« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2009-03-16 00:16:53
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianieUżytkownik "Fragile" napisał w wiadomości:
>>>> Eh, nawet nie chce mi się odpowiadać. Wszyscy ludzie są nieuczciwi?
>>>> To, że pracownikowi zwykle zależy bardziej na własnym dobru niż
>>>> dobru firmy, to naturalne i nie uważam tego za nieuczciwość, o ile
>>>> nie odbywa się to kosztem pracodawcy. Trzeba umieć znaleźć
>>>> kompromis.
>>> Niekoniecznie. Jak sie pracuje w zgranej grupie i tworzy sie coś
>>> fajnego, to wszystkim zależy, żeby pracodawcy się wiodło dobrze.
>>
>> Wierzę, że tak może być w zgranym zespole, jednak trwa to zazwyczaj
>> do czasu, kedy firma prosperuje dobrze i dynamicznie się rozwija.
>> Załamanie współpracy, wzajemnego zaufania i interesu stron następi w
>> momencie stagnacji i kryzysu.
> Myslisz, ze zgrany i lojalny zespol tego nie przetrwa?
> A o czym by to swiadczylo, heh? ;)
Że wszystko przemija. Zgranie też. Może są wyjątki, ale jak zwykle w
przerażającej mniejszości. :)
Im więcej osób w zgranej grupie ludzi, tym szybciej o konflikt. Do tego
znaczenie ogromne ma konstrukcja umowy (bo zgrany zespół zawsze opiera
się na pisemnej lub ustnej umowie). Cuda może też zdziałać charyzma
szefa. Jeśli umowa nie przewiduje wszystkich mogących zaistnieć
wydarzeń, wtedy zespół się sypnie.
Po to przecież wymyślono szereg zabezpieczeń, żeby taki zespół
funkcjonował mimo konfliktów. To jest dycyplina, przepisy, procedury,
wyróżnienia, integracje i inne motywacje do dalszego współdziałania.
> Ja jestem pewna jednego - ze z chwila nadejscia stagnacji i kryzysu,
> nastapi czas wielkiej _proby_ dla danego zespolu.
> Dobra, zgrana i uczciwa ekipa i taka probe przejdzie pomyslnie.
> Nie na darmo okreslamy ja mianem uczciwej... :)
To dobrze, że tak wierzysz ludziom. Wszystko to, co tu piszę, opieram na
ogólnych statystycznie potwierdzanych zjawiskach.
A tak ogólnie wszystko zależy od ludzi i ich zdolności integracyjnych.
Jesteśmy przecież doświadczonym społeczeństwem i wiemy, jak potrafimy
reagować na zagrożenia kryzysami. Jednych ludzi niebiezpieczeństwo
cementuje, innych ześwinia. :|
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2009-03-16 00:18:19
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianieUżytkownik "glob" :
>>>> konstytucja
>>>> firmy tworzona przez pracownik�w wszystkich szczebli, jak
>>>> r�wnie� obow�zywa�a stara zasada: jeden za wszystkich,
>>>> wszyscy za jednego.
>>>> Kryzys na gie�dzie NASDAQ w latach 2000-2002 i p�kni�cie
>>>> "ba�ki
>>>> internetowej" zako�czy� te s�aw�. Zwolniono wtedy do��
>>>> brutalnie setki tysi�cy pracownik�w koncernu.
>>> Ale wy opisujecie Polsze,w Niemczech pracodawca ufa pracownikowi i
>>> pracownik pracodawcy.Jeden i drugi nie patrzy jedynie z w�anej
>>> pespektywy na korzy�ci i skutki dobre maj�, jak wida�.
>> Mog� mie� zwyczajowo wi�kszy ni� u nas szacunek do miejsca
>> pracy (historycznie uwarunkowany), konflikt mi�dzy stronami w
>> za�o�eniu jest dokadnie taki sam.
> Oni tam bardziej pracują dla samej pracy[solidność niemiecka],niż dla
> korzyści,więc mają większe możliwości zaufania,a jeszcze to jest
> warunkiem,że tu[polska] rozwój indywidualny jest potępiony na rzecz
> zbiorowości,więc i pracownik i pracodawca,szarpie tylko do siebie[jak
> człowiek zaniedbany],a tam[Niemcy] rozwój indywidualny jest
> propagowany,więc szef stara się zwracać uwagę na interes pracownika,bo
> ten interes jeśli będzie zaniedbany wyjdzie w konsekwencji dla firmy
> negatywnie[bezużyteczny pracownik].
Nie pomylileś Niemców z Japończykami?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2009-03-16 00:20:37
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianieUżytkownik "medea" napisał w wiadomości:
>> Muszę z ogromną niechęcią przyznać rację Ikselce w tej kwestii.
