« poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2007-02-15 12:32:40
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly>
napisał w wiadomości news:equue4$od$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:133434guz1zde$.dlg@franolan.net...
>> [...]Ślady atramentu z dziecka zmyły się po dwoch tygodniach,
>> ale z dębowej klepki po dwóch katach.[...]
>
> Masz u mnie pętko salamiego jako grand prix w konkursie na makabreskę
> roku.
>
> Pozdrawiam
> H. (kiedyś to się atrament bodaj z galasów dębowych robiło...)
Od dziś Siwa i Hanka (jednocześnie) mają u mnie 1 miejsce zabawiaczy/ek.
Dawno się tak nie uśmiałam... no może przy opisie przez Siwą homeopatii,
niedawno.
Pozdrawiam, Kasia.
Mateusz 25.02.2004
Marcin 25.05.2005
Magdalena 19.01.2007
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2007-02-15 13:46:06
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?> Przeczytalam wszystko, ide pracowac nad nowymi kanalami komunikacji ;-)
podziwiam Cię. Ja nie dałam rady.
pozdrawiam,
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2007-02-15 14:00:28
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?Szpilka napisał(a):
Ja
> wiem że powinnam zasięgnąć porady psychologa (moja siostra już to
> zrobiła) ale jakoś nie mam czasu/odwagi się do tego zabrać
No to pierwsze koty za płoty: Susan Forward "Toksyczni rodzice".
> Problemem sa wspomnienia, stosunek rodziców do mnie, tego nie da się
> zmienic i naprawić.
Ale można zmienić własny stosunek do rodziców
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2007-02-15 14:04:05
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska? Nixe napisał(a):
> A zapomnij.
> Jasiek mógłby spać nawet na desce nabitej gwoździami gdyby tylko
> mamusia leżał obok ;-)
O matkokochana. To ja już nic nie napiszę.
" Czułem się taki samotny...", godzina 02.15.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2007-02-15 16:32:01
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?
Użytkownik "x" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:er1o85$rns$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Przeczytalam wszystko, ide pracowac nad nowymi kanalami komunikacji ;-)
>
> podziwiam Cię. Ja nie dałam rady.
Czytać czy naprawiać kanały?
;-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2007-02-15 16:36:40
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?Szpilka napisał(a):
>> Kocham takich, gdy czekam w kolejce (z chorymi zatokami).
>
> A ja jakoś na takich nie trafiam :-)
>
Chyba się przepiszę ;)
> Sylwia
pozdrawiam
Ania (z Konradem "na plecach")
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2007-02-15 16:40:06
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?Xena napisał(a):
> Na chodzie, to znaczy przyjdą niedługo i powiedza - a tatuś to już dawno
> spi..
>
Ja tak robiłam mojej mamie, tzn. przychodziłam i mówiłam "mamusia już
śpi" :)
A później tak robiła moja siostra.
Moje dziecko tego nie odziedziczyło.
> pozdrawiam Tatiana
ppozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2007-02-15 16:49:16
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?IwonaW napisał(a):
> Qrcze, dziewczyny bez szklanej kuli do was ani przystap ;-))))
No, pamiętaj ;)
> Co ja bede z upartym chlopem gadac, dam wam znac co i jak i wy juz mi
> wszystko pieknie przetlumaczycie z jego na moje, analize zrobicie,
Bez problemu.
Na kiedy ta analiza?
> kilka wariantow zapasowych opracujecie w promocji
nie, nie, nie . Bez promocji.
> DZIEKI!!!! :-)))))
Nie ma za co.
Obstawiam, że powiedziałaś chłopu kiedy mniej więcej będziesz (mogło to
być dzień wcześniej, oni mają zadziwiającą pamięć do takich rzeczy).
Stwierdził, że śpiącemu dziecku nic się nie stanie przez ten czas.
Wyszedł i zapomniał zamknąć drzwi. Coś tam jeszcze było?
> Iwona
pozdrawiam
Ania
> (musze sprawdzic te lekarke.......)
>
Chcesz jakieś podpowiedzi?
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2007-02-15 17:00:33
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?waruga napisał(a):
> Dnia Wed, 14 Feb 2007 20:10:21 +0100, Anna G. napisał(a):
>
>> Babci bym nie mieszała, jej stan został już gdzieś opisany.
>
> Znamy go tylko z relacji jednej ze stron i to chyba nieprzychylnie do babci
> nastawionej.
Fakt.
> Jakoś dość często pada tu hasło typu z moją mamą bym zostawiła, nic mu/ jej
> się stanie, z teściową NIGDY.
Moje równie chętnie zostaje z jedną bacią jak i z drugą, co nie zmienia
faktu, że chorej babci dziecka nie zostawiam. człowiek chory musi mieć
czas by wyzdrowieć.
Teściową mam bliżej jeśli ma to jakieś znaczenie.
pozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2007-02-15 17:05:02
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska? Nixe napisał(a):
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:eqvf3p$h94$1@news.onet.pl>
> Anna G. <a...@N...poczta.onet.pl> pisze:
>
>>> Do przychodni z masą chorych dorosłych?
>> Ja tak chodzę, a mały jeszcze niczego do domu nie przyniósł.
>
> Wysoce nieodpowiedzialne (o ile oczywiście nie ma innego wyjścia).
O, sama sobie odpowiedziałaś. Nie mam z kim zostawić, męża nie ma idę z
małym.
> To w jakim celu siadacie z brzegu, skoro tak czy siak zarazki fruwają
> wszędzie?
>
Żeby nie przeszkadzać innym chorym.
pozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |