez przypadek, więc
już się nie będę wam się skarżył tu na grupie bo i tak nic z tego nie wyniknie. Po
prostu mam swoje problemy jak każdy i muszę się sam z nimi uporać i ja je najlepiej
rozumiem. A jak się nie uporam to was to raczej nie dotknie ;D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2012-08-15 20:58:43

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Sie, 22:03, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
> W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 22:04:01 UTC+2 użytkownik Nemezis napisał:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 14 Sie, 19:39, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> > > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 17:42:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> > > > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 21:09:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl
napisał:
>
> > > > > Witam, jestem schizofrenikiem, w wieku 13 lat zacząłem ćpać butapren i
prawie codziennie ćpałem do 16 roku życia, Później przerzuciłem się na amfetaminę i
ta ćpam do dziś i ten post napisałem będą pod wpływem amfetaminy. Oprócz tego ćpałem
wszystko inne. Musicie mi wybaczyć głupotę gdyż mózg mój nie funkcjonuje już. Po
napadzie ostrej psychozy spędziłem 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i jak
wyszedłem to zacząłem bloga. Zamierzałem w tym poście jakoś opisać swój mózg (
>
> > czy umysł jak kto woli) i opisać uczucie jakie towarzyszy człowiekowi
>
> > mając taki zniszczony mózg ale niestety od amfy mam pustkę w głowie i
>
> > tylko takie coś napisałem. Jak wytrzeźwieję to napiszę więcej, bo mój
>
> > mózg to jedna wielka "przeszkadzajka" i błedne koło i może kogoś
>
> > zainteresuję to jak to działa i jak widzi to człowiek który się
>
> > przyzwyczaił do "mózgu" i w ogóle na nim nie polega, ignoruje go. Jak
>
> > mówie że pustka od amfy jest to znaczy, że nie idzie nic wymyśleć więc
>
> > napisałem to co myślałem wcześniej xD Tu jest post:http://
>
> > piotrlysek.wordpress.com/2012/08/09/dziwne-rzeczy/
>
> > > > Eh nie powinienem siadać do internetu po narkotykach bo się robię zbyt
wylewny,  później na trzeźwo kasuję wszystko :(
>
> > > A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj... Trochę to
ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać a nawet to kto i jak
miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh chce mi się płakać... Nie biorę
chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może rzucę też papierosy to mi się poprawi..
Już naprawdę nie wiem co robić, myślałem, że ogarnąłem to na dobre - widocznie się
myliłem. Są gdzieś jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja się oszukuję,
potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w internecie...
>
> > Weź wypij red bula i witaminy centrum
>
> > complet, to ci depresja przejdzie.
>
> Dzięki, spróbuję. Jeśli ktoś by mi mógł pomóc to chyba tylko przez przypadek, więc
już się nie będę wam się skarżył tu na grupie bo i tak nic z tego nie wyniknie. Po
prostu mam swoje problemy jak każdy i muszę się sam z nimi uporać i ja je najlepiej
rozumiem. A jak się nie uporam to was to raczej nie dotknie ;D

Zastanów się co zastępujesz amfetaminą. Tego bierze się bardzo mało
aby skutki były pozytywne, ty bierzesz dużo i wyjaławiasz organizm,
dlaczego masz zejścia depresyjne i psychozy.
Dlatego bierze się witaminy , dwa centrum na raz i nawadnia organizm
wodą mineralną lub red bulem, ale red bula nie bierze się z anfą bo
bardziej da jej kopa. Tylko gdy spada nastrój i działanie anfy, to
wtenczas wzmocni organizm. A zmieniony stan umysłu utrzymuje się dwa
tygodnie i dopiero wtenczas można powiedzieć i poczuć inny sposób
patrzenia na świat, neurony wracają do normy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Agresja
Staruszek do adopcji.
Jak zniszczyć państwo?
Trochu żal dupe ściska.
chwilowe otumanienie przez kobietę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »