« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2009-01-29 18:28:58
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Flyer pisze:
> medea; <glsprn$2cb$1@atlantis.news.neostrada.pl> :
>
>> Flyer pisze:
>>
>>> O tych błyskotkach mówisz jako o "sobie"? ;>
>> O jakich błyskotkach? Nie nadążam...
>
> O Kaziu. Nigdzie nie zagrzał miejsca, nie zrobił żadnej kariery - jest
> dyżurnym obsadzaczem Wysokich Stanowisk. Coś a'la - "Zawód? Moim zawodem
> jest bycie prezesem". :)
Nadal nie nadążam za Twoim tokiem rozumowania, wybacz. :) Zadałeś mi
pytanie:
>> O tych błyskotkach mówisz jako o "sobie"? ;>
...a ja nie umiem tego przyłatać do żadnej mojej wypowiedzi, bo nigdzie
nie pisałam o błyskotkach.
> To w odbiorze Ludzi Czytających Gazety i Oglądających TV, zrobił
> karierę, ale kariera to nie szereg powołań, bezrobocia, nowego
> powołania, znów bezrobocia, nowego powołania [bo to chaotyczne rozbłyski
> gwiazd :)], ale ciąg następujących po sobie i logicznie zazębiających
> się zmian ku lepszemu [czemu lepszemu, to już każdy musi sobie
> dopowiedzieć].
Tu się zgodzę. Dlatego od początku mówiłam, że "lepszy świat" został mu
niejako dany, podarowany przez JaraKacza.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2009-01-29 18:30:35
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Dnia Thu, 29 Jan 2009 19:26:47 +0100, tren R napisał(a):
> Flyer pisze:
>> medea; <glrrlo$c3g$1@atlantis.news.neostrada.pl> :
>>
>>> Flyer pisze:
>>>
>>>> Bo miała pracę, rodzinę, znajomych, dom w jakimś stałym miejscu. Ona
>>>> wybrała stabilizację, on karierę - nie ma tu miejsca na rozróżnianie "bo
>>>> nie chciała się przeprowadzić", bo równie dobrze można napisać "bo nie
>>>> chciał pozostać".
>>> Czy w takim razie nie jest prawdą, że "ich drogi już wcześniej się
>>> rozeszły"??
>>
>> Tak, w momencie kiedy Kaziu odpowiedział na zew PiSu.
>
> bardziej określonym momentem wydaje mi się zew po jednak
Zew "po" - świetneeeeee :-DDDDDDDDDDDDDDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2009-01-29 19:33:14
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Flyer pisze:
> A wcześniej napisałaś "Czy miłość musi być rezygnacją z siebie?"
>
> Kaziu nie zrobił nic dla siebie - pierwsze powołanie zrobił dla Prezia,
> a teraz buja się w niepewności od stanowiska do stanowiska, od tytułu w
> gazecie do tytułu w gazecie. To mu nie daje żadnej pewności przyszłości,
> o pewności kariery nie wspominając - nie robi nic dla siebie.
> Zrezygnował z miłości i zrezygnował z siebie.
Aaaa! Jaki cierpliwy jesteś! To wspaniałe! :) Ja jakoś ociężale chwytam,
ale Ty za to za dużych skrótów myślowych używasz.
A co do meritum - to fakt, można i tak na to patrzeć. Chociaż warto by
wiedzieć, w której roli sam Kazio czuje się szczęśliwy (chociaż w
przybliżeniu), i co jest tym NIM. Czy wcześniej przytłaczało go życie
rodzinne, czuł powołanie do robienia rzeczy wielkich? Czy też dał się
ponieść przypadkowemu biegowi zdarzeń, wciągnąć w tę machinę, której już
teraz nie potrafi zatrzymać, a ten romans jest konsekwencją lawiny?
Jeśli ta druga wersja jest prawdziwa, to pogubi się kompletnie w każdej
sferze życia.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2009-01-29 19:34:04
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Ikselka pisze:
> Zew "po" - świetneeeeee :-DDDDDDDDDDDDDDD
To raczej zew popisu. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2009-01-29 19:40:01
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.michal pisze:
> Wyrwałem to zdanie z kontekstu wprawdzie, ale na tak postawione pytanie
> jest zawsze jedna odpowiedź:
Dlaczego jedna? Czy należysz do ludzi, którzy "znają wszystkie pytania i
wszystkie odpowiedzi"? ;) (ciekawe, czy ktoś pamięta, z jakiego to filmu).
