Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Na marginesie dyskusji - "modlitwa to dobre lekarstwo"
Date: Sat, 12 Oct 2002 00:19:13 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 119
Message-ID: <3...@c...pl>
References: <002e01c27119$1e5986e0$7d01a8c0@pl.supermedia.pl>
<3...@c...pl> <006701c2712d$33f8b700$77e9fea9@pk>
<3...@c...pl> <3...@p...pl>
NNTP-Posting-Host: pa169.zgierz.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1034374733 7007 213.77.180.169 (11 Oct 2002 22:18:53 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 11 Oct 2002 22:18:53 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en,pl
X-Mailer: Mozilla 4.73 [en] (Win98; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:26413
Ukryj nagłówki
Witaj Jacku !
Milo mi ze zabrales glos.
Jacek Kruszniewski wrote:
>
> Andrzej Abraszewski napisał(a):
> >
> ...
> >
> > Sprawdzanie istnienia Boga, jego mocy (stworczej) i sily (wiary) poprzez
> > pryzmat wlasnych krzywd swiadczyc moze tylko o aroganctwie lub wrecz o
> > infantylizmie (To tak jakby ktos komu zona przyprawila rogi doradzac by
> > zostal homoseksulaista bo kobiety sa be). Jesli ktos (akurat nie Pan)
> > jest takim, to moze trzeba mu po prostu powiedziec ze jest "za cienki"
> > ale nie jestem przekonany by unikanie dyskusji bylo najlepszym
> > rozwiazaniem.
>
> Zacznę od prostego pytania:
> Czy nie ma prawa do takiej własnej opinii?
Kazdy ma prawo do swoich opinii. Natomiast nie kazda opinia (teoria,
model myslowy) moze byc poprawna wlasnie dlatego ze skazona moze byc
nazwijmy to "nieobiektywizmem cierpiacego", niedorosloscia czy
niedojrzaloscia.
> Zapewne tak - i to nie musi świadczyć czy ktoś jest infaltywny
Nie mowie ze "swiadczy" tylko ze : m.in. infantylizm ograniczac moze
poprawny odbior otaczajacego swiata.
> czy - po
> prostu ma takie mniemanie w tj sprawie i się czuje skrzywdzony.
Niemniej nie moze, hm, moc to moze wszystko, lepiej wiec, nie powinien
swoich frustracji odreagowywac tak by krzywdzic (kogos, cos ).
Zgodzisz sie ze ktos kto ma mniejsze doswiadczenie zyciowe, slabszy czy
gorzej umocowany w spoleczenstwie zle znosi trudy zycia i w sposob
uproszczony probuje interpretowac zjawiska majace wplyw na jego zycie.
Inaczej klapsa(agresje) odbiera dziecko, inaczej ktos dorosly a jeszcze
inaczej kalekie dziecko bedace cale zycie pod parasolem ochronnym. Ocena
tych ciosow, zachodzacyh wokol nich zjawisk, tego co dobre a co zle moze
byc diametralnie rozna czy tez byc splycana.
> I traktować to jako karę Boską biorąć urywek Pisma Świętego:
Konkretnie z Dekalogu Biblijnego - Ksiega Wyjscia (eh, interek, wszystko
w nim jest)
> "Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja
> Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na
> synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie
> nienawidzą."
> Wj 20:5
Hola hola czemus nie dokonczyl ? Jest przeciez obietnica nagrody :
"Okazuję zaś łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i
przestrzegają moich przykazań."
;-)
Po coz czytac ksiazke ? - nie liczac na jej zakonczenie.
Jak po kilku rozdzialch wiedziec co bedzie zakonczeniem ?
> Można podejść i w inny sposób czytając słowa Jezusa:
> "Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien."
> Mt 10:38
jw cd
"Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego
powodu, znajdzie je."
> Czyli kalectwo może być takim krzyżem.
No tak ale i tu (i za to) czeka nas nagroda. Proponuje zajrzec tu :
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/1/13zwykly-3
.html
(ANDRÉ SEVE, Homilie niedzielne Kraków 1999)
Tam znajdziemy pelna interpretacje (tlumaczenie) tych slow.
Sorry ale nie mam praw do tego by tu wkleic zawartosc tej strony.
Nnno moze tylko fragmencik ;-) :
"Teraz już lepiej rozumiemy owe trzy twarde zdania, opisujące
wyrzeczenia, bez których nie można pójść za Jezusem: "Kto miłuje ojca
lub matkę bardziej niż Mnie... Kto nie bierze swego krzyża... Kto chce
znaleźć swe życie...". Znaleźliśmy się u końca dziesiątego rozdziału, w
którym Mateusz definiuje chrześcijanina. Chrześcijaninem jest tylko ten,
kto kocha Jezusa miłością całkowicie bezwarunkową, ale jakże
ubogacającą! "Jeśli chcesz Mnie kochać ? mówi Jezus ? zażądam od ciebie
wszystkiego i dam ci wszystko".
Rozumiesz, "mamy dac wszystko" a nie "cos za cos", "przeciez cos mi sie
nalezy" ... dopiero wowczas On da nam wszystko.
> Tak, że nie czepiajmy się czyichś poglądów na ten temat aby dopiąć
> swoich
> prywatnych pretensji i racji.
Masz racje, nie czepiajmy sie.
To sfora czepiala sie Bogu ducha winnych ludzi wiec, jako ojciec tej
grupy (stojacy co prawda w oddali) musialem "zletka" zareagowac ;-)
>
> Z pozdrowieniami
z wyrazami szacunku
A.A.
|