Data: 2002-12-02 11:46:42
Temat: Re: Narkoza
Od: d...@t...pl (Anna)
Pokaż wszystkie nagłówki
Mała Mi <p...@p...onet.pl> wrote in message news:<ascq8q$22f$1@news.tpi.pl>...
> Użytkownik "Anna" napisała ...
>
> > Ale ja sie najbardziej boję zasnąć, tego stanu
> > nieświadomości,zależności od aparatury.
> > Tej rurki w gardle i tego,że będą mi robić sztuczne oddychanie.
> > Bję się,że będą na mnie patrzeć,dotykać,śmiać się.
> > Krępuje mnie już samo badanie EKG,a co dopiero kompletna nagość na
> > stole operacyjnym.
>
> Wcale nie leży się nago, odsłonięte jest tylko pole operacyjne.
> I możesz być pewna, że nikomu nawet do głowy nie przyjdzie,
> żeby Cię oglądać, a tym bardziej śmiać się z czegokolwiek.
> Chirurdzy mają do wykonania konkretną, wymagającą skupienia
> pracę i naprawdę tylko ona im w danym momencie w głowie.
> O rurce prawdopodobnie nawet nie będziesz wiedziała,
> bo założą już po uśpieniu, a wyjmą tuż po przebudzeniu.
> A sztucznego oddychania (takiego znanego z lekcji PO
> i kursów pierszej pomocy) nikt na sali operacyjnej
> przecież nie wykonuje.
> Nie taki diabeł straszny, jak go malują. :-)
> Trzymaj się i nie zamartwiaj niepotrzebie.
> No i może mniej telewizji oglądaj. ;-)
>
> Pozdrawiam !
> Mała Mi
Oglądałam niemiecki reportaż o znieczuleniu do operacji na sercua nie
fikcję.
Dziewczyna leżala nagusieńka, rozciągnięta na stole operacyjnym.
Najpierw maska z tlenem.
Anestezjolog wtłaczał jej tlen takim wielkim gumowym balonem.
Później intubacja brrr...
W gardle rura podłączona wężami do respiratora.
Strasznie glęboko oddychała a lekarz najpierw mocno uciskał jej klatkę
piersiową a później osłuchiwał.
Dopiero później ją przykryli.
Po operacji leżała nago na intensywnej terapii,podłączona do
respiratora.
Też mam mieć operację, plastykę mostka i jak wcześniej wspominałam
najbardziej mnie niepokoi i krępuje cała ta procedura.
Anka
|