Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Monogamia to Ściema

Grupy

Szukaj w grupach

 

Monogamia to Ściema

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 64


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-07 20:27:31

Temat: Monogamia to Ściema
Od: "Koniu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód nie
jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 45% - reszta to "rozwody
nieformalne" czyli separacje. Dlaczego tak jest? Dlaczego związek między
dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia? Czy człowiek
nie jest stworzony do związków? Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka. Przecież
jeżeli musisz ciągle obcować z jednym i tylko jednym partnerem to zawsze
pojawia się nuda i zniechęcenie które zniszczą każdą miłość. Popatrzcie na
kultury prymitywne- tam ludzie obcowali z wieloma partnerami naraz i dzięki
temu ich wzajemna miłość mogła przetrwać "aż śmierć ich nie rozlączyła".
Czy ktoś się ze mną zgadza? Będę wdzięczny za opinię.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-02-07 20:40:12

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Olga" <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód nie
> jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 45% - reszta to
"rozwody
> nieformalne" czyli separacje. Dlaczego tak jest? Dlaczego związek między
> dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia? Czy człowiek
> nie jest stworzony do związków? Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
> mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
> narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka

Rozumiem, że mamy wszyscy potwierdzić to, co napisałeś, żebyś lepiej poczuł
się, łamiąc te społeczne zasady?
:D
Ola (która zna monogamiczne małżeństwa z długim stażem, wygladające na
zadowolone z wyboru małżonka)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-02-08 14:44:25

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: Jakub Slocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Wyczytalem w <c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl>, ze k...@i...pl
twierdzi...
|Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
|mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
|narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka.

Dlatego tez nikt nie przymusza Cie do wiazania z kims w monogamiczny
zwiazek.


--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-02-08 15:04:51

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód
nie
> jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 45% - reszta to
"rozwody
> nieformalne" czyli separacje. Dlaczego tak jest?

Dlatego ze np. w USA latwiej sie rozwiesc. U nas rozwodza sie czesciej
ci, ktorzy swoja decyzje lepiej przemysleli i nie rozwodza sie z powodu
pierwszej klotni. W USA jest tez byc moze wieksze nastawienie
konsumpcyjne dot. małżeństwa.

Aha no i ta "reszta oprócz 45%" to wcale nie musza być tylko albo
głównie rozwody nieformalne.
Jak powstało te 45%, pytam z ciekawossci bo kiedys liczba rozpadajacych
się małzeństw powstawała przez policzenie małżeństw zawartych w danym
roku i rozwodów a to nie to samo.

Zwiazki małżeńskie rozpdadaja sie nie dlatego że poligamia jest wrodzona
ale najczesciej dlatego że ludzie nie dojrzeli, że nie byli świadomi
swoich "archetypów" i przyzwyczajeń z domu rodzinnego, nie przełamali
lęków zwiazanych z małżeństwem, nie mieli odwagi, stawiali wyżej np. np
pieniadz niż uczucia itd.itp. Wielożeńśtwo nie ma tu nic do rzeczy.

Dlaczego związek między
> dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia?

Wiesz co ale takie dyrdymaly to dobre sa przy piwie jak kobieta cie
rzuci ale nie w dyskusji -chociaz internetowej. Zwiazek dwojga ludzi
najczesciej jednak jest zrodlem wielu przyjemnosci, chociaz nie kazdy
umie go rozwijac.

Czy człowiek
> nie jest stworzony do związków?
> Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
> mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
> narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka.

Natura czlowieka jest pociag seksualny (nie wielu partnerow), ktory
mozna realizowac na wiele sposobow - w jednym zwiazku. Natura czlowieka
sa tez kontakty emocjonalne z wieloma ludzmi, ktorych monogamia nie
zabrania.

> Przecież
> jeżeli musisz ciągle obcować z jednym i tylko jednym partnerem to
zawsze
> pojawia się nuda i zniechęcenie które zniszczą każdą miłość.

Jak ktos potrafi czytac to zastosuje Kamasutre albo chociaz Michaline
Wislocka (ksiazke oczywiscie:) dot. to nie tylko seksu ale i milosci,
ktore sie ze soba łączą i mieszają.

