« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-05 09:00:48
Temat: Nadprodukcja warzyw- co począć?Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym stylu - po
prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego z warzywnika.
Pol biedy marchew, pietrucha, cebula bo je wyrwe na jesieni i zabezpiecze po
staremu, ale sa warzywa, ktore trzeba brac juz i co z nimi poczac?
salate juz dojadamy na szczescie ale wp.. zjadamy dziennie po 3-4 duze
glowki(3osoby) i rozdzielam gdzie sie da i ile sie da.
Co z botwinka? (musze ja przerwac bo na jesien nie bedzie buraczkow), czy
mozna mrozic czy jakos do slojow?
Fasole szparag. chyba mozna mrozic, czy sa jakies inne sposoby?
Kabaczki- jedyna mi znana metoda to machnac cos w guscie bezmiesnego lecza i
do slojow, ale jak dokladnie?
Koper wyrywam w calosci i susze bo mam tyle samosiejek ze zagluszaja mi inne
warzywa.
Natka pietruszki: suszyc/mrozic?
Brukselka???
itd.
Grzesiek
a swoja droga taka mloda cebulka, ogoreczek, salatka, marchewa itp prosto z
ogrodka to jest poezja- niestety znowu zaczalem tyc!!!! (w koncu to
najczesciej dodatki ...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-05 09:52:48
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Grzegorz Szutka napisal:
> (...)
> Co z botwinka? (musze ja przerwac bo na jesien nie bedzie buraczkow), czy
> mozna mrozic czy jakos do slojow?
Do słoików, spasteryzować.
> Fasole szparag. chyba mozna mrozic, czy sa jakies inne sposoby?
Możesz zrobić marynowaną - to doskonała zakąska.
> Kabaczki- jedyna mi znana metoda to machnac cos w guscie bezmiesnego lecza i
> do slojow, ale jak dokladnie?
Można też zamarynować, zrobić pikle. Do szybkiego jedzenia to
nawet ukisic mozna.
A taki bigos z kabaczków/cukini/patisonów to:
sos -pomidory, papryka, cebula - gorącym sosem zalać
kabaczki i pasteryzować.
> Koper wyrywam w calosci i susze bo mam tyle samosiejek ze zagluszaja mi inne
> warzywa.
Mozesz zamrozić posiekany w wreczkach foliwych.
> Natka pietruszki: suszyc/mrozic?
> Brukselka???
A to nie wiem.
> a swoja droga taka mloda cebulka, ogoreczek, salatka, marchewa itp prosto z
> ogrodka to jest poezja- niestety znowu zaczalem tyc!!!! (w koncu to
> najczesciej dodatki ...)
Przy tej ilości jarzynek możesz nie jeść nic ponadto. Gwarantowane
schudnięcie.
Wrzuć to pytanie na pl.rec.kuchnia, na pewno dostaniesz o wiele
więcej sposobów na wykorzystanie jarzynek ;-)
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 10:17:29
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Krystyna Chiger napisala:
> Wrzuć to pytanie na pl.rec.kuchnia, na pewno dostaniesz o wiele
> więcej sposobów na wykorzystanie jarzynek ;-)
No tak, nie zauważyłam, że "pyton" sam wysłał na dwie grupy.
Nie ma to jak "dobre rady", przepraszam ;-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 10:42:26
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?On Fri, 5 Jul 2002 11:00:48 +0200, "Grzegorz Szutka"
<s...@p...onet.pl> wrote:
>Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym stylu - po
>prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego z warzywnika.
>Pol biedy marchew, pietrucha, cebula bo je wyrwe na jesieni i zabezpiecze po
>staremu, ale sa warzywa, ktore trzeba brac juz i co z nimi poczac?
>salate juz dojadamy na szczescie ale wp.. zjadamy dziennie po 3-4 duze
>glowki(3osoby) i rozdzielam gdzie sie da i ile sie da.
>Co z botwinka? (musze ja przerwac bo na jesien nie bedzie buraczkow), czy
>mozna mrozic czy jakos do slojow?
>Fasole szparag. chyba mozna mrozic, czy sa jakies inne sposoby?
>Kabaczki- jedyna mi znana metoda to machnac cos w guscie bezmiesnego lecza i
>do slojow, ale jak dokladnie?
>Koper wyrywam w calosci i susze bo mam tyle samosiejek ze zagluszaja mi inne
>warzywa.
>Natka pietruszki: suszyc/mrozic?
>Brukselka???
>itd.
>
>Grzesiek
>
salate to sie podobno sieje po troszeczku w odstepach jakiegos
tygodnia czy dwoch, to i problem pwoinien sie skonczyc, ale to
rada na nastepny rok..mozna z salaty zrobic zupke,gdzies mam
przpeis, moze sie znjadzie jak chcesz
botwinka - w soliki na pewno, wychodzi jak zywa. jedna znajoma
robila tego sgan i miala taka wprawe, ze do sloikow prosto z
piekanrika pakowala juz ugotowana botwinke ale sprawiedliwie tzn
nalewala tyle samo soku i kawalkow do kazdego sloika!
