Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
news.tpi.pl!not-for-mail
From: r...@n...pl (Radosław Tatarczak)
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Na marginesie dyskusji - "modlitwa to dobre lekarstwo"
Date: Tue, 15 Oct 2002 13:57:13 +0000 (UTC)
Organization: Your Company
Lines: 245
Message-ID: <X...@1...0.0.1>
References: <002e01c27119$1e5986e0$7d01a8c0@pl.supermedia.pl>
<3...@c...pl> <006701c2712d$33f8b700$77e9fea9@pk>
<3...@c...pl> <X...@1...0.0.1>
<3...@c...pl>
NNTP-Posting-Host: 213-25-19-9.tvk.tpsa.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1034690233 20432 213.25.19.9 (15 Oct 2002 13:57:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Oct 2002 13:57:13 +0000 (UTC)
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.22.103
User-Agent: Xnews M3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:26630
Ukryj nagłówki
Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> wrote in <3...@c...pl>:
>> Wiecej, mowa o roznych Bogach, wiekszosc totalizmow w cos wierzyla,
>
>np w Stalina :) Stalin bylo Bogiem ?
Sadzac po wypowiedziach zatwardzialych stalinistow, byl dla nich Bogiem,
spadkobierca boskosci carow. Oczywiscie jest to ornamentyka wytworzona
przez dyktatora ale imo kazdy kult jednostki ma w sobie cechy mistyczne.
>A Dzingis Chan ? - w co wierzyly jego hordy ?
Moze w pieniadze, wladce, wyzszosc moralna, misje dziejowa? :)
>
>> co nie
>> zmienia faktu, ze ideologia to nie przyczyna, ale sposob tlumaczenia
>> sie sprawcow. Prostuje tez to, ze niewierzacy kogos zabijali,
>
>:) aaha !
Ty sie zajac nie smiej, ale wszystkie zbrodnie przeciwko ludzkosci
popelniali wierzacy, tylko, ze niektorzy w pieniadze inni w klase
robotnicza, Boga, Rozumu nawet Prawde. Mozna dyskutowac, czy to
usprawiedliwienie po fakcie, czy przyczyna.
>
>
>> walczacy ateizm
>
>walczacy ateizm - ciekawe jak poglad wogole moze walczyc.
Rekoma swoich wyznawcow.
>
>> to wykolejenie ateizmu, a nie ateizm :)
>tiaaa
Rozwin :)))
>> Kazdy temat jest drazliwy, dla mnie pseudonauki i filozofie
>> fundamentalistyczne.
>
>I, jak _podpowiadam_, masz wybor, mozesz czytac albo nie, mozesz
>dyskutowac (z kims takim jak A.A.) lub nie.
Eee caly urok usenetu to dyskusje z Lagiewkami, cudotworcami,
perpetumiarzami, nie odpuszczam wiec "doswiadczalnie potwierdzonej
skutecznosci modlitwy" :)
>O to Rady w tym akapicie chodzilo. Widze zes filozoficznie nastawiony,
>bo powyzsze Twoje sformulowanie do takowych nalezy ;-)
Nie bawi Cie ta pseudonaukowa otoczka mkarwana?
>No tak ale w ten sposob tlumaczac zaczniemy dyskusje na temat najnowszej
>religii, Na temat globalizmu i jego wplywu na reszte siwata i ludzkosci.
>No to moze zabierzmy sie na jakas antyglobalistyczna zadyme tam napewno
>beda chcieli nas sluchac (tu obawiam sie ze zaraz nas przepedza -
>widzisz ze sa takie zapedo-propozycje) ;-)
Stane w obronie tych zapedow, kazdy ma prawo tak zareagowac jesli
przychodzi user i na soc.inwalidzi odstawia misc.paranauki.
>> Czemu? Przeciez infantylnie i arogancko przyjmujemy, ze Bog jest np.:
>> milosierny, nie mozemy tego wiedziec, bo sami wierzymy (ja nie;) w
>> jego niepoznawalnosc.
>
>Stad taki wlasnie moj poglad. Ze bez sensu jest sprawdzanie. To tak jak
>zasad nieoznaczonosci Heisenberga. Gdy za bardzi sie zblizysz (tu,
Czyli przyznajesz mi racje, kiedy krytykuje naukowosc mkarwata w kontekscie
religii i modlitwy?
>niekoniecznie fizycznie) to zaklucisz porzadek. Tys ze swa wiedza
>zbytnio sie zblizyl wiec to zakloca Ci widzenie (rozumienie). Pamietaj
>ze do potrzebnej i rzeczowej analizy potrzebny jest ... wlasciwy
>DYSTANS. Szukanie dziury zostawmy filozofom ktorzy wlasnie o ttym
>dystansie pamietaja.
