Data: 2003-08-25 10:10:14
Temat: Re: Mycie wlosow
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gutta" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4923.00000f9f.3f49d6c6@newsgate.onet.pl...
> Chyba jednak wlosy mialy i to calkiem niezle, skoro w trakcie oblezenia
> miasta z ich wlosow skrecalo się dlugasne liny już nie pamietam, do jakich
> celow.
Wow! O tym nie wiedzialam. No, skoro tak bylo... :) Ale wtedy tez nie bylo
takiego zanieczyszczenia jak teraz. Moze to tez ma jakis wplyw...
> A kiedys myla czesto? Bo chyba nie jest tak, ze babcia dopiero ostatnio
> zaczela myc rzadko, no i zaraz zaczela lysiec.
Nie wiem, szczerze mowiac. Wiem tylko tyle, ze babcia zawsze miala sucha
skore w przeciwienstwie do swoich corek.
> Pamietam, ze jako mloda dziewczyna mylam wlosy szamponem z Herbapolu,
> calkiem plynnym, w którym substancja myjaca bylo jak najbardziej naturalne
> mydlo i korzen mydlnicy, oprocz tego były ziolowe wyciagi korzystne dla
> wlosow. Slicznie sie pienil. Może jeszcze takie sa? Niedawno były. Za to
> nie ma już sklepow Herbapolu, jak się niedawno dowiedzialam. Firmy nie
stac
> na ich utrzymywanie.
Oooo, we Wroclawiu jest sklep Herbapolu, przynajmniej byl jeszcze niedawno.
Wybiore sie tam i sprawdze. Szampon i tak musze kupic :)
> To fakt :-) A czy one nie maja jakichs gruczolow lojowych, żeby się
izolowac
> od wody? Ponieważ nie uzywaja szamponow i mydla;), ten loj się utrzymuje.
No fakt, cos tam rzeczywiscie maja, zwlaszcza bobry :)
Ja tez pozdrawiam
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|