Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!fu-berlin.de!skynet.be!skynet.be!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi
.pl!not-for-mail
From: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NIEDLUGI Traktacik o smierci
Date: Mon, 2 Dec 2002 16:31:14 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 162
Message-ID: <asful3$ipj$1@news.tpi.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <as7g3t$412$1@news.gazeta.pl>
<as7iil$96p$1@news.tpi.pl> <as7m82$moq$1@news.gazeta.pl>
<as7p46$4df$1@news.tpi.pl> <as8mo2$14v$1@news.gazeta.pl>
<asafp2$eid$1@news.tpi.pl> <ase3gt$qe5$1@news.gazeta.pl>
<asfgjc$okm$1@news.tpi.pl> <asfqbn$9j6$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: kubus.interpc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1038843365 19251 217.98.79.66 (2 Dec 2002 15:36:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Dec 2002 15:36:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:171558
Ukryj nagłówki
"Slawek [am-pm]" w news:asfqbn$9j6$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> > Heh - jesli chodzi o brak umiejetnosci streszczania
> > sie to jestes nawet gorszy niz ja jak widze ;-P
> Nad lapidarność stylu przedkładam klarowność przekazu.
Dokladnie tak samo do tego podchodze i wlasnie dlatego mam problemy ze
streszczaniem sie. Jednak jak pisalem - nie umywam sie do Ciebie ;-D
> Są bardzo poważne przesłanki wskazujące na bardzo silną
> wzajemną relację między inteligencją a mową. Trzy czwarte
> albo 90% naszego myślenia dotyczy mowy.
Wiec osoba, ktora nie zna mowy (przykladowo cale zycie byla odizolowana od
innych ludzi) myslec nie bedzie lub nawet mozna powiedziec, ze myslenie
bedzie w tak prostej odmianie jak u zwierzat? A co z operowaniem obrazami?
> Zresztą dziwię się, po co tyle piszę na oczywisty
> wydawałoby się temat. Do myślenia potrzebne jest
> narzędzie - duży mózg,
A gdzie tam naszemu mozgowi do mozgu walenia na przyklad? ;) I co jesli
pojawilby sie inny gatunek ze znacznie wiekszym mozgiem? W mysl tego co
piszesz moglby o nas powiedziec - bezmyslne istoty. Bo co prawda mozgi
mamy, ale zbyt male aby im dorownac.
> Natura nie wymyśla niepotrzebnych wynalazków - a
> nieużywane organy czy umiejętności zanikają.
Podobno :)
> > Kiedys ogladalem program dokumentalny poswiecony
> > pewnej gorylicy jesli dobrze pamietam.
> Podejrzewam, że chodziło o szympansicę.
Mozliwe, ale wlasnie nie jestem pewien. Pamietam tylko rozmiar, a ten
pasowalby mi do gorylicy. Tym bardziej, ze pozniej miala partnera i jak
pamietam byla spora roznica w wielkosci, a on po jakims czasie dorobil sie
srebrnego grzbietu (a to juz definitywnie na goryla wskazuje). Jednak ja
mase juz podobnych programow widzialem wiec watki moga mi sie mylic. Takze
zdjecia z kotkami robily tak duze wrazenie wlasnie przez wzglad na
kontrast w rozmiarach malpy i kotka... to chodzilo o gorylice :)
> Pacjent dostaje pisemko z przychodni. Jest kilka zdań.
> Wynik badań. Wyrok. Nie ma żadnej niezwykłej otoczki
> (szpitala, lekarza, mowy ciała),
Nawet wtedy sa emocje - oczekiwania, niepewnosci itp. Nie sa to przyjemne
uczucia. Takze samo pismo nie jest w formie widokowki z wakacji.
> > > Czy mógłby coś takiego zakomunikować wilk wilkowi
> > Czy czlowiek prehistoryczny, albo jakis dzikus z buszu
> > bylby w stanie towarzyszowi cos takiego zakomunikowac?
> Oczywiście, że tamci ludzie mogli to zakomunikować,
A skad oni wiedzieliby, ze ten drugi jest smiertelnie chory?!
> > A czy to czasem nie grozi totalnym zatruciem organizmu,
> Dlatego napisałem: "określonych tabletek nasennych".
> Swoją drogą, niebezpieczeństwo zatrucia organizmu w
> obliczu samobójstwa to ciekawy argument. :-)
Chodzi o to, ze niektorzy palnuja sobie bardzo estetyczna smierc. Po
tabletki siega sie w przekonaniu, ze zasnie sie jak spiaca krolewna.
Tymczasem to nie musi byc prawda i do zgonu faktycznie dojdzie, ale nie
tak jak to sobie czlowiek zaplanowal.