Ja mam do niej Dystans, ale takze ironicznie traktuje naukowe dowody na
skutecznosc modlitwy, bo wiem (Ty tez), ze nauka nie zajmuje sie Bogiem, to
domena filozofi.
>
>> Kazde zdanie o religi jest rownowazne, nie mozesz
>> dyskredytowac jednego.
>
>Ale tez nie mozna zdyskredytowac religii (wszelkich) jako takich. Zbyt
Nie dyskredytowalem nauki, jedynie obruszylem sie na uzycie rzekomych badan
naukowych nad modlitwa, s(tworca) tego faktu nie podal szczegolow stad
instynktownie czuje blef :)
>wielu ludzi wierzy by nie moglo to sluzyc jako dowod. No chyba ze uznasz
To nie jest dowod, pamietaj przez ile wiekow miliony wierzyly w czarownice
i smoki, w upuszczanie krwi itp. Zostaje tez problem progu: ile milionow
musi wierzyc, zeby uznac to za dowod. I na koniec nie rozstrzygniesz kto ma
racje, bo niewierzacych tez jest multum. Poza tym "madrosc to szept
samotnego czlowieka na zatloczonym targu".
>ze wszelkie akademie teologiczne, konsystorze, Papiez to glaby a RT wie
A widziales Ty jakie lamance wykonano by (sic) udowodnic istnienie Boga?
>najlepiej ;-) . Po coz wiec Radku mowisz nam ze jakies autorytety
>(fliozofowie XX wieku) skoro zaraz potrafisz je podeptac ?
Hola, pisalem autorytety w cudzyslowiu, bo nie znam osoby, ktora nie
popelnilaby w swoim zyciu bledu. Moja definicja autorytetu jest tak ostra,
ze nawet Lem z Vonnegutem sie nie lapia :)
>> Nie wmawiaj staremu ateiscie, ze jest z tego powodu niedorosly.
>
>Znam wielu ateistow ktorzy sie nawrocili ;-) Jestem wiec w klopocie. Nie
Znam wielu ateistow, ktorzy takimi na starosc pozostali ;))
>wiem czy potrafie Ci cos wytlumaczyc czy tez lepiej poczekac na to jak
>bedziesz mial 70-80 lat. Powiedz mi : Jak u Ciebie z pokora ? A jak z
>Pokora ? A jak z POKORA ? Na razie, jak widze wiecej u Ciebie pogardy,
>potepienia, anarchizmu . Czy wiec wg Ciebie pokora ma sens ?
To zalezy od definicji pokory, Pokory. POKORY. Znowu jednak wracamy do
nieporozumienia, nie pogardzalem wiara mkarwata, ale ironizowalem na temat
naukowosci modlitwy i tylko tego. Nie wierze w anarchizm :)) Bardziej
bliski jest mi nihilizm poznawczy.
>
>> Oczywiscie
>> dla mnie walczacy ateizm to oksymoron, bo ateizm to brak
>> zainteresowania Bogiem, a nie walka z inaczej myslacymi.
>
>Tak, dokladnie. Ale tez brak zainteresowania nie moze byc dowodem na to
>ze czegos nie ma. Skoro nie interesuje sie astronomia nie moze dawac
Zartobliwie:
Wierzacy zapyta jaki jest Bog
Agnostyk zapyta czy jest Bog
Ateista zapyta po co mi Bog i odpowiada po nic.
I to jest wlasnie moj brak zainteresowania Bogiem, to nie jest glos w
dyskusji, czy Bog jest, tym pytaniem zajmuja sie wierzacy i agnostycy.
>podstaw by twierdzic ze czegos tam w kosmosie nie ma. Czy skoro stoje na
Bledna analogia, nie interesowanie sie astronomia nie zwalnia od
dowodzenia, ze jakis obiekt istnieje i stworzenia lepszej teorii, ktora
obejmie ten obiekt. Od pogladu religijnego nie wymaga sie tego.
>plaskim to musi oznaczac ze wszysko jest plaskie (nawet Matka Ziemia).
>Zauwaz ze sugeruje iz nauka nie znosi ateizmu.
Dziwna sugestia, czemu nauka ma nie znosic ateizmu, skoro juz dawno nie
zajmuje sie bezposrednio ontologia?
>> Tylu wierzacych tyle motywacji.
>
>I jeden oltarz a w poblzu syn Bozy ktorego wlasny Ojciec ukzyzowal.
>Czys zastanawial sie po co to wszystko ?
