Data: 2007-06-14 18:09:30
Temat: Re: Moje życie to.. pasmo cierpień mimo.. że kocham życie.
Od: siostra <j...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Cze, 21:42, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:1181759318.345819.312000@n15g2000prd.
googlegroups.com...
>
> >Można by książkę napisać - tak się składa że juz mnie znacie i
> >niektóre moje problemy. Znalazłam nawet wirtualnego brata,który chce
> >zastąpić prawdziwego - to kropla w morzu moich udręk. Ni e. nie użalam
> >się nad sobą ,przyzwyczaiłam się .
>
> Pisząc ten post zadałaś sobie pytanie czego oczekujesz po ludziach tutaj?
> Współczucia?
> Pomocy?
> Zrozumienia?
>
> >Po krótce; niezbyt szczęśliwe dzioeciństwo,
>
> co w nim było nie tak?
> byłaś bita? wykorzystywana? rodzice nadużywali alkoholu? rozeszli się?
>
> >nieudany wybór zawodu,
>
> nie starałaś się go zmienić?
>
> >nieudany związek małżeński,
>
> dlaczego?
>
> >nie do końca dobre efekty wychowawcze córki(mimo wszelkich starań - ojca
> >nie
> >udało mi się zastąpić),może nadopiekuńczość ?
>
> może po prostu sam fakt życia rodziców w rozłące tak na nią wpłynął...
>
> >.,śmierć ojca,
>
> kiedy umierają rodzice zazwyczaj jest dość ciężko i do tego stajemy przed
> faktem że następni w kolejce jesteśmy my .... ale taka kolej rzeczy i nie
> mamy niestety na nią wpływu
>
> >potem brata- jedynego i.. teraz ta samotność, mimo otaczających mnie
> >ludzi.
>
> może nie są Ci dość bliscy ...
> nie utrzymujesz kontaktu z córką?
>
> >Nie chwaląc się ,pomogłam zawsze wszystkim ,którzy potrzebowali
> >pomocy ...sobie nie potrafię.Nadwrażliwość pozostała we mnie w
> >każdej dziedzinie życia i to mi przeszkadza. Boję się ,że znowu ktoś
> >mnie skrzywdzi..
>
> kto Cię skrzywdził dotychczas?
>
> >piszecie do mnie, ale czy można wam wierzyć - może
> >macie tylko dobrą zabawę.
>
> o to samo można zapytać Ciebie
>
> Pozdrawiam
> Vicky
Wszystko co stukam to na serio.To nie jest dla mnie gra.Wierz mi.
Chciałam poznać opinię innych, moze szukam potwierdzenia moich tez.
dzieciństwo- miałam rodzicow na poziomie-nauczyciele- trudni w
codziennym życiu domowym.Małżeństwo- nietrafny wybór,wybrany zawód -
obok celu(zawód na wymarciu- nie powiem jaki),reszta ..samo życie.moje
hasło; "istnieje granica ,za którą zaczyna się krzywda ludzka"-
Z.Nałkowska .Kilka osób ,tę granicę przekroczyło. i tu tkwi moj
problem.Nie umiem o tym zapomnieć.Ja nie umię krzywdzić ludzi.To boli.
|