> Miłość do drugiego człowieka jest rezygnacją z siebie na rzecz
> przynajmniej synergicznego współuczestnictwa.
Nie sądzę. Myślę, że miłość powinna być dopełnieniem, dodatkową energią
(niejako motorem), która pozwala np. rozkwitnąć obojgu ludziom. Jest to
z pewnością synergia, ale nie kosztem czegokolwiek, tylko w imię czegoś
- lepszego funkcjonowania każdej z obu jednostek.
To oczywiście idealne założenia. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2009-01-29 20:01:40
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Dnia Thu, 29 Jan 2009 20:34:04 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Zew "po" - świetneeeeee :-DDDDDDDDDDDDDDD
>
> To raczej zew popisu. :)
>
> Ewa
Nie no, zew po....
:-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2009-01-29 20:15:51
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Flyer pisze:
> temat nie dotyczył spraw istotnych dla Twojego ani mojego życia, więc
> widząc niezrozumienie mogłaś spokojnie stwierdzić "acha". :)
To nie ja widziałam niezrozumienie, tylko raczej sama nie rozumiałam, o
co Ci chodzi. No to drążyłam.
> I nic by się nie stało - do takiego "acha" trudno się komukolwiek
> przyczepić. ;>
Do wszystkiego można się przyczepić. Aha! ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2009-01-29 20:19:17
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Dnia Thu, 29 Jan 2009 21:15:51 +0100, medea napisał(a):
> Flyer pisze:
> (...)
>> I nic by się nie stało - do takiego "acha" trudno się komukolwiek
>> przyczepić. ;>
>
> Do wszystkiego można się przyczepić. Aha! ;)
>
> Ewa
Hie, hie :-DDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2009-01-29 20:24:18
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Flyer pisze:
> tren R; <glssh6$ch1$6@news.onet.pl> :
>
>> Flyer pisze:
>>> tren R; <glqoc7$v47$1@news.onet.pl> :
>>>
>>>> Flyer pisze:
>>>>
>>>>> Z tą nową dziewczyną ma łatwiej, bo ona pewnie nie ma takich korzeni,
>>>>> jak była żona, chociaż trudno zgadnąć, czy nowa żona też będzie chciała
>>>>> się wyprowadzić z Londynu do Warszawy czy Brukseli. Może być powtórka z
>>>>> rozrywki.
>>>> facet się szybciej przystosuje w tym układzie :)
>>> Taaaaaa? To czemu nie został z żoną? Kaczyński był bardziej seksi? ;>
>> ??
>> mówię generalnie o facetach.
>
> Aha. Ale rozumiem, że to jest Twoje zdanie? :)
a niby czyje ma być??
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2009-01-29 20:53:06
Temat: Re: Na Kazia przykładzie.Flyer pisze:
> tren R; <glt39j$2vp$1@news.onet.pl> :
>
>> Flyer pisze:
>>> tren R; <glssh6$ch1$6@news.onet.pl> :
>>>
>>>> Flyer pisze:
>>>>> tren R; <glqoc7$v47$1@news.onet.pl> :
>>>>>
>>>>>> Flyer pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Z tą nową dziewczyną ma łatwiej, bo ona pewnie nie ma takich korzeni,
>>>>>>> jak była żona, chociaż trudno zgadnąć, czy nowa żona też będzie chciała
>>>>>>> się wyprowadzić z Londynu do Warszawy czy Brukseli. Może być powtórka z
>>>>>>> rozrywki.
>>>>>> facet się szybciej przystosuje w tym układzie :)
>>>>> Taaaaaa? To czemu nie został z żoną? Kaczyński był bardziej seksi? ;>
>>>> ??
>>>> mówię generalnie o facetach.
>>> Aha. Ale rozumiem, że to jest Twoje zdanie? :)
>> a niby czyje ma być??
>
> Tak się upewniam, czy to aby, Broń Boże, nie wynik jakiejś statystyki.
to było myślenie życzeniowe :)
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |