Data: 2002-11-11 07:52:01
Temat: Re: Musze sie pochwalic ...
Od: "Jola L-L" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:koiusugqe3ev4b28q5lu4f2sudr0tpcnj6@4ax.com...
> rumianosc mi na twarz wystapila...Jola - a patrzylas na te
> kolderke, jak w tytule watku?
>
> Trys, zrumieniony
> K.T. - starannie opakowana
patrzylas :)))
ale dla mnie to najwyzsza szkola jazdy. Po dokladnym przyjrzeniu z bliska
zobaczylam, ze jeszcze oprocz laczenia kolorow calosc jest uplastyczniona
sciegiem( widac to na bialym najwyrazniej)
Jola L-L
PS: ale naj, najwieksze wrazenie zrobilo na mnie ogladanie patchworkow
jakiejs Twojej znajomej ktora zmarla na raka.( kiedys podawalas linka) Ta,
ktorej z grupy patchworkowej wszyscy robiliscie po kawalku bloku i
przesylaliscie do jednej osoby, ktora to laczyla w calosc...I byl to taki
swiatowy hold ( i prezent )dla niej. Potem ogladalam patchworki tej osoby ,
opisane rokiem powstania...najpierw jak byla zdrowa, potem jak sie
dowiedziala o smiertelnej chorobie, jak walczyla a potem umierala. Dla mnie
ogladanie tych patchworkow , krok po kroku , bylo ogromnym przezyciem.
Dlugo nie moglam dojsc do siebie...ona przelewala swoje stany emocjonalne w
patchworkowe obrazy. To bylo niesamowite , szokujace, ale jakie
czytelne.Mozna zobaczyc obrazy malowane pod wplywem roznych : lepszych lub
gorszych przezyc, ale zeby tyle emocji moc przelac na patchwork...to mnie
przeroslo....
Jola L-L
|