Data: 2002-11-15 19:25:41
Temat: Re: Nauka a DO i MM
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ar3f4j$apj$1@news.onet.pl...
> W osłabionym organizmie nowotwór ma się coraz lepiej, ponieważ jego własny
> mechanizm wydzielający substancję powoduje rozrost w jego najbliższym
> sąsiedztwie naczyń krwionośnych od najbliższych naczyń tętnicy i żyły w
jego
> kierunku.
Nie kazdy nowotwor wykazuje takie wlasciwosci. Na pl.sci.medycyna juz ktos
Wam o tym napisal kiedys (Cien?).
> W ten sposób zapewnia sobie stały dostęp do składników odżywczych,
> a szczególnie właśnie glukozy.
> Dr Lutz pisze że:
> "...w komórkach nowotworowych proces wytwarzania energii przebiega
zupełnie
> inaczej niż w komórkach zdrowych. Mówiąc o wytwarzaniu energii (rozdział
5)
> podkreśliliśmy, że komórki eukariotyczne (wyższe formy życia, w tym rónież
> ludzie) wytwarzają energię w organellach komórkowych zwanych
mitochondriami.
Nie tylko tam. Szlaki glikolizy i pentozofosforanowy sa umiejscowione w
cytozolu i sa jak najbardziej aktywne w zdrowych ludzkich komorkach.
> Zostało dowiedzione, że komórki nowotworowe do wytwarzania energii
częściej
> wykorzystują fermentację, niż komórki nienowotworowe. Fermentacja to
> prymitywny sposób wytwarzania energii zastosowany po raz pierwszy przez
> bakterie. Komórki organizmu człowieka bazują na tym procesie jedynie
> w ekstremalnych warunkach, np. intensywne ćwiczenia fizyczne.
Rozumiem, ze autorowi chodzi w tym miejscu o glikolize beztlenowa? Otoz
przebiega ona bezustannie w naszych wlasnych erytrocytach. Nie wiem, czy
mozna to nazwac warunkami ekstremalnymi. Wracajac do nowotworow - korzystaja
one z glikolizy anaerobowej z dosc prozaicznego powodu. Otoz szybkosc ich
wzrostu i namnazania pociaga za soba przyspieszenie metabolizmu; jego
nasilenie jest takie, ze komorki nowotworowe napotykaja bariere tlenowa: ich
potrzeby energetyczne sa wieksze, niz mozliwosc dostarczania tlenu przez
organizm. W takiej sytuacji jedynym rozwiazaniem jest spalanie ogromnych
ilosci glukozy w procesach beztlenowych. Sek w tym, ze nie wszystkie
nowotwory maja tak szybki metabolizm, by uciekac sie do tego rozwiazania.
Niektorym w zupelnosci wystarczy np. beta-oksydacja kwasow tluszczowych i
cykl Krebsa.
> Właśnie dlatego
> tłuszcz powinien raczej hamować rozwój zmian nowotworowych; odpowiednia
> ilość tłuszczów "satysfakcjonuje" mitochondria, a więc komórki nie mają
> powodu, by zmieniać swój dotychczasowy tryb życia."
Czy panu Lutzowi nie pomylily sie w tym miejscu dwa rozne procesy:
powstawania nowotworu i jego pozniejszego zycia? Czy w tym miejscu oskarzono
glikolize czy sama glukoze o wywolywanie nowotworow, czy mi sie tylko
wydaje?
> U opty
> cukier utrzymuje się na stosunkowo dość wysokim poziomie (110-140 mg/dl),
I to jest wlasnie dowod na to, ze przy nowotworach zywiacych sie anaerobowo
dieta niskoweglowodanowo-wysokotluszczowa jest rownie skuteczna, jak wege,
monti, czy prezydencki kapusniak.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|