Data: 2009-03-15 20:43:39
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R pisze:
> Paulinka pisze:
>> tren R pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> tren R pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> haribo pisze:
>>>>>>> Witam,
>>>>>>>
>>>>>>> co oznacza gest mowy ciała który przypomina zgarnianie okruszków
>>>>>>> ze stołu?
>>>>>>> Była rozmowa rekrtutacyjna i osoba rekrutowana co jakiś czas
>>>>>>> robiła taki ruch jakby zgarniała całą ręką okruszki ze stołu, tak
>>>>>>> jakby czyściła ten stół (był czysty ;) Robiła to na boki.
>>>>>>> Jednocześnie głowę miała pochyloną i nie patrzyła się wtedy na
>>>>>>> przeprowadzającego rekrutację.
>>>>>>
>>>>>> HR-owcy są boscy :)
>>>>>> Kompetencje w praniu wychodzą. Takie rozmowy rekrutacyjne o niczym
>>>>>> nie świadczą. Dla mnie te wszystkie modele idealnego szefa, oceny
>>>>>> pracownika, autoprezentacji, psychologii w biznesie i innych
>>>>>> bzdur, to jedna wielka ściema.
>>>>>> Może ta osoba ma nerwicę natręctw, co nie przeszkadza jej być
>>>>>> świetnym fachowcem.
>>>>>
>>>>> jestem hr-owcem i myślę podobnie. jestem boski?
>>>>
>>>> Niebywale :)
>>>> Pracowałam w firmie, która robiła szkolenia z nowoczesnego
>>>> prowadzenia sekretariatu i tu mała uwaga, w tej firmie nie było
>>>> sekretarki ;)
>>>
>>> ech ta nowoczesność :)
>>>
>>> a co do trafności rekrutacyjnej - to czytałem już artykuł kogoś
>>> okrzykniętego bogiem rekrutacji, tylko za chiny ludowe nie pamiętam
>>> jak się on zwie. może dlatego, że to nie mój bóg był?
>>> ale elementy jego doktryny mi pasują, może sie jeszcze nawrócę.
>>> a więc - za jedyny czynnik warunkujący przyszłe powodzenia na
>>> stanowisku pracy uważał ona zaangażowanie / pasję / chęć do roboty.
>>>
>>> i ja się z tym całkowicie zgadzam.
>>
>> Ja w obecnej pracy spotkałam 6 kobiet (razem ze sobą). Każda z
>> charakteru, usposobienia zupełnie inna. Jest oceanograf, chemik,
>> politolog, pedagog, księgowy, dziennikarz. Pasja i chęć do roboty
>> identyczna:) Mnie codziennie zdumiewa, jak się można uzupełniać i
>> wspierać. Aż mi się chce jutro do pracy iść.
>> HR-owcem była przez przypadek nasza wspólna koleżanka, która zebrała
>> taką ekipę :)
>
> bo rzeczywista siła jest w różnorodności. nawet skaczącej sobie czasem
> do oczu.
Fakt. Docierałyśmy sie ze 3 miesiące, głównie ze względu na charaktery,
ale nawet jak się zdarzy gigantyczna burza mózgów z piorunami, to każda
z nas walczy we wspólnym celu. I każda to rozumie.
Jak widać można robić kluski śląskie z zacięciem i równym zacięciem i
chęcią chodzić do pracy. To dedykowane do XL.
--
Paulinka
|