W dniu 04.04.2020 o 10:59, XL pisze:
>
>> No cóż, pozostaje tylko zachowanie ich polecać kolejnym władzom Polski.
>> Niech się szwab z ruskim napieprzają, a my  możemy tylko popatrzeć,
>> tymczasem nam jakoś zawsze spieszono na pierwszą linię..  efekt - kraj
>> zamiast "szczęśliwego" wiecznie pokrzywdzony i nieszczęśliwy, i ciągłe
>> opłakiwanie, i ciągłe rocznice niegodziwości innych.. Nawet święta i
>> uroczystości państwowe to nie z racji tryumfu i zwycięstw a porażek i
>> klęsk.
> Hint - GEOpolityka. Mamy to ,,szczęście" być na mapie pomiędzy wódką a
> zakąską.
> Nawet nie musimy się wpieprzać między nie, bo tego jesteśmy zawsze na
> ,,pierwszej linii" i z tego powodu mieliśmy, mamy i zawsze będziemy mieli
> nad czym i po kim płakać.
> Piszesz jak idiota, co nie rozumie (nie zna???) naszej trudnej historii. To
> niepojęte, jak można być tak... słów brak! ?
>

Wcale nie. Nie jesteśmy w jakimś newralgicznym miejscu świata. Chyba że
ją znam aż za dobrze bo wnioski mogą być tylko jedne. Zawieranie
egzotycznych sojuszy które wymagają wrogiego nastawienia do sąsiadów,
koniec kropka. Historia powinna uczyć, tymczasem nasze barany ciągle
włażą do tej samej rzeki.