Data: 2002-08-02 18:20:28
Temat: Re: Muzyka techno - miłość czy uzależnienie?
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa zaczepia szpanocka ,'-((
| Jestes wolnym czlowiekiem - przynajmniej tak mi sie wydaje. Chcesz isc
| na impre - idziesz, nie chcesz - nie idziesz. Ciec? Smieszne...
Co i dla kogo śmieszne?
| Techno wprowadza w trans. I to jest najwspanialsze. Agresja? Ja sie
| bawie, nie cwaniakuje
Na pewno?
. B.H. 90210 ogladac kazdy moze, za to nikt z moich
| znajomych którzy sluchaja techno tego nie robi...
Na pewno?
| Zycie jak zycie - rutyna, lepiej sie zabic czy korzystac z niego?
Na pewno?
| Przy prawdziwej muzyce techno osobiscie nie musze nawet wypic browca
| zeby bawic sie na maxa.
Współczuje :-(
choć mój altruizm, mi mówi_Na co Ci przyszło biedaku.
| Nie jestem.
I chwała... No niewiem :-(
| Swiat techno? Nie jestem schizofrenikiem.
Na pewno?
| Chyba za bardzo wczules sie w
| role oskarzyciela. Przesadzasz.
Przesadza :-))))
| ozdrawiam
| Radek.
Ja też, choć się z tym kryłem :-))
To takie eTaTowe strachy :-))
|
|