Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!nnrpd
From: Asiek <j...@n...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Moje rozwiązanie było siedmiolatek i praca
Date: Fri, 28 Jun 2002 09:44:30 +0000 (UTC)
Organization: Jednoosobowy Klub Milosnikow Zbyszka G.
Lines: 32
Message-ID: <s...@f...physics>
References: <af6v04$em4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <afbn8j$kjg$1@sunsite.icm.edu.pl>
<afbr4j$2m6s$1@news2.ipartners.pl> <afbs21$3fn$1@sunsite.icm.edu.pl>
<afbt3t$a7h$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: pa10.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1025290734 16156 213.77.218.10 (28 Jun 2002 18:58:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Jun 2002 18:58:54 +0000 (UTC)
X-Path-Notice: Path line has been filtered
X-Original-Path: feynman!not-for-mail
X-Licznik: 67
User-Agent: slrn/0.9.7.4 (pl-1.4.2) (Linux/2.4.7-10 (i686))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16694
Ukryj nagłówki
kolorowa napisał(a):
> A ponieważ sam wyskoczył z tą pracą, pomyśleliśmy, że to nigłupie. Nawet
> jeśli nie da rady, to poczuje, co oznacza praca, poczuje, że pieniędzy się
> po prostu nie bierze z banku. Jeśli włoży w to trochę wysiłku, to my tę
> zabawkę mu kupimy do spółki razem z nim: trochę z jego oszczędności, a
> trochę z "zarobionych" przez niego pieniędzy.
Podepnę się tu z moimi doświadczeniami ;-) Nas było w domu troje i pod
względem pieniędzy rodzice traktowali nas jednakowo. Mimo to, dziś jako
dorośli ludzie prezentujemy zupełnie różne podejscie do pieniędzy i
pracy. Dziwne, ale prawdziwe. U nas w domu obowiązki trzeba było
wykonać, ale część rzeczy (związanych głównie z budową domu) dawała
możliwość zarobku. IMO to nie było dobre. Ojciec nam płacił za: noszenie
drewna, trocin, kamieni, malowanie, czyszczenie itp. Efekt tego był
taki, że człowiek przeliczał co mu się opłaca, targował (czasem targi
kończyły się pracą bez pieniędzy ;-) W gruncie rzeczy nie było to
konsekwentne ani dobre. Pomijając fakt, że ja dziś chodzę po
podłogach kiedyś malowanych przeze mnie, a brat ma pretensje, że
"za darmo" wyczyścił pokój, w którym nie mieszkał nigdy, a przecież
"robił to dla siebie". Jeśli zwolennicy tej metody chcą więcej argumentów
przeciw takiemu postępownaiu to służę.
Zastanawiałam się nad tym, co ja zrobię, gdy mój synek będzie chciał
zarobić. I myślę, że zaproponowałabym mu zrobienie gazetki, napisanie i
"wydanie" książki, zrobienie czegoś z modeliny, wyszycie, wystruganie
itp. - generalnie zapłata za twórcze wykonanie czegoś. Ale może to zły
pomysł...
--
Pozdrawiam
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
|