>> Między pracownikiem a pracodawcą z nadania istnieje konflikt
>> interesów. Mówiąc w skrócie: pracownik chce zarobić możliwie jak
>> najwięcej wydatkując możliwie jak najmniej swojej energii. a
>> pracodawca chce, żeby za jak najmniejsze możliwe pieniądze mieć
>> możliwie wysokowydajnego pracownika. Każdy z nich, jeśli kierowałby
>> się inną/przeciwną filozofią - musiałby być ekonomicznym idiotą.
> To wszystko prawda, ale idąc tym tropem myślenia można podobnie dojść
> do wniosku, że każdy _pracodawca_ jest tak samo nieuczciwy wobec
> pracownika, jak i pracownik wobec niego.
> Wszystko zależy, z której strony się aktualnie jest.
Dokladnie tak, tylko że pracodawca zazwyczaj ma więcej do stracenia
(materialnie) i stąd łatwiej jest jego okraść (bez echa), niż
pracownika. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2009-03-16 00:40:46
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
michał napisał(a):
> U�ytkownik "glob" :
> >>>> konstytucja
> >>>> firmy tworzona przez pracownik�w wszystkich szczebli, jak
> >>>> r�wnie� obow�zywa�a stara zasada: jeden za wszystkich,
> >>>> wszyscy za jednego.
>
> >>>> Kryzys na gie�dzie NASDAQ w latach 2000-2002 i p�kni�cie
> >>>> "ba�ki
> >>>> internetowej" zako�czy� te s�aw�. Zwolniono wtedy do��
> >>>> brutalnie setki tysi�cy pracownik�w koncernu.
>
> >>> Ale wy opisujecie Polsze,w Niemczech pracodawca ufa pracownikowi i
> >>> pracownik pracodawcy.Jeden i drugi nie patrzy jedynie z w�anej
> >>> pespektywy na korzy�ci i skutki dobre maj�, jak wida�.
>
> >> Mog� mie� zwyczajowo wi�kszy ni� u nas szacunek do miejsca
> >> pracy (historycznie uwarunkowany), konflikt mi�dzy stronami w
> >> za�o�eniu jest dokadnie taki sam.
>
> > Oni tam bardziej pracuj� dla samej pracy[solidno�� niemiecka],ni� dla
> > korzy�ci,wi�c maj� wi�ksze mo�liwo�ci zaufania,a jeszcze to jest
> > warunkiem,�e tu[polska] rozw�j indywidualny jest pot�piony na rzecz
> > zbiorowo�ci,wi�c i pracownik i pracodawca,szarpie tylko do siebie[jak
> > cz�owiek zaniedbany],a tam[Niemcy] rozw�j indywidualny jest
> > propagowany,wi�c szef stara si� zwraca� uwag� na interes pracownika,bo
> > ten interes je�li b�dzie zaniedbany wyjdzie w konsekwencji dla firmy
> > negatywnie[bezu�yteczny pracownik].
>
> Nie pomylile� Niemc�w z Japo�czykami?
>
> --
> pozdrawiam
> michaďż˝
Nie,to widać,jak Niemiec naprawia np;winde,to twarz ma męczenika i
zrobi wszystko,by winda dobrze działała,w polsce ta winda najpierw
będzie zatrzymana na wiele godzin,pracownicy się zainteresują
wszystkim poza windą,a póżniej przeklinając wszystkich w
pobliżu,zrobią prowizorkę i jeszcze tylko dlatego ją zrobią,aby dostać
kasę.Zauważyłem,że w polsce niektóre firmy zaczeły dbać o
pracowników,by skończyć z tą stadną bezperspektywistyczną polityką
wyniszczającą pracowników[szkodliwą dla firmy],ale tą zmianę nie tylko
nauka i obserwacja dała,ale zagraniczny rynek pracy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2009-03-16 02:35:49
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianieUżytkownik "Ikselka" napisał:
> >>> Ja w obecnej pracy spotkałam 6 kobiet (razem ze sobą). Każda z
> >>> charakteru, usposobienia zupełnie inna. Jest oceanograf, chemik,
> >>> politolog, pedagog, księgowy, dziennikarz. Pasja i chęć do
> >>> roboty identyczna:) Mnie codziennie zdumiewa, jak się można
> >>> uzupełniać i wspierać. Aż mi się chce jutro do pracy iść.
> >> Nie możecie istnieć w Ikselkowym wszechświecie. Na pewnio
> >> oszukujecie pracodawcę :DDD
> > Po cichaczu kserują sobie notatki na podyplomowe studia ;)
> A nie? - albo inne sprawy załatwiają. 100 procent pewności.
