Data: 2004-08-18 12:49:36
Temat: Re: Muzyk i matematyk
Od: "T.N." <x...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cftgo4$bab$1@news.onet.pl...
[ciach...]
I po co ten post? Chciałeś powiedzieć, że życie matematyka jest inne niż
muzyka (znajomi, pasja itp.)? Przecież to jakieś truizmy. Tak samo inne może
być życie poety, malarza, ekspedientki, dyrektora itp. A może główną
intencją było to, że wśród matematyków istnieje wyraźny podział na lepszych
i gorszych, a wśród muzyków czegoś takiego nie ma? Tutaj nie do końca masz
rację... Ciekawe czy to co piszesz opiera się na jakiś konkretych
przypadkach, czy to przemyślenia tzw. "wyssane z palca". Owszem, jest tak,
że w naukach ścisłych łatwiej przypisać komuś sukcesy i tym samym
klasyfikować ludzi lepszy/gorszy, ale to wynika ze specyfiki tej nauki.
Jeśli w matematyce ktoś udowodni jakieś twierdzenie, to to jest święte, nikt
z tym nie dyskutuje i pozostaje to takie na wieki. W tym przypadku słowo
"sukces" jest oczywiste. W muzyce/poezji/literaturze/malarstwie jest
zupełnie inaczej. Tam bardzo często nie można jednoznacznie i kategorycznie
stwierdzić, że ktoś jest bezwględnie lepszy od kogoś innego. To czy jakieś
dzieło jest dobre odnosi się przede wszystkim do subiektywnych odczuć
odbiorców, często poglądy na wykonanie np. danego koncertu są skrajnie
różne, od miażdżącej krytyki do wyrazów uznania i wręcz uwielbienia. Tak
więc dobry muzyk zapewne także będzie starał się nawiązać kontakty z innymi,
poszerzać swoje horyzonty, szukać inspiracji, rozwijać znajomości, tyle, że
w tym przypadku nie da się zaszufladkować lepszy/gorszy. Bo niby na jakiej
podstawie? Opinii jakiegoś jury? To byłaby oczywiście bzdura...
Na koniec jeszcze jedno. Znam ludzi, którzy są matematykami, a jednocześnie
kochają muzykę, chociaż sami jej nie tworzą. Naprawdę nie trzeba być specem
od teorii dźwięków, żeby słuchać i rozumieć myzyczny przekaz lepiej od
niejednego zawodowca. W większości przypadków nie jest również tak, że
matematyk 24/h na dobę nawija o swoich teoriach, a muzyk o nutach, akordach
itp. Ludzie mają zainteresowania, pasje, niekoniecznie związane ze swoim
zawodem.
--
T.N.
|