> Popatrzcie na
> kultury prymitywne- tam ludzie obcowali z wieloma partnerami naraz i
dzięki
> temu ich wzajemna miłość mogła przetrwać "aż śmierć ich nie
rozlączyła".

Ja tam sie wole nie wypowiadac czy wsrod plemion prymitywnych w
zwiazkach poligamicznych istniala ta "milosc az do smierci" nawet
wątpię.

Kultury prymitywne sa świetne dla każdego badacza a to dlatego że można
wśród nich znaleźć potwierdzenie dla każdej teorii.
Zwróć uwagę że kultury prymitywne jak sama nazwa wskazuje są prymitywne
i czesto ludzie w nich żyjący robią rzeczy które nazwalibyśmy
barbarzyństwem.

Obcowanie z wieloma partnerami bywa wynikiem zaburzeń w emocjonalności a
czasem jest żródłem nieszczęść-i to nie przez zadrosć.

> Czy ktoś się ze mną zgadza? Będę wdzięczny za opinię.

A no niezgadza.
Pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-02-08 19:05:36

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Koniu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Olga" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:c03i0o$5m0$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam!
> > Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód nie
> > jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 45% - reszta to
> "rozwody
> > nieformalne" czyli separacje. Dlaczego tak jest? Dlaczego związek między
> > dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia? Czy
człowiek
> > nie jest stworzony do związków? Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
> > mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
> > narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka
>
> Rozumiem, że mamy wszyscy potwierdzić to, co napisałeś, żebyś lepiej
poczuł
> się, łamiąc te społeczne zasady?
> :D
> Ola (która zna monogamiczne małżeństwa z długim stażem, wygladające na
> zadowolone z wyboru małżonka)
>
Nie twierdzę, że monogamiczna para nie może być szczęśliwa żyjąc
razem...przez pewien czas.Potem nagle uczucie zaczyna wygasać i para albo
patrzy prawdzie w oczy i rozstaje się, albo postanawia ciągnąć to dalej( ze
względów majątkowych, dla dobra dzieci itp.) i stara się "wyglądać na
zadowoloną" podczas spotkań ze znajomymi.Zapewne trafiają się wyjątkowe
pary, żyjące ze sobą aż do śmierci( mówię zapewne, bo sam o takiej nie
słyszałem), ale chodzi mi o ogólną tendencję.

Poczułbym się lepij gdybyś potwierdziła, ale dzięki za opinię.
Koniu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-02-08 21:38:50

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Koniu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub Slocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.1a9069b88b7fda60989831@news.onet.pl...
> Wyczytalem w <c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl>, ze k...@i...pl
> twierdzi...
> |Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
> |mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
> |narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka.
>
> Dlatego tez nikt nie przymusza Cie do wiazania z kims w monogamiczny
> zwiazek.
>
>
> --
> K.
> christianity is the most perverted system that ever shone on man -
> thomas jefferson

Nikt? A presja otoczenia, społeczeństwa, kościoła?
Powszechne przekonanie jest takie że, jeżeli chce się wejść w poważny
związek, musi to być związek ściśle monogamiczny. Spróbuj powiedzieć
rodzicom swej wybranki, że co prawda kochasz ich córkę, ale chciałbyś
utrzymywać kontakty również z innymi partnerkami.
Pozdrawiam
Koniu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-02-08 21:39:29

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c061cs$71g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie twierdzę, że monogamiczna para nie może być szczęśliwa żyjąc
> razem...przez pewien czas.Potem nagle uczucie zaczyna wygasać i para
albo
> patrzy prawdzie w oczy i rozstaje się, albo postanawia ciągnąć to
dalej( ze
> względów majątkowych, dla dobra dzieci itp.) i stara się "wyglądać na
> zadowoloną" podczas spotkań ze znajomymi.

Ale to nie jest wina "natury czlowieka" tylko umiejetności budowania
zwiazku na nowo, przechodznia kryzysów. No i jeszcze dobrania się,
przyczyn bycia razem do tej pory..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-02-08 21:39:43

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Koniu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c05jcq$cft$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam!
> > Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód
> nie
> > jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 45% - reszta to
> "rozwody
> > nieformalne" czyli separacje. Dlaczego tak jest?
>
> Dlatego ze np. w USA latwiej sie rozwiesc. U nas rozwodza sie czesciej
> ci, ktorzy swoja decyzje lepiej przemysleli i nie rozwodza sie z powodu
> pierwszej klotni. W USA jest tez byc moze wieksze nastawienie
> konsumpcyjne dot. małżeństwa.
>
> Aha no i ta "reszta oprócz 45%" to wcale nie musza być tylko albo
> głównie rozwody nieformalne.

