Data: 2005-04-27 13:34:03
Temat: Re: Mrówki
Od: "Basia" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kocham mrówy ale poza moją działką. Zalewanie pomaga tylko na chwilę. Ich
ilość zmniejsza się, gdy wytruję mszyce. Ale są! I uparcie ładują mi się pod
truskawki. Uwielbiam truskawki. Nie chcę z nich zrezygnować. Basia
Użytkownik "Zielka" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:092e.00000153.426f8e2e@newsgate.onet.pl...
> > Chyba masz rację. Jestem już mrówami lekko podłamana.Chciałam je
> > przeprowadzić do sąsiada, ale nawet cukier nie skutkował. Może założyły
mi
> > fanklub. Basia
> > Użytkownik "Moon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:d4o10m$a46$1@amigo.idg.com.pl...
> > >
> >> >
> > > mówiłem, żeby zrobić rok mrówy!
> > > ale nie - rok albatrosa, albo pawiana cośtam... głupotki jakieś.
> > >
> > > a mrówy rządzą i dają popalić!
>
>
> No tak, jest ich coraz więcej, budują już niemal wieżowce :))
> Ale jak tu zrobić krzywdę takim malcom. Pracowite toto, zorganizowane,
> sympatyczne :))
> Jak już mi dobrze dopieką to zywam im strumieniem wody te najwyższe
piętra.
> Mam mrówki, krety, mam psa, koty sąsiadów i stada szpaków na czereśni.
Uczę się
> tolerować to towarzystwo :)) Zresztą nie ma raczej innej możliwości :))
>
> Pozdrawiam, Krystyna
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|