Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!news.memax.krakow.pl!mercury.newsgate.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: j...@h...torun.pl (Jarosław Łączkowski)
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Date: 19 Aug 2000 15:26:54 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 95
Message-ID: <001701c009e1$10f8b440$24364cd5@jarek>
References: <P...@d...am.torun.pl>
<3...@z...legnica.tpsa.pl>
<001901c009cd$0b7470e0$daac199d@hosp.torun.pl>
<3...@z...legnica.tpsa.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 966691614 739 213.180.128.22 (19 Aug 2000 13:26:54 GMT)
X-Complaints-To: n...@n...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Aug 2000 13:26:54 GMT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:31584
Ukryj nagłówki
Witam,
> Ano nie lubię, ale nigdy mi nie przyszło do głowy aby z powodu moich
> zarobków czy sposobu w jaki jestem czesto traktowany oświadczać, że moi
> klienci nie powinni wymagać odemnie wywiązywania się z moich
> obowiązków.
A czy ktos w tej wymianie zdan to powiedzial?
Mysle, ze mojemu mlodszemu Koledze chodzilo bardziej o to, ze stara sie
zamknac gebe lekarzom krzyczac o ich powolaniu, gdy chca zarabiac tyle, ile
zarabiac powinni (tzn. rynkowa wartosc swojej pracy!).
Lekarze sami wiedza co do nich nalezy, a generalizowanie, wypowiadanie sie w
sposob, nazwe to eufemistycznie, malo elegancki, zla wola, zarzucanie
polprawdami lub jawnymi klamstwami (vide ujawnienie, hehehe, zarobkow
lekarzy jakis czas temu na tej liscie przez jakiegos mlodego czlowieka,
ktory wyraznie nie wiedzial co pisze) wywoluje naturalny odruch
zniechecenia.
Pisze Pan o nieetycznych zachowaniach lekarzy. Lekarz tez czlowiek. Sa
dobrzy i zli lekarze. Ale o tym wiedza ludzie, ktorzy naprawde choruja.
Natomiast interesuje mnie kwestia "rozdwojenia jazni" wielu wiele
oczekujacych od nas.
Z jednej strony od lekarza wymaga sie bardzo wiele (i slusznie), z drugiej
podwaza wyjatkowy charakter jego pracy i kwalifikacji.
Gdy strajkuje poczta, chlopi na drogach, koleje to ok, nic wielkiego sie nie
stalo. Natomiast, gdy strakuja lekarze, to dawaj ich, w dyby, nieetyczni,
chamy itd.
Prosze zwrocic uwage, ze formy protestu lekarskiego nigdy nie przybraly cech
szkodzacych pacjentom. Zawsze wsrod nas utracane byly pomysly protestu,
ktore moglyby chorym chocby utrudnic bardzo zycie (np. niewypisywanie kart
zgonow, drukow urzedowych itd.). Koledzy na Zachodzie wielokrotnie nie mieli
takich dylematow.
W Anglii jakis czas temu lekarze przestali wypisywac karty zgonu. Ich
ustawodawca ugial sie przed zadaniami w chwili, gdy przedsiebiorcy
pogrzebowi przywiezli zwloki przed parlament.
Mozna bylo przyjac wiele skutecznych form protestu, ktorych nie zastosowano,
by chorym nie zaszkodzic. Wiec z etyka polskiego lekarza chyba nie jest tak
zle, jak sie generalizuje.
Co do zarobkow lekarzy w Stanach (w wartosciach wzglednych i bezwzglednych)
moge podyskutowac: mam tam brata, ktory konczy rezydenture z psychiatrii,
bylem u niego przed rokiem, poznalem wielu lekarzy, ich warunki pracy, placy
itd. W razie zainteresowania sluze informacjami.
Natomiast dziwi mnie, ze Pan (pracujac chyba w TP SA, faktycznym
monopoliscie) ma odwage pisac - ile czasu zajmuje opis EKG?
A tyle, ze jak slabo wyksztalcony lekarz, zmeczony, nie majacy czasu zle go
zinterpretuje, to skutki bedzie Pan, albo Pana rodzina, odczuwal do konca
swojego zycia. Natomiast jak technik w TP SA pomyli kable, to najwyzej nie
bede mogl wyslac tego maila. Ot co.
A tak przy okazji: jak to jest, ze gdy Brat ze Stanow do mnie dzwoni placi
kilka razy mniej niz, gdy ja (korzystajac z TP SA) dzwonie do niego? Jak to
jest, ze on placi 20$ abonamentu za korzystanie z internetu przez linie
komutowana, a moje wydatki na ten sam cel sa kilkakrotnie wieksze (przy
znacznie, znacznie, znacznie nizszych zarobkach moich ordynatorskich i jego
specjalizujacego sie lekarza) ? Moze porozmawiamy o etyce pracownikow
nieetycznej firmy, ktora kiedys wylaczyla mi bez uprzedzenia telefon, bo nie
dotarl do niej rachunek za telefon (jakby nie mieli na biurkach telefonow).
> > byc traktowani jak chlopcy do bicia? '
>
> Konkretnie deklarowany sposób na zdobycie owych godziwych zarobków. Co
> się później objawia na przykład tym, że pacjent z kamicą nerkową bez
> badania jest kierowany na usuniecie wyrostka "bo Kasa Chorych zapłaci",
> albo że mali pacjenci oddziału dziecięcego muszą jeść spaloną zupę
> mleczną na śniadanie, bo odpowiedzialnemu lekarzowi nie chce się dupy
> ruszyć by sprawdzić co tak śmierdzi.
>
> Pozdrawiam
> Adam
Drogi Panie, jesli fakty, o ktorych Pan tak pobieznie pisze sa rzeczywiscie
faktami, to dlaczego nie wyjasnil ich Pan od razu z osobami
odpowiedzialnymi, tylko pisze na liste post, ktory oprocz zolci, nic w sobie
nie zawiera?
A co to znaczy "deklarowany sposob na zdobycie godziwych zarobkow"? Moze
jakas supozycja to, czy co?
Jesli tak, to prosze wyrazniej, bo w wypowiedziach moich Kolegow po fachu
nic na ten temat nie znalazlem.
Podsumowujac, jesli lekarz to zawod jak kazdy inny (zgadzam sie, choc o
wielkiej odpowiedzialnosci, nieporownywalnej do wiekszosci zawodow) to go
tak traktujmy.
Lekarz wykonuje usluge, Pan za nia placi. I tyle. Rozwazania o budzecie,
kasach chorych itd. mnie nie interesuja, bo sa chore.
Ja sie wolnego rynku uslug lekarskich nie boje. A Pan?
Pozdrawiam
Jarosław Łączkowski
mailto: j...@h...torun.pl
http://www.alzheimer.pl/alzheimer/klub/o_nas2/laczk.
html
>
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
|