Data: 2005-04-12 09:20:21
Temat: Re: Naruszanie prywatnosci.
Od: Dunia <d...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasia wrote:
> Mieszkam z rodzicami. Moja mam ma zwyczaj sprzatania u mnie w pokoju mimo
> tego iz prosilam ja aby tego nie robila bo po jej porzadkach nic nie moge
> znalesc, ale on amowi ze nie moze zniesc balaganu w moim pokoju. mysle se
> dobrze, kocham cie wiec rob to, zwlaszcza ze nie robi mi w sumie tym krzywdy
> tylko tyle ze sie troche dluzej namecze aby cos znalesc.
Mieszkalam z moimi rodzicami do 25 roku zycia, wiec nabieralam troche
doswiadczen.
Na szczescie moja mama zapewniala sobie w wolnym czasie inne rozrywki
niz porzadki w moim pokoju, wiec akurat tego problemu nie mialam, ale...
Doroslosc to nie tylko prawa, ale i obowiazki. Jesli nie masz w domu
obowiazkow, Twoim rodzicom ciezko jest przyznac Ci dorosle prawa. Jakos
to - w sumie mimowolnie - tak wlasnie dziala.
Nie rob awantur, ani nie groz wyprowadzka (co to za grozba zreszta ? Czy
to rodzicom ma zalezec, zeby mieszkac z doroslym dzieckiem ?)
Zacznij od sprzatania w swoim pokoju, tak zeby mama nie miala argumentow
;) Postaraj sie przejac czesc jakichs obowiazkow domowych, dokladaj
sie do domowego budzetu - slowem: postaraj sie przejsc od roli bobaska
do roli doroslej wspollokatorki.
A jesli dalej bedzie nie tak, to pewnie bedziesz musiala sie z tym
pogodzic, albo przyspieszyc samodzielne zycie. Owszem, rodzicow da sie
"wychowac", tylko moim zdaniem zwykle szkoda czasu i nerwow, zwlaszcza
na tym etapie zycia.
> Teraz wiem ze bedzie mnie obserwowac i za co? Za to ze bylam cale zycie
> poslusznym dzieckiem?? Zawsze grzeczna, nie palaca, nie pijaca?
Takie dzieci maja najtrudniej, bo i oczekiwania sa najwieksze.
Sprawiedliwe to nie jest - ale tak to zwykle dziala.
D.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
|