> Nawet palenie papierosa poza przerwą - to kradzież.
Poczytaj sobie, co robią polscy (!) pracownicy formy Google w
godzinach pracy. Toż to rozbój w biały dzień! Sodomia i Gomoria! I
takie tam.
http://www.terazwroclaw.pl/artykul.php?id=3976
http://googlepolska.blogspot.com/2007/11/rekrutacja-
we-wrocawiu-trwa.html
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2009-03-16 03:08:45
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Aicha napisał(a):
> U�ytkownik "Ikselka" napisa�:
>
> > >>> Ja w obecnej pracy spotka�am 6 kobiet (razem ze sob�). Ka�da z
> > >>> charakteru, usposobienia zupe�nie inna. Jest oceanograf, chemik,
> > >>> politolog, pedagog, ksi�gowy, dziennikarz. Pasja i ch�� do
> > >>> roboty identyczna:) Mnie codziennie zdumiewa, jak si� mo�na
> > >>> uzupe�nia� i wspiera�. A� mi si� chce jutro do pracy i��.
> > >> Nie mo�ecie istnie� w Ikselkowym wszech�wiecie. Na pewnio
> > >> oszukujecie pracodawcďż˝ :DDD
> > > Po cichaczu kserujďż˝ sobie notatki na podyplomowe studia ;)
> > A nie? - albo inne sprawy za�atwiaj�. 100 procent pewno�ci.
> > Nawet palenie papierosa poza przerwďż˝ - to kradzieďż˝.
>
> Poczytaj sobie, co robiďż˝ polscy (!) pracownicy formy Google w
> godzinach pracy. To� to rozb�j w bia�y dzie�! Sodomia i Gomoria! I
> takie tam.
> http://www.terazwroclaw.pl/artykul.php?id=3976
> http://googlepolska.blogspot.com/2007/11/rekrutacja-
we-wrocawiu-trwa.html
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
Z iks to taki typowy by był szef polski,że ludzie by ją okradli,ale
gdy nie szanuje się pracowników,pracownicy nie szanują szefa.Typowa
krótkowzroczność polaków.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2009-03-16 07:18:15
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:z7learno6qt0$.1pfp3b19yf21t$.dlg@40tude.net...
> Jednak nie był aż takim idiotą, skoro firma jednak funkcjonowała BEZ
> sekretarki i musiał zapewne z wieloma sprawami radzić sobie
> sam, prócz takiego nic nie znaczącego drobiazgu, jak samo prowadzenie
> firmy.
Błąd... firma bardzo często "ciągnie" POMIMO tego, że jest szef, a nie
dlatego, że jest...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2009-03-16 07:24:17
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gpjgpm$hvg$1@node1.news.atman.pl...
> BT jest tekstem znacznie lepszym pod wieloma względami IMHO.
> II wydanie BT (1971) jest w zasadzie klasą dla samej siebie.
> BTW cenzorami I wydania BT byli w dużej mierze Hebrajczycy.
>
> BTW2 BT w zamyśle miała być publikacją neutralną religijnie.
> I było... do II wydania włącznie.
> BT od III wydania to tekst wydania II stopniowo coraz bardziej
> dostosowywany do doktryny katolickiej.
Ale Cię pop***, szmato...
Pzdr ubawiony głąbem
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2009-03-16 10:27:58
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianiemichał pisze:
> Przedstawiłaś to w ujęciu statycznym. Natomiast to, co nazwałaś tutaj
> tym "nieuchwytnym czymś", aktywizuje się dopiero w momencie zaistnienia
> relacji. Pierwszy kontakt wzrokowy, fizyczne lub intuicyjne odczuwanie
> czyjejś obecności w bliskim zasięgu.
I to wszystko ma zastosowanie w odbiorze mowy ciała. Choćby nie wiem jak
dokładnie ktoś opisał czyjeś zachowanie, to nie widząc tego i nie
uczestnicząc z spotkaniu, nie jesteśmy w stanie wysnuć żadnych
wniosków, poza ogólnikami typu zdenerwowanie, temperament itd. Chyba że
ktoś nam jakieś wnioski podsunie już w samym opisie gestów, oparte na
swoim subiektywnym odbiorze.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2009-03-16 11:34:25
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianieDnia 15.03.2009 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
> A nie? - albo inne sprawy załatwiają. 100 procent pewności.
> Nawet palenie papierosa poza przerwą - to kradzież.
Czy Twój mąż to przypadkiem nie jest Any User (czy jak tam się pisze
jego nick)? ;)
--
Relpp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |