Data: 2003-06-23 08:53:59
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bd4r8e$9h8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ...tak nienawidzę jej...to okrutne uczucie mnie męczy już od dzieciństwa,
a
> im bardziej się starzeję tym bardziej jej nienawidzę. Teraz jestem
okropnie
> zła....byłam na dworze z pieskiem, ale mi nie przeszło. Chętnie bym
> wytargała ją za szmaty.
całkiem dobrze cię rozumiem...
nienawiść - czyli twoja matka coś dla ciebie znaczy
nie nienawidzi się obojętnych osób
(z obojętnością odkrywam, że przejawiam wobec mojaj matki po prostu
obojętność
obojętność, obłą, obleśną, oschłą obojętność, uczę się obojętności, nabywam
ją coraz obojętniej, to następny etap mego "duchowego" rozwoju, jak sądzę)
Ona potrafi rozzłościć mnie zwykła głupotą. Ona nie
> mówi do mnie tylko KRZYCZY po mnie. Mam tego dość!!!
Nie daj się wyprowadzić z równowagi :)
Masz nad nią przewagę wykształcenia, to ważne
(z moją wyedukowaną w odpowiednich technikach tresury, pracującą w szpitalu
psychiatrycznym matką nie wygram na wykształcenie :)))
Masz przecież swoje życie, zacznij nim żyć
Zostałaś wychowana w braku poszanowania dla matki, więc
dlaczego masz się czuć ze swoim brakiem szacunku źle?
Przecież to nie twoja wina...
Jest mi już niedobrze
> od jej ciągłych pretensji, czasem nieuzasadnionych, a jak uzasadnionych to
> juz z wielką jej przesadą. Zamiast tylko powiedzieć to ona z wrzaskiem: ty
> nieodpowiedzialna, nie myśląca istoto ty nic nie potrafisz, jak wracasz do
> domu ostatnia to zamykaj drzwi...jestes kretynka, głupia idiotko!!! Miałam
> ochotę ją uderzyć... Faktem jest, ze nie zamknęłam drzwi i zadarzyło mi
się
> to drugi raz, ale nie zrobiłam tego specjalnie (o czym jej powiedziałam,
> potem juz krzyczałam).
heh, jak ja kiedyś wróciłam do domu o północy i przypadkiem trzasnęło mi się
drzwiami i ją obudziłam
to przychodziła potem do mnie po nocy co pół godziny, budziła mnie na złość,
za karę za to trzaśnięcie drzwiami,
przepraszałam, prosiłam, - kara musiała być karą, i była karą słuszną,
usłyszałam
i trzaskała pokazowo moimi drzwiami, aż całą noc nie spałam :(
miała rację, skutecznie nauczyła mnie nie trzaskać drzwiami, (a że miałam
ochotę trzasnąć ją po twarzy to mniejsza z tym)
od tamtej pory b. b. b. cicho zamykam drzwi i b. cicho chodzę, bo mam taki
trochę odruchowy już strach przed budzeniem się potem co pół godziny w
nocy...
zatem rozumiem cię
trzeba się wyprowadzić, serio
to najlepsze wyjście
i przestać o tym myśleć :))
wierzę, że nam się uda
polecam książkę Wojciecha Kuczoka "Gnój"
o chłopcu bitym przez ojca, bardzo dobrze i ciekawie napisana powieść
pozdrwienia
Natalia
|