]
fasolka szpragowa, cos kiedys mi sie o uszy obilo, jest nie za
bardzo dobra do sloikow. nie pamietam dlaczego. lepiej mrozic w
pojedynczych wartswach.
kabaczki - nie wiem :(
wszelka natka - zamrozic. tyle, ze wiednie. znalam kiedys jedna
taka, ktora siekala natke i mrozila w kostki lodowe z woda.
zuplenie nie wiem dlaczego i co to dawalo...
ja mroze koperrek
doswiadczenie z brukselka mam takie, ze jak zamroze i odmroze to
troche jest rozmemlana (rozmemuana) i wtedy jest z neij jedynie
dobra (swietna!) zupka.
Trysia , "elegancka kobieta od Diora, starannie opakowana , o
powloczystym spojrzeniu, lamiaca serca mezczyzn, wulkan emocji ,
biznes lumen od Caffe Za Slupem, kobieta pelna czaru" [Jola L-L
i Lilla]
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 12:14:19
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Grzegorz Szutka wrote:
>
> Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym stylu - po
> prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego z warzywnika.
troche za daleko mieszkasz, bo bym z checia pomogla :)
pare razy zrobilabym zakupy u was i odrazu w warzywniaczku by sie
przeluznilo ;P
a przy okazji dowiedzialam sie gdzie rybnik lerzy. ladny herb miasta macie,
niebieski :)
pozdr.
pat
powodzenia z warzywkami i ich przetwarzaniem :)
--
vege.pl http://www.vege.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 12:17:28
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Grzegorz Szutka <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym stylu - po
> prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego z warzywnika.
> Pol biedy marchew, pietrucha, cebula bo je wyrwe na jesieni i zabezpiecze po
> staremu, ale sa warzywa, ktore trzeba brac juz i co z nimi poczac?
> salate juz dojadamy na szczescie ale wp.. zjadamy dziennie po 3-4 duze
> glowki(3osoby) i rozdzielam gdzie sie da i ile sie da.
> Co z botwinka? (musze ja przerwac bo na jesien nie bedzie buraczkow), czy
> mozna mrozic czy jakos do slojow?
> Fasole szparag. chyba mozna mrozic, czy sa jakies inne sposoby?
> Kabaczki- jedyna mi znana metoda to machnac cos w guscie bezmiesnego lecza i
> do slojow, ale jak dokladnie?
> Koper wyrywam w calosci i susze bo mam tyle samosiejek ze zagluszaja mi inne
> warzywa.
> Natka pietruszki: suszyc/mrozic?
> Brukselka???
> itd.
>
> Grzesiek
>
> a swoja droga taka mloda cebulka, ogoreczek, salatka, marchewa itp prosto z
> ogrodka to jest poezja- niestety znowu zaczalem tyc!!!! (w koncu to
> najczesciej dodatki ...)
>
Hm,
Można marynowac i konserwowac.
Można mrozic duzo rzeczy mozna z tym zrobic.
Zatem do dzieła.
Pozdrawiam,
Markos
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 12:37:53
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Osobnik PatryCCCja z adresu <k...@s...TO_WYTNIJ.pl> napisał:
> Grzegorz Szutka wrote:
>>
>> Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym
>> stylu - po prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego
>> z warzywnika.
>
> troche za daleko mieszkasz, bo bym z checia pomogla :)
> pare razy zrobilabym zakupy u was i odrazu w warzywniaczku by sie
> przeluznilo ;P
eeee, dostalabys za friko :-)
>
> a przy okazji dowiedzialam sie gdzie rybnik lerzy. ladny herb miasta
> macie, niebieski :)
>
byl ladniejszy ale go ostatnio spaprali
nieskromnie powiem ze to jedno z ladniejszych miast Śląska
> pozdr.
> pat
> powodzenia z warzywkami i ich przetwarzaniem :)
dzieki hej!
grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 13:53:06
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Grzegorz Szutka wrote:
> > troche za daleko mieszkasz, bo bym z checia pomogla :)
> > pare razy zrobilabym zakupy u was i odrazu w warzywniaczku by sie
> > przeluznilo ;P
>
> eeee, dostalabys za friko :-)
jasne. teraz tak mowisz bo jestem daleko. ;)
> byl ladniejszy ale go ostatnio spaprali
a co mu zrobili?
> nieskromnie powiem ze to jedno z ladniejszych miast Śląska
no oczywiscie :)
a swoja droga rybnik to nazwa ktora mi sie obila o uszy. tylko nie pamietam
z jakiej okazji...
pat
--
vege.pl http://www.vege.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 14:15:08
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?From: "Grzegorz Szutka" <s...@p...onet.pl>
Grzesiu, napisz gdzie mieszkasz, moze czesc osob z grupy moglaby Ci wspomoc
w tej 'klesce urodzaju' :-)
A przy okazji ogrodek bylby wypielony. Zawsze to wspolnymi silami szybiecj
idzie.
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 15:03:38
Temat: Re: Nadprodukcja warzyw- co począć?Grzegorz Szutka wrote:
> Wiem ze "kleska urodzaju" to glupie okreslenie ale mam cos w tym stylu - po
> prostu nie jestesmy w domu w stanie przejesc wszystkiego z warzywnika.
Zaladuj wszystko na wozek, doczep kartke z niskimi cenami, wozek ustaw w
widocznym miejscu :-))))
U mnie dzisiaj i jutro w sumie tylko warzywa (poza salatka
krabowo-ananasowa dzis na kolacje) do jedzenia bede, trzeba korzystac
poki swieze i tanie :-))
Pozdrawiam
Lukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |