Data: 2005-11-30 13:46:21
Temat: Re: Najnowsze "Ogrody", czyli temat pod dyskusj
Od: "Zbigniew Mazur" <f...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Irek przedstawił problem:
> to mnie czesto krew zalewa,
Wyluzuj. Przypomnij sobie, że masz melisę w ogrodzie. ;-)
> ze sadzonki czesto sa w
> Polsce bez etykiet i czasami stoja obok siebie rozne odmiany tej samej
> rosliny. Klienci wybieraja i przebieraja, wiec w koncu wszystko sie
> miesza. I badz tu madry!
No, no! Nie tylko w Polsce. ;-(
To jest celowe działanie nieuczciwych sprzedawców. Zawsze wtedy łatwiej na
klientów zrzucić winę za niezgodność odmiany z nazwą, za którą też się się
płaci.
Jak na razie pojedyncze opisanie każdej doniczki spotykane jest niestety
rzadko. :-( Tak bywa w większych firmach.
Trudno zrobić coś takiego mniejszemu producentowi, który sprzedaje np. z
zagonów, gdzie te rosliny rosną, a klient może wchodzić.
W szkółkach, które dbają o klienta, na wejściu można otrzymać ołówek i
wodoodporne etykietki, żeby sobie zanotować, co się bierze.
Z jednej strony tej etykietki jest zazwyczaj nadruk z danymi firmy, aby
zadowolony klient wiedział dokąd ma wrócić.
Pozdrawiam bezproblemowo, ;-)
Zbyszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|