> > Swoja droga... W pewnym zakatku swiata masa zwierzakow
> > wybiera sie w pewno miejsce pelne blota. Namietnie sie
> > tym blotem opychaja.
> Czy chcesz powiedzieć, że te zwierzaki opychające się błotem
> boją się śmierci?
Chca zneutralizowac dzialanie trucizny zawartej w roslinach.
> Nadal nie ma mowy o lęku przed śmiercią.
Ale gdyby czlowiek na obiad serwowal sobie miske blota, to to juz by bylo
nie z leku przed bolem, tylko smiercia? ;)
> Zastanów się nad tym: Na drogach ginie ogromna ilość
> psów i kotów. Samochody to ewidentnie nowe zjawisko
> ewolucyjne, raptem kilka pokoleń psów i kotów miało
> okazję się z nim zetknąć. Jakoś nie widać, aby te zwierzęta
> bały się samochodów,
Hmmm.. to dziwne, bo ja zauwazylem, ze tylko nieliczne nie uciekaja przed
jadacym prosto na nie samochodem :) Zauwaz, ze czlowiek rowniez samochodu
sie nie obawia i rowniez ginie pod jego kolami. Jaka wiec roznica? :)
> Powiesz oczywiście, że człowiek też nie widzi
> niebezpieczeństwa, też często ginie.
Cwaniaczek :-D
> Ale po pierwsze nie tak często (przejeżdżając kilkaset
> kilometrów widzę kilka psich czy kocich zwłok,
Czlowieka szybciej mozna zauwazyc, zazwyczaj nie wbiega on na jazdnie,
widzac czlowieka 99% kierowcow hamuje lub robi cokolwiek aby go nie
potracic (wlacznie z wjechaniem do rowu) - gdy ma sie przed soba kota lub
psa nie ma juz takiej gorliwosci, czlowieka uczy sie od dziecka zachowania
na drodze - zwierzakow nie (a mozna)...
> natomiast trafić na wypadek z udziałem człowieka trzeba
> przejechać kilka tysięcy kilometrów).
Czlowieka sprzata sie z drogi bardzo szybko - zwierzak czesto przez kilka
dni jest coraz bardziej wkomponowywany w asfalt.
> Po drugie, człowiek ma protezę każdego szczegółowego
> mechanizmu zapobiegającego przedwczesnemu odejściu -
> lęk przed śmiercią. Po to powstają kodeksy drogowe,
No tutaj Ci sie udalo :))
> > Szkoda, ze w zaden sposob nie ustosunkowales sie do
> > tego co pisalem na temat odkrycia zwlok osobnika z
> > wlasnego gatunku
> Na medytacje nad zwłokami pobratymców mogą pozwolić
> sobie zwierzęta mające w nosie jakiekolwiek drapieżniki.
> Słoniom lwy czy tygrysy raczej zwisają i powiewają, natomiast
> antylopy na pewno nie zatrzymają się przy zwłokach innej
> antylopy.
No caly dzien na pewno nie :) Ale przykladowo co zrobi lamparcia mama gdy
znajdzie zagryzione szczatki swego potomstwa? Nie ucieka od razu, chociaz
lew (zabojca jej kociet) moze byc jeszcze w poblizu.
> Mają dość dobrze rozwinięty instynkt stadny, być może
> jakieś mechanizmy altruizmu krewniaczego
No wiesz?! Zwierzeta podejrzewac o altruizm? ;)
> czy odwzajemnianego, który objawia się właśnie w okazywanej
> innym zwierzętom pomocy.
Pewne stado orek zapolowalo na uchatki, czy tym podobne foczki. Orki maja
w zwyczaju swoje ofiary wyrzucac wysoko w gore. Te dwa polujace osobniki
robily podobnie. Kila foczek zjadly, a ostatnio, bardzo wycienczona...
jedna z orek na wlasnym nosie odholowala na brzeg. Skad ten akt laski? I
dlaczego jeszcze "odprowadzila' niedoszla ofiare? Czyzby wiedziala, ze ta
o wlasnych silach nie jest juz w stanie dotrzec do brzegu?
> Ja sądzę, że zwierzęta (być może z wyjątkiem szympansów)
> nie znają pojęcia śmierci, nie mogą więc mieć do niej żadnego
> emocjonalnego stosunku. (...) Ty zaś twierdzisz, że zwierzęta
> mogą przeczuwać śmierć
Ja zas twierdze, ze tego nie wiemy - mozemy tylko przypuszczac na
podstawie tego co obserwujemy :)
> Jeśli niedokładnie Cię zrozumiałem, to popraw
> mnie i podpisz protokół ;-)
>
> Sławek
Greg :)
pozdrawiam
|