Fri, 13 Aug 2004 08:50:28 +0200, "Astm" <a...@w...pl> pisze:

>Macie jakieś sposoby z pozbywaniem sie tych nieproszonych gości - poza
>siatką w oknach (nie da sie wszystekiego zasiatkować) i tłuczeniem ich (moje
>nowe sciany ... :( )

Jak przeczytałem temat, to nie wiedziałem, czy chodzi
o myszy (Mus musculus), muchy (Musca domestica)
czy też mchy (Muscus) :-)

Sposobów na muchy jest kilka. Żaden nie jest skuteczny
w 100%, ale kombinacja kilku może dać zadowalające
efekty.
1. Broń biologiczna. Zostawiać pajęczyny - to naprawdę
skuteczny sposób. Koty też się przydają. Czasami można
hodowac rosiczkę lub inną owadożerną roślinę.
2. Broń chemiczna. Częściowo skuteczne są różne raidy,
muchozole i inne specyfiki. Podejrzewam, że komponent
biologicznie czynny jest wszędzie ten sam, w końcu to
nie jest jakaś technologia NASA te środki. Przesadne
dawkowanie odbija się jednak na zdrowiu mieszkańców
(przynajmniej u mnie w domu).
3. Pułapki i inne. Kwestia estetyki lepu, ale jeśli rzeczywiście
muchy są tak dokuczliwe, to może to jest sposób? Zawsze
można go powiesić w mniej widocznym miejscu (dla gości).
4. Przegrody. Tutaj zuepłenie nie rozumiem waszych oporów.
My mamy 5 moskiter w domu (dodatek gratis z oknami)
i to w zupełności wystarcza. Otwieramy tylko te okna, gdzie
są moskitiery. Przy otwartych drzwiach tarasowych wieczorem
pali sie antyowadzia świeczka (na zewnątrz), więc prędzej do
niej lecą niż do wnętrza domu (o tym, że jak są drzwi na taras
otwarte, to nie powinno się nic świecić w domu nie mówię, bo
to oczywiste.
5. A wieczorem przed położeniem się spac można za pomocą
packi zabić tą jedną czy dwie muchy, które się prześlizgnęły.



pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią