Data: 2010-08-03 01:05:59
Temat: Re: Money Addiction
Od: " hss" <k...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kszeslaf hoopqa <p...@c...prl> napisał(a):
> Thu, 29 Jul 2010 22:24:28 +0000, tako rzecze hss:
>
> >> >> >> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale
> >> >> >> dlaczego nie leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy?
> >> >> >> Przecież to globalna epidemia.
> >> >> >>
> >> >> >> --
> >> >> >> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> >> >> >> http://www.gazeta.pl/usenet/
> >> >> >
> >> >> > No i kura.
> >> >> > Chorzy wolą nie wiedzieć o chorobie.
> >> >>
> >> >> A tam, zazwyczaj to pospolita mentalność roszczeniowa, uzależnienie
> >> >> zaczyna się dopiero wtedy, gdy ktoś umierając zostawia na osobistym
> >> >> koncie więcej niż milion ludzi konsumuje przez całe życie i zapisuje
> >> >> wszystko na schronisko dla kotów.
> >> >>
> >> > Oskarżeniem o roszczeniowość próbuje się dziś uciszać i szantażować
> >> > ludzi w zbyt wielu miejscach. Zbyt często zdarza się to w gabinetach
> >> > psychologicznych, w sądach, w urzędach itp... Ktoś ci wyrządził
> >> > krzywdę, nawet wymiernie wycenialną, mówisz o tym, a on broniąc się
> >> > przez atak, próbując spacyfikować, używa jak wytrycha argumentu o
> >> > twojej potencjalnej mentalności roszczeniowej. Zazwyczaj czynią tak
> >> > właśnie osoby zarażone materializmem i kultem pieniądza. Człowiek się
> >> > dla nich nie liczy, ważne jest zabezpieczenie własnych interesów
> >> > materialnych, odcięcie się od odpowiedzialności za swoje krzywdzące
> >> > innych czyny, ot po prostu wypieranie.
> >>
> >> cóż, pracobiorca nazywa siebie pracodawcą, pracodawców traktuje jako
> >> zasoby, a klientów jak frajerów, zarządzanie nazywa ciężką pracą, a
> >> roszczeniowość ambicją, więc wcale nie dziwi jeśli uważa, że
> >> odpowiedzialność dotyczyć powinna wszystkich, tylko nie jego
> >>
> > A wszystko przez przekonanie że pieniądze są ważniejsze niż ludzie.
>
> widocznie jakoś to przekonanie jest uzasadnione, zapewne ekonomicznie,
> czyli pieniądze służą do mierzenia ludzi, więc są narzędne względem nich,
> ale przecież równocześnie są podrzędne względem tych, którzy pomiaru
> dokonują, więc to bardziej skomplikowane, ale to powoduje też, że
> można człowieka traktować jak zasób, czyli niejako człowieka posiadać,
> na co ludzie ze względów ekonomicznych zgadzają się, jedni dlatego,
> że są traktowani jako dobra rzadkie, a pozostali dlatego, że chcą
> tak być traktowani, ci zaś którzy o tym traktowaniu decydują są
> zainteresowani wynikiem pomiaru, stąd w ich interesie leży by dóbr
> rzadkich było jak najmniej, czyli w bezrobociu
>
Zarządzanie oparte na marnotrawstwie "dóbr" to dowód na krańcową
niekompetencję. Takich zarządców należy natychmiast pozbawić zarządu.
I na zasiłek ich. Niech się poczują posiadanym zasobem zbędnym.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|