Data: 2012-11-16 13:44:48
Temat: Re: Na dobranoc.
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile"
>>>
>> Chyba nikt nie może mieć ambicji do generalizowania :) Generalnie :)
>>
>Oj, znam takicch, chociażby z tego podwórka, którzy takie ambicje mają :)
>Globalistyczne ;)
>
Ludzie, którzy wiedzą lepiej co inni mają czuć i robić to największe
zagrożenia naszej autonomii i demokracji :( Zarówno w skali jednostkowej jak
i w wymiarze społecznym.
>> Uściślijmy, może nie miłość, bo to wieloznaczne i rozmyte pojęcie a stan
>> zakochania.
>>
>Czyli lecimy bardziej powierzchownie, ok :)
>
Nie powierzchownie, tylko o ile stan zakochania łatwo stwierdzić,
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakochanie
to definicje różnych rodzajów miłości mogą obejmować nasze uczucia zarówno
do rzeczy niematerialnych jak i wszelakie zbiory osób i przedmiotów, na
narcystycznym uwielbieniu siebie samego kończąc. IMO to słowo miłość wymaga
jeszcze kilku sił posiłkowych aby określić jej rodzaj i zakres:), a i tak
nie ustalimy czy to miłość "prawdziwa" cokolwiek by to nie oznaczało.
>>
>> Przyroda matko nie zastanawiała się nigdy nad swoimi dziełami "robiła i
>> tak
>> jej wyszło".
>>
>KTOŚ jednak to nieźle przemyślał, myślę sobie :)
>
No Wielki Manitou, oczywiście ;)
>>
>Uwielbiam ich :) Trafiają w sedno, i są i będą zawsze aktualni, ze swoimi
>spostrzeżeniami ubranymi w słowa i muzykę.
>Mój wujek często ich przytacza, śpiewa :)
>
No niestety Jacek Kleyff wstąpił na buddyjską drogę rozwoju osobowości i z
genialnego prześmiewcy otaczającej nas rzeczywistości stał się kiepskim tej
rzeczywistości budowniczym. Weiss jakoś tak rozmienił się na drobne komercji
a Tarkowski nigdy nie był rasowym kabareciarzem :)
>>
>>> Ja wierzę w przeznaczenie, ale to zupełnie inny temat.
>> If you want to make God laugh, tell him about your plans. - Woody Allen.
>>
>Dlatego siedzę cicho ;)
>
:))))
>>
>> Dzwony Gaussa muszą pokrywać bardzo szerokie spektrum istniejących
>> zachowań.
>> Im dalej nasze postawa jest na tej krzywej oddalona od innej, tym ta inna
>> jest mniej dla nas zrozumiała.
>>
>No chyba jednak nie do końca... :)
>Są postawy całkiem odmienne od mojej,
>świetnie dla mnie zrozumiałe,
>ba, pożądane przeze mnie,
>tylko ni huhu nie jestem w stanie ich zastosować.
>Buuu :(
>
Podejrzewam że powodem twojej impotencji w tych zakresach, jest twoja własna
próżność :) Niestety trzeba wybierać pomiędzy skutecznością a samooceną :)
>>>>
>>>Jak najbardziej. Hormony to my :)
>>>
>> Wiem, choć powszechnie uważa się że dowodzi nami nasza świadomość :)
>>
>o stanowisko dowódcy
>intratne i prestiżowe
>wciąż trwają walki i bójki
>nie tylko międzystanowe ;)
>
>stan zakochania
>stan świadomości
>stan wolny
>czy chwila wolności?
>
>o stanowisko dowódcy
>intratne i prestiżowe
>wciąż trwają walki i bójki
>nie tylko międzypłciowe ;)
Ładne :) ale już parę razy chwaliłem twoje rymowanki :)
>> Nie wiem czy są dokładniejsze badania związku wielkości żuchwy czy nosa z
>> poziomem testosteronu. Ja widziałem filmik gdzie dowodzono takiej
>> korelacji
>> z długością palca wskazującego no i chyba jeszcze czytałem gdzieś o tym
>> że
>> jego wysoki poziom sprzyja łysieniu. Natomiast nigdy nie słyszałem o
>> kobietach zwracających uwagę na palec wskazujący :)
>>
>Tu właśnie ta żuchwa i nos przejmują rolę pierwszoplanową ;)
>
Niektórzy jeszcze dodają duże stopy :)
>> Więc myślę że nie do
>> końca poznano reguły naszych wyborów i wiązanie ich z subiektywnymi
>> wrażeniami to nadmierne usiłowanie zracjonalizowania naszej biochemii.
>>
>Dokładnie. W sumie tym zdaniem można by podsumować naszą rozmowę :)
Na dokładkę dodając że nie wszystkie bodźce są dla naszej świadomości jawne
:)
>> Ssaki (po za chomikiem preriowym i gibonem) są poligamiczne. Więc
>> "zdradzają" zarówno samice jak i samce. Z oczywistych względów strategie
>> kobiet częściej są związane z reglamentacją seksu. No i podobnie
>> oczywistym
>> wydaje się że poligamii drzemiącej w naszej naturze łatwiej dojść do
>> głosu w
>> okresie płodnym.
>>
>Dzięki Bogu mamy jeszcze jakiś tam mózg, rozum, czy jak mu tam ;)
>Oprócz hormonów :)
>
Ten mózg to raczej stara się o alibi dla tych hormonów :)
>>
>> Jak w przykładzie z boćkami, istnieją tylko takie które na zimę udają się
>> do
>> ciepłych krajów.
>>
>O nienie, istnieją jeszcze takie ze złamanym skrzydłem ;)
>Próbowałeś lecieć do ciepłych krajów z jednym sprawnym skrzydłem? :)
>I nie mam tu na myśli statku powietrznego cięższego od powietrza ;)
>
Ale odchodzimy od przemyśleń ogólnych na jednostkowe przypadki.
Latanie boćków wte i we wte, było korzystne dla ich fitness i tylko takie
przeżyły.
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Oty%C5%82o%C5%9B%C4%87
>>
>Ano pobłądziła. Co zrobić.
>
>Reflektujesz na szarlotkę może? :)
Ze słodyczy to cielęcinę najbardziej, a z jabłek calvados, ale dzięki za
dobre serce i próbkę zwrotnego altruizmu :)
To z tegoż altruizmu kawę zaproponuję :)
pzdr
olo
|