Pytanie dotyczyło tego dlaczego ogólnie liczba rozwodów jest tak duża.
Oczywiście liczba formalnych rozwodów w USA jest większa niż u nas ponieważ
większość naszego społeczeństwa wciąż postrzega rozwód jako "występek"
dzięki wpływom kościoła katolickiego.Dlatego w Polsce ludzie zamiast
decydować się na rozwód, wybierają separację.Nie zmienia to faktu, że skala
zjawiska( rozpadających się związków monogamicznych) jest mniej więcej
porównywalna.

> Jak powstało te 45%, pytam z ciekawossci bo kiedys liczba rozpadajacych
> się małzeństw powstawała przez policzenie małżeństw zawartych w danym
> roku i rozwodów a to nie to samo.
>
> Zwiazki małżeńskie rozpdadaja sie nie dlatego że poligamia jest wrodzona
> ale najczesciej dlatego że ludzie nie dojrzeli, że nie byli świadomi
> swoich "archetypów" i przyzwyczajeń z domu rodzinnego, nie przełamali
> lęków zwiazanych z małżeństwem, nie mieli odwagi, stawiali wyżej np. np
> pieniadz niż uczucia itd.itp. Wielożeńśtwo nie ma tu nic do rzeczy.
>
Wszystkie te powody są prawdziwe, lecz należy do nich dodać
znudzenie,spowszednienie, zniechęcenie partnerem, które prędzej czy póżniej
dotykają każdego, i tylko niektóre pary potrafią sobie z nim radzić.To
straszny szok obudzić się rano i zorientować się, że twoja wspaniała druga
połowa nie wydaje ci się już tak piękna i pociągająca, a to co kiedyś cię w
niej najbardziej pociągało teraz irytuję cię i męczy.Możliwość swobodnego
wyboru między wieloma partnerami to sposób aby temu zaradzić.

> Dlaczego związek między
> > dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia?
>
> Wiesz co ale takie dyrdymaly to dobre sa przy piwie jak kobieta cie
> rzuci ale nie w dyskusji -chociaz internetowej. Zwiazek dwojga ludzi
> najczesciej jednak jest zrodlem wielu przyjemnosci, chociaz nie kazdy
> umie go rozwijac.
>
Mogłem trochę przesadzić z tym "zawsze" bo pewnie trafiają się jakieś
nieliczne wyjątki, ale zastanów sie jak wiele takich par znasz.Dominująca
tendencja jest taka, że monogamiczny związek prowadzi do rozstania.

> Czy człowiek
> > nie jest stworzony do związków?
> > Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
> > mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
> > narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka.
>
> Natura czlowieka jest pociag seksualny (nie wielu partnerow), ktory
> mozna realizowac na wiele sposobow - w jednym zwiazku. Natura czlowieka
> sa tez kontakty emocjonalne z wieloma ludzmi, ktorych monogamia nie
> zabrania.
>
W naturze człowieka leży pociąg seksualny do rożnych ludzi, a nie tylko do
jednego partnera. Ograniczanie się do jednego partnera jest nienaturalne i
budzi tylko frustrację i niezadowolenie.

> > Przecież
> > jeżeli musisz ciągle obcować z jednym i tylko jednym partnerem to
> zawsze
> > pojawia się nuda i zniechęcenie które zniszczą każdą miłość.
>
> Jak ktos potrafi czytac to zastosuje Kamasutre albo chociaz Michaline
> Wislocka (ksiazke oczywiscie:) dot. to nie tylko seksu ale i milosci,
> ktore sie ze soba łączą i mieszają.
>
Kamasutra - fajna rzecz, ale na jak długo jest w stanie rozbudzić ona
ponowne zainteresowanie? Nie mówimy tu o roku czy dwóch ale o związkach
mających w założeniu trwać dziesięciolecia.

