Data: 2008-09-04 22:32:26
Temat: Re: NIEŚMIAŁOŚĆ i NLP
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
IMHO NLP rozpieprza integralność osobowości.
Człowiek zaczyna [w uproszczeniu] działać w 2-ch trybach:
autonomicznym oraz auto-stymulowanym.
Coś w rodzaju schizofrenii (dychotomii), ale na styku ego-potrzeby.
Widziałem wiele filmików, również tych "z górnej półki" (po EN).
Są dużo bardziej wyrafinowane, ale WSZYSTKIE sprowadzają się
do tego co WYRAŹNIE widać w produkcjach nlppolska.
Kwestia opakowania, ale zawartość identyczna IMHO.
Generalnie: bardzo nie polecam NLP...
no chyba że komuś nie zależy na realnym SPEŁNIENIU.
--
CB
"adamoxx1" napisał(-a)
w wiadomości news:g9pn5d$hfp$1@news.onet.pl:
> O kurde, ależ zajebiste porownanie ! ;D z tym szczurem. A co do
> znieczulacza.. tez BARDZO trafne, bo rzeczywiscie to wlasnie tak
> działa! Przeczytałem pare ekstraktów Jerzego Turynskiego.. Gość
> naprawde fajnie pisze i on uczy własnie tej wrazliwosci i to jest
> dokładne zaprzeczenie NLP.
> Tzn do tego etapu nie doszedłem jeszcze, z NLP miałem stycznosc, ale
> na bieżąco w ogole sie tym nie zajmuje. Starałem sie po prostu z tego
> wyciągnac cos dobrego dla siebie, ale tez nie chce zatracic swojej
> osobowosci, wrazliwosci itd.
> Fakt, ja potrzebuje pasji, wtedy robie coś, rozumiem to dogłebnie,
> czuje że robie to dla siebie i jestem wyczulony na najdrobniejsze
> subtelnosci. Miałem tak z j. angielskim, obsesja na całosc. Dzieki
> niej ogromnie krotkim czasie posiadlem znajomosc (ktora jest tylko
> niewielkim procentem) i własnie tą wrazliwosc jezykową ktora inni w
> szkole czy na kursach zdobywają z oporem latami, a wrazliwosci być
> moze wcale.
> I wlasnie to co opisywał Jerzy Turynski na przykładzie baletnicy
> moglem dokladnie odniesc do swojej nauki angielskiego. I jednoczesnie
> dokladnie zrozumiec sens przesłania, że dany tekst zrozumiec mozna
> tylko wtedy, kiedy samemu sie już czegos podobnego doswiadczyło.
> Inaczej to puste słowa
|