Data: 2009-03-28 16:18:27
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 28 Mar 2009 15:10:48 +0100, medea napisaďż˝(a):
>
> > Ja zawsze zachowujďż˝
> > dystans, nawet je�li kogo� znam dosy� dobrze, to wol� mie� przestrze�
> > wokďż˝ siebie. Nie lubiďż˝ teďż˝ wizyt u kosmetyczek, u lekarzy, kiedy wiem,
> > �e b�d� musieli mnie dotyka� albo ogl�da�. I co, to znaczy, �e
pok��cona
> > jestem ze swoj� cielesno�ci�?
>
> Oczywi�cie! - gdyby globek by� sprzedawczyni� w sklepie z bielizn�,
kaza�by
> Ci stan�� nago na �rodku sklepu: precz z pruderyjnym chowaniem si� za
> zas�ony ;-P
>
> PS. Nigdy nie by�am u kosmetyczki, na pedicure i manicure czy masa�u. To
> zbyt intymny kontakt z obcďż˝ osobďż˝ jak dla mnie. Wizyt u lekarza teďż˝ nie
> znosz� - p�ki mog�, unikam, ale jednak lekarz to jak ksi�dz - powierza mu
> si� swoje najwi�ksze tajemnice z obawy o doczesne, ksi�dzu za� z obawy o
> wieczne - w ka�dym razie �ycie!
> ;-PPP
Ona się siebie wstydziła,a jej gadka o prywatności jest
racjonalizowaniem wstydu.Tak jak twoje racjonalizowanie.Bo prywatność
polega na tym iż by jej wyjaśniła,że sobie nie życzy jej w
przebieralni ,a nie uciekała.Japonka nic do niej nie czuła,a w jej
sfrustrowanej psychice odebrana została za lesbe.
|