> > Popatrzcie na
> > kultury prymitywne- tam ludzie obcowali z wieloma partnerami naraz i
> dzięki
> > temu ich wzajemna miłość mogła przetrwać "aż śmierć ich nie
> rozlączyła".
>
> Ja tam sie wole nie wypowiadac czy wsrod plemion prymitywnych w
> zwiazkach poligamicznych istniala ta "milosc az do smierci" nawet
> wątpię.
>
> Kultury prymitywne sa świetne dla każdego badacza a to dlatego że można
> wśród nich znaleźć potwierdzenie dla każdej teorii.
> Zwróć uwagę że kultury prymitywne jak sama nazwa wskazuje są prymitywne
> i czesto ludzie w nich żyjący robią rzeczy które nazwalibyśmy
> barbarzyństwem.

Kultury prymitywne bez wątpienia stały niżej od nas pod względem rozwoju
technicznego, cywilizacyjnego itp. ale jednocześnie żyły z mniejszą liczbą
sztucznie narzuconych ograniczeń społecznych (takich jak monogamia) które
pojawiły się wraz z rozwojem cywilizacji. Ci "barbarzyńcy" prowadzili życie
bardziej swobodne i, jak by to banalnie nie zabrzmiało - szczęśliwsze niż
człowiek XXI wieku.Polecam bardzo interesującą publikację na ten temat -
"Utracone szczęście" Ruth Benedict.
>
> Obcowanie z wieloma partnerami bywa wynikiem zaburzeń w emocjonalności a
> czasem jest żródłem nieszczęść-i to nie przez zadrosć.
>
Oczywiście każdy kij ma dwa końce i poligamia również możę powodować
niezadowolenie, jednak moim zdaniem przynosi więcej szczęścia niż uparte
trzymanie się monogamii. Zauważ, że większość zaburzeń emocjonalnych
spowodowanych przez obcowanie z wieloma partnerami jest wynikiem odgórnie
narzuconego nam przez społeczeństwo stosunku do poligamii - ludzie obcujący
z wieloma partnerami muszą ukrywać to przed otoczeniem, żyją w ciągłym
przeświadczeniu popełnianego przestępstwa.

> > Czy ktoś się ze mną zgadza? Będę wdzięczny za opinię.
>
> A no niezgadza.
> Pozdrawiam.
>
Dzięki za opinię.
Pozdrawiam
Koniu



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-02-08 22:39:03

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "Koniu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c06aen$n5f$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c061cs$71g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Nie twierdzę, że monogamiczna para nie może być szczęśliwa żyjąc
> > razem...przez pewien czas.Potem nagle uczucie zaczyna wygasać i para
> albo
> > patrzy prawdzie w oczy i rozstaje się, albo postanawia ciągnąć to
> dalej( ze
> > względów majątkowych, dla dobra dzieci itp.) i stara się "wyglądać na
> > zadowoloną" podczas spotkań ze znajomymi.
>
> Ale to nie jest wina "natury czlowieka" tylko umiejetności budowania
> zwiazku na nowo, przechodznia kryzysów. No i jeszcze dobrania się,
> przyczyn bycia razem do tej pory..
>
Jeżeli znacząca większość ludzi jest pozbawiona, lub wyposażona bardzo ubogo
w umiejętność budowania związku na nowo,przechodzenia kryzysów itp.to mozna
założyć, że jest to dla ludzi po prostu naturalne,a tylko nieliczni potrafią
wznieść się ponad ogólny poziom i wytrwać w związku.Faktem jest, że
większość ludzkich związków się rozpada.
Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-02-08 22:47:55

Temat: Re: Monogamia to Ściema
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c06a90$3as$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Powszechne przekonanie jest takie że, jeżeli chce się wejść w poważny
> związek, musi to być związek ściśle monogamiczny. Spróbuj powiedzieć
> rodzicom swej wybranki, że co prawda kochasz ich córkę, ale chciałbyś
> utrzymywać kontakty również z innymi partnerkami.

A co mają do tego jej rodzice? To chyba partnerka decyduje o tym, na jaki
związek się zgadza.

Małgośka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ALKOHOL W DOMU
MAM 15 LAT I JESTEM W CIĄŻY! POMÓŻCIE!!!
Byczek i Wodnik
CFV1: pl.soc.dzieci.starsze (glosowanie)
Związek wg puchatego - bylo seks

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »