Data: 2004-11-25 21:10:48
Temat: Re: Nasivin
Od: "RobertSA" <u...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
co5h5h$6di$...@n...news.tpi.pl,
MagdaK. <z...@i...pl>:
> Jak nie podam Nasivinu, to stara sie oddychac przez nos, robi to
> glosno - takie oddychanie przy zatkanym nosie, denerwuje sie, budzi,
> jest niespokojna. O dziwo ta sytuacja ma miejsce wieczorem - w dzien
> jak klade ja spac, to oddycha raczej normalnie, no moze troszke
> ciezej.
Ja bym sprobowal odstawic sympatykomimetyk, zamiast tego sprobowal
delikatnej inhalacji olejkami eterycznymi - wystarczy cieply garnek z
Olbasem (kilka kropli) wieczorem pod lozeczko (w nogach), nie nakrywalbym
przescieradlem, poza tym masc majerankowa pod nosek.
>> Rozwaz jeszcze jako podloze zabkowanie - to moze byc zwiazane z
>> nadmiernym wydzielaniem sluzu i niezytami.
>
> O zabkowaniu nie pomyslalam, faktycznie zabkuje. W sumie dolne jedynki
> wyszly bez klopotu, a gorne od x czasu nie moga sie przebic, cale
> podniebienie ma opuchniete. A jesli to faktycznie podloze zabkowania,
> to co robic, przeczekac, jak przyniesc jej ulge?
Jesli tak jak piszesz, to katarek z tym zwiazany jest prawdopodobny -
dziwne, ze pediatra o tym nie wspomniala, bo jest to dosc powszechne.
Rowniez moze byc niezyt gardla.
Ulge - patrz wyzej, no i czekac.
Jesli trze raczka o dol nosa, to mozna podac czasem ktorys z zeli
znieczulajacych na dziaslo.
--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta
|