Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Date: Mon, 6 Jan 2003 23:49:29 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 56
Sender: f...@p...onet.pl@pc72.bydgoszcz.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <avd16r$fdk$1@news.onet.pl>
References: <7...@n...onet.pl> <avbjra$la4$1@news.tpi.pl>
<avbpvm$6v$2@news.telbank.pl> <avbs6l$gfj$1@news.tpi.pl>
<avbt5n$jba$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: pc72.bydgoszcz.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1041893403 15796 213.25.10.72 (6 Jan 2003 22:50:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Jan 2003 22:50:03 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:93717
Ukryj nagłówki
> mysza wrote:
>
> Dlaczego niektórzy tak bardzo się użalają nad pensjami lekarzy (mam
> na myśli ludzi powiązanych z tym środowiskiem, bądź rodziny lekarzy).
> Nie tylko lekarze, w tym nędznym kraju, tyle zarabiają. Są ludzie,
> którzy dostają jeszcze mniej, a do tego są często poniżani przez
> innych, [...]
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy negocjatorami, a naszym zadaniem jest dyskusja
z rzeszą robotników, o ich niskich zarobkach. Czy był ktoś z Was w takiej
sytuacji? Czasami pokazują takie sytuacje w telewizji. Otóż ja czasami
bywałem w podobnych. Gdy nie masz dla nich pieniędzy, to nie ważne jest, jak
bardzo jesteś miły dla nich i jakich argumentów w dyskusji używasz - czujesz
się jak zając otoczony wilkami, którego w każdej chwili są gotowe
rozszarpać. Dlatego dyskusja nie lekarzy z lekarzami o zarobkach nie ma
sensu. W każdym razie ja się już na taką dyskusję nie piszę. Piszę już,
ponieważ w podobnych dyskusjach brałem wcześniej udział.
Teraz chcę skomentować inny powód lekarskich narzekań, o którym na tej
grupie nigdy dotąd się nie wypowiadałem. Otóż bez przerwy słyszę wypowiedzi
ze strony niektórych lekarzy, jakie to ciężkie studia musieli oni przejść. Z
tego biadolenia wynika, że była dla nich istna katorga, w związku z tym
należy im się szacunek, podziw i chwała. Jest to dla mnie nie do końca
zrozumiałe. Moje studia trwały, co prawda tylko 5 lat, ale z wielką
przyjemnością studiowałbym całe życie - gdyby tylko byłoby to możliwe. Był
to dla mnie jeden z piękniejszych okresów w moim życiu - wielka przygoda w
sensie zdobywania wiedzy a także pod względem poznawania inteligentnych,
różniących się ode mnie zainteresowaniami rówieśników. Długo i kolorowo
mógłbym o tym pisać. Dlatego osobiście dziwię się bardzo, gdy ciągle słyszę
narzekania na ciężkie studia. Czy studia to kara?
Na koniec mojej wypowiedzi przytoczę jeden przykład z życia wzięty. Kilka
lat temu czekając na operację, na korytarzu kliniki spotkałem pewnego
pacjenta. Podszedł on i zagadnął do mnie. W trakcie rozmowy odsłonił bandaż
przykrywający jego głowę i pokazał mi swoją twarz. Właściwie to było to pół
twarzy a w miejscu oka był duży sączący się otwór. Jak się dowiedziałem,
przeszedł on wiele operacji a podczas naświetlań stracił oko. Obecnie czekał
na kolejną operacje. Czas swojego życia szacował na kilka miesięcy. To, co
mnie zadziwiło w tym człowieku najbardziej, to brak jakiekolwiek narzekania
na swój los. Był pogodny a nawet wesoły.
Czas na puentę. Życie nie jest bajką. Często jest bardzo trudne a nawet
okrutne. Jednak, gdy jedna z najlepiej sytuowanych grup zawodowych w
Polsce - jaką moim zdaniem są lekarze - narzeka ciągle na tej grupie na
niskie płace, na trudne studia, na warunki pracy, na nieposłusznych
pacjentów (delikatnie mówiąc), na ministra, i na mnie ;-), to może choćby
tylko dla równowagi zaprośmy do tej dyskusji pielęgniarki, salowe, personel
techniczny oraz pacjentów (emerytów, rencistów).
Przepraszam szczerze tych lekarzy, którzy ciężko pracują i zachowują
rozsądny umiar w narzekaniu a którzy poczuli się dotknięci moim postem.
Pozdrawiam, andrzej
|