Data: 2003-01-07 09:46:36
Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tinue wrote:
> [...]
> Chcesz studiować -- studiuj dalej, kto Ci broni? Ale nie
> umniejszaj osiągnieć innych.
Nikomu absolutnie niczego nie umniejszam. Mówię tylko o jakiś dziwnym
żaleniu się przez niektórych lekarzy na tej grupie, na temat ich
nadludzkiego wysiłku podczas studiów. Właśnie mówienie w ten sposób jest
umniejszaniem innym, którzy ukończyli inne kierunki. Ja osobiście nigdzie
się nie spotkałem z wypowiedzią jakiegokolwiek profesora w stylu "oh jak
bardzo ciężką drogę przeszedłem do swojej profesury".
> Wiesz co, weź Ty mnie nie rozśmieszaj z tą sytuowaną grupą zawodową.
> Jako żona lekarza kombinuję w supermarkecie jakby tu zrobić zakupy na
> tydzień za 50zł, bo znowu chłopu uczciwie wypracowaną pensję w ratach
> wypłacają. Mój maż dostaje za etat z dyżurami (3*tydzień od 7 do 20)
> 1300zł, a mi znajomi na ulicy mówią "Ale się ustawiłaś, lekarza
> podłapałaś"... Już mi się nie chce tłumaczyć.
Nie neguję tego, że kombinujesz, tylko dostrzegam, że innym grupom zawodowym
w Polsce nie jest łatwiej.
> Chcesz opinię pielęgniarki? Moja Mama 31 lat zasuwała najpierw na
> izbie przyjęć, potem na kardiologii, a na koniec na protetyce (gdzie
> na trzech lekarzy przypadała jedna pielęgniarka), a gdy się z tego
> wszystkiego ciężko rozchorowała to dostała 400 zł renty!
Właśnie o tym mówię. Czy chcesz podnosić pensje jednej grupie zawodowej
kosztem innej? Jeśli nie, to powiedz skąd wziąć pieniądze na podwyżki dla
wszystkich?
> Ja poczułam się dotknięta. I wiesz, co Ci powiem -- weź idź zdaj na
> AM, wydział lekarski, postudiuj 6 latek, zrób staż, zdaj na
> rezydenturę, wyspecjalizuj się, dostań za miesiąc 1500 zł -- wtedy
> wróć i powiedz, jak się czujesz. Tylko nie klnij za bardzo, dobrze?
>
> A tymczasem przestań gadać o gruszkach na wierzbie, albo znajdź sobie
> lepszy obiekt -- może p'osłów, może dyrektorów spółek skarbu państwa,
> może dyrektorów KCh -- przyczep się wreszcie do kogoś, do kogo jest o
> co się czepiać.
Znowu narzekania ;-). Ciągłe narzekania niczego nie zmieniają a jest naukowo
udowodnione, że osłabiają układ odpornościowy ;-). Mam nadzieję, że wszyscy
lekarze o tym wiedzą ;-).
Pozdrawiam, andrzej
|