Data: 2002-08-02 11:54:01
Temat: Re: Muzyka techno - miłość czy uzależnienie?
Od: "...::: SzPaNeR :::..." <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "My name" <m...@e...address> napisal w wiadomosci
news:3D49A7E6.95205386@email.address...
> Sluchaj. Ja swojego czasu, jeszcze pare miesiecy temu duzo siedzialem w
> techno, chodzilem na imprezy. Ale zauwazylem, ze to mi z czasem jednak
> zaczelo przeszkadzac, irytowac, nudzic, czy jakkolwiek to nazwac.
Widocznie nie kochales tej muzyki. Tak tez moze byc.
> Zauwazylem jedna bzdure: im wiecej wciagasz pigul, tym wiekszy z Ciebie
> undergroundowiec.
Nie wciagam pigul. Od tego zacznijmy.
> Zrobilem przerwe: i potem jak juz mi sie nudzilo, znow
> rzucilem okiem na sprawe techno.. ogladasz strony, rekalmowki, jezdizsz
> po miesicie.. i wdzisz straszny natlok informacji, kolorowe plakaty
> krzyczka: najlpeszy DJ na swiecie, UK, LOndon, NY, musisz tam byc,
> musisz sie tam bawic, nie bedziesz tam - jestes ciec... i to sie wydaje
> jakies takie szare, nedzne zaklamane.
Jestes wolnym czlowiekiem - przynajmniej tak mi sie wydaje. Chcesz isc
na impre - idziesz, nie chcesz - nie idziesz. Ciec? Smieszne...
> Techno wprowadza w trans, moze
> wyzwoili agresje, ale moze i wyzwolic poztywne wrazenia. Ludzie, ktorzy
> tej muzyki slcuhaja chyba za bardzo sie nie odnajduja w rzeczywistosci.
> Ogladaja B.H. 90210 i wydaje im sie, ze ich zycie powinno byc rownie
> kolorowe ida wiec takie odwalone mlode wieiory na takie imprezy i nic
> sie w sumie nie dzieje.
Techno wprowadza w trans. I to jest najwspanialsze. Agresja? Ja sie
bawie, nie cwaniakuje. B.H. 90210 ogladac kazdy moze, za to nikt z moich
znajomych którzy sluchaja techno tego nie robi...
> Impreza jak impreza, rutyna, w kolko to samo.
Zycie jak zycie - rutyna, lepiej sie zabic czy korzystac z niego?
> Jak zatem bawic?? Wciagajac kwasa.. miec chore jazdy, wyalienowac sie z
> tlumu, to o to chodzi? Totalny bezsens, a tak wielu sie nudzi.
Przy prawdziwej muzyce techno osobiscie nie musze nawet wypic browca
zeby bawic sie na maxa.
> Moze jestes DJem...
Nie jestem.
> Jesli wg
> Ciebie zyje Ci sie dobrze w Twoim swiecie, swiecie techno, to bardzo
> dobrze, zyj w nim. Pamietaj jednak, ze jest mimo wszytsko cos poza tym,
> cos naprawde realnego i prawdziwego.. dojrzalego, rozumnego i cos co ma
> sens,a nie jest tylko narzedziem do zrobienia z Ciebie latweog
> konsumenta.
Swiat techno? Nie jestem schizofrenikiem. Chyba za bardzo wczules sie w
role oskarzyciela. Przesadzasz.
> Techno slucham dalej, ale w domu i mniej. Ostatnio wole Jazz.
ozdrawiam
Radek.
|