Data: 2011-03-08 11:13:37
Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale to nie chodzi o "złożenie człowieka", czy cuś.
Chodzi "tylko" o nieadekwatność, pokrętność w sytuacji przejawiania
agresji.
Np ktoś cię nie lubi, po prostu wręcz nienawidzi, ale wcale tego
otwarcie nie ujawnia, a wręcz przeciwnie, ponieważ jesteś mu
_instrumentalnie_ potrzebna.
Dba zatem o to, abyś dawała [jemu] z siebie jak najwięcej, ale
niejawnie _stale_ niszczy cię posuwając się tylko do pewnej granicy,
na przemian ze wzmacnianiem pozytywnych aspektów relacji
z tobą.
A więc dostajesz m.in. "prezenty", oraz "dowody" że wszystko
jest OK, ale w rzeczywistości jesteś dla tej osoby ~zerem
oraz _wyłącznie_ wrogiem źródłem silnych, negatywnych emocji,
w tym frustracji, zazdrości, zawiści, stresu... itp...
choć nie masz w zasadzie podstaw aby coś takiego podejrzewać
poza najwyżej chwilami, gdy masz wrażenie iż coś zauważasz
choć sama sobie jakby nie ufasz w na tyle, aby przyjmować
"paranoiczne" scenariusze w sytuacji gdy masz do czynienia
z czubkiem góry lodowej, co zrozumiesz w pełni dopiero po czasie.
Wyobraź sobie np sektę, która stara się ciebie przyciągnąć
przy pomocy "oblężenia miłością"... a na koniec dowiadujesz się
o co naprawdę chodziło - coś w tym rodzaju, choć przerysowane.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:il51p9$f90$1@news.onet.pl...
> Dodaj jeszcze jedno denko i jesteśmy w domu.
>
> MK
>
> PS. Złożenie dorosłego człowieka z dwóch warstw to doprawdy wielkie
> uproszczenie, nie sądzisz?
|