To jest wiara, ja sie w te sprawy nie mieszam. Mieszam dopiero wtedy, kiedy
ktos mi kaze wierzyc. Ale nawet gdybym tak nie sadzil to od razu bym
poprosil o dowod na boskosc Chrystusa, ale wiesz taki falsyfikowalny.
>> O koniunkturalizmie epistemologicznym juz nie.
>
>No tak choc watpie byy modlacy sie starzec czynil az takie poszukiwania.
>Moze on po prostu wie i po prostu sie modli.
Ja to rozpatrywalem, w kontekscie faktu, ze im czlowiek mniej aktywny
intelektualnie tym latwiej przyjmuje odpowiedz religijna. To jest
koniunkturalizm epistemologiczny.
>> To jest kwestia indywidualna, ja rozumiem rozne podejscia do wiary.
>
>Ja tez. Zauwaz ze (na)pisalem (niedawno) ze "nie potrafie sie modlic" co
>wcale nie oznacza ze powiedzialem ,ie : nie chce a raczej ze : nie umiem
>. Czujesz to ? Ale ja nie nazywam sie ateista lecz ulomnym (zagubionym)
>katolikiem. Mam swoje _poglady_ (!) swoje modele myslowe i one mnie
>krepuja. Podobnie pewnikiem jest u Ciebie.
Znowu mylisz agnostyka z ateista :))) Ateizm to brak poszukiwan, a nie
odpowiedz negatywna na pytanie, czy jest Bog.
>> Podobnie mozna powiedziec o JPII, ktory nie rozumie istoty ateizmu i
>> uzywa go jak Baby Jagi, podobnie z liberalizmem i postmodernizmem ;)
>
>Nie podejmuje sie dyskusji. Zbyt maly jestem w stosunku do Ojca Swietego
Jak bys sie czul gdyby ktos straszyl Ciebie dystrofia, a na pytanie co to
jest dystrofia odpowiedzial jakas choroba :)
>by nawet probowac z Toba polemizowac w Jego obronie. Ja zatrzymalem sie
>na etapie zolnierza armii cesarza Hirohito - dla mnie sa rzeczy
>nietykalne i poza wszelka ocena. Po prostu uwazam ze zbyt maluczki
>jestem.
Wiesz, wiara zolnierzy Hirohito spowodowala niejedna rzez ;))) A powaznie,
naprawde podzielasz kazdy poglad JPII?
>> Raczej go niedostanie, az takim teoretykom nie daja.
>
>Eeee tam. A Einstein ?
Przypominam, ze Alfie Nobel byl przeciwny nagrodom dla teoretykow i (wzrok
skieruj kilka linijek nizej)
>
>1921 Nobel Laureate in Physics
>
>for his services to Theoretical Physics
>
>(!!!), choc tez, by gawiedz (czyli Ci ktorzy w namacalonosci maja
>ukontentowanie) za :
>, and especially for his discovery of the law of the photoelectric
>effect.
dlatego ten dopisek dla gawiedzi, czytalem o kulisach nagrody dla Alberta i
ten dopisek powstal nieprzypadkowo, bo za sama teorie by nie dostal, taka
byla polityka spadkobiercow Nobla z Komitetu.
>
>
>Radku, czesciej w swoich osadach 9pogladach, tezach, stwierdzeniach)
>podpieraj
>sie jakimis dowodami bo tak to tylko mnie zajmujesz czas w ich
>poszukiwaniu ! ;-)
??? O niuansach przy nagrodzie AE doskonale wiedzialem i dlatego Twoj
przyklad jest mi na reke :) Hawking nawet gustownego opakowania swojej
teorii nie zrobil, jest poza tym o niebo kontrowersyjniejszy od mlodego AE.
>> Trudno z umyslem Hawkinga poddac sie, jak sie jest mlodym superzdolnym
>> doktorantem to mimo choroby czlowiek sie nie poddaje.
>
>Czyli bezmyslowcy nie maja szans ? :(
>A "popaprani", co to im trudno wyjsc z domu, tez sa do "kasacji"?
Jak Ci wyszla ta indukcja?;)) Ja mowilem wylacznie o SH.
>
>Nie przekonales mnie ta uwaga. Czy jak napisalem "zdobywanie WIEDZY i
>samorozwok" jest tylko domena superzdolnych doktorantow ? ;-)
Nie pisalem tylko ;))
>:) Nie probowalem .
>Nie wiem jednak co na to Pawele'ek - samozwanczy moderator tej grupy ;-)
Przesadnie go ganisz, mial prawo do takiej reakcji, nie mial natomiast
ciagot do moderowania.
pozdrawiam
Radek
|