On 6 Lip, 15:56, michał <6...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "glob" napisał w wiadomości:
> ...
>
> >>> Zr�b sobie taki test: Zapisz w pami�ci tekst, kt�ry wy�ej
> >>> napisa�e� i zachowuj�c kontekst w�tku przeczytaj go
> >>> powiedzmy za miesi�c. Je�li nie do ko�ca zrozumiesz, o co Ci
> >>> w nim chodzi�o, to znaczy, �e to by� be�kot.
> >>> A je�li zrozumiesz, to b�dziesz wyj�tkiem tu na grupie.
> >> To bardzo proste , za komuny prostak to był pozytyw ,więc jak prostak
> >> czegoś nierozumiał ,to znaczyło ,że z dziełem jest coś nie tak .
> >> Absurd prawda ,ale robiono wszystko ,aby prostak nie czuł się
> >> urażony ,że jest prostakiem .Dlatego bazyli sensowne pisaniem
> >> odbierane za bełkot I mu się wydaje że on będąc prostakiem ma racje .
> > Nawet były projekty ,aby język ograniczyć do 1000 słów ,żeby prostacy
> > też rozumieli . Bazyli byłby szczęśliwy ,bo by rozumiał w końcu co
> > piszą.
>
> A jak wg Ciebie można nazwać użytkownika, co nie potrafiąc pisać
> poprawnie zarzuca innym, że są prostakami i nie rozumieją, co napisał?
>
> --
> pozdrawiam
> michał

A poza tym ,jak oglądasz polskie filmy z czasów PRL.
Pamiętasz może film , w którym burak przyjeżda do miasta z jaką rurą
od traktora i wchodzi do galerji , a tam intelektualiści zachwycają
się nad pięknem tej rury.?
To był okres kiedy komuniści potępiali malarstwo abstrakcyjne,uważając
że jest bezwartościowe,bo było społecznie niezrozumiałe,więc jeśli
chłop nie rozumie,to by znaczyło,że sensu nie ma.A przecież miało
sens ,ale też trzeba mieć wiedzę.