Data: 2003-11-06 18:14:33
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Od: "Krzysztof 'kw1618\" z Warszawy" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bodusj$8v0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ja pierdole, facet - Ty masz OBSESJE !!!
Nie zaprzeczam.
>
> No sorry bardzo, ale ja mialem niedawno (w pewnym sensie) cos
_n_i_e_c_o_
> podobnego, ale jednak nie na TAKA skale...!!!
>
> Uswiadom sobie jedna rzecz - oni wzieli SLUB, a to juz jest decyzja na
CALE
> ZYCIE! Czy uwazasz, ze dwoje doroslych ludzi podejmuje taka ZYCIOWA
decyzje,
> nawet dobrze sie nie znajac ???
Niestety ubolewam z tego powodu i współczuję ludziom, którzy po jakimś
czasie stwierdzili, że się pomylili.
Ja wolę być sam niż popełnić ten błąd, dlatego do tej pory nie mam żony.
>
> > To wszystko
> > po programach w TV o przemocy w rodzinie, o nieodpowiedzialnych
ludziach,
> > którzy traktują osoby najbliższe nie tak jak powinno się traktować itd.
>
> To wszystko dlatego, ze szukasz sobie jakiegokolwiek cienia szansy czy
> nadziei na zrealizowanie swoich wlasnych planow/marzen/pragnien.....
> (obsesji.....)
>
Być może, a może to chłodna analiza z mojej strony ?
>
> Kolejny "argument" na Twoja RZEKOMA korzysc.
Nie zaprzeczam.
> Niemniej jednak znajdz sobie klka kolezanek, nie dziewczyn, a wlasnie
> zwyklych KOLEZANEK, umow sie z nimi kilka razy, wyskoczcie razem gdzies do
> baru i samo Ci przejdzie.... Uwierz, ze to nic trudnego,
myślisz, że to takie proste ???? Ciekawe ciekawe...
> bardzo szybko traci swoj wczesniejszy blask....
tak, to prawda.
>
> > Jednak ponad rok
> > współpraca okienkowa z urzędnikiem robi swoje. Nawiązuje się jakaś tam
> więź
> > emocjonalna.
>
> Gowno robi i gowno sie nawiazuje! Jaka kurwa wiez! Czlowieku, nie pomysl
> sobie, ze ja teraz z Ciebie drwie albo cos w tym stylu, ale ja w pewnym
> sklepie robie zakupy od KILKU lat - no i co z tego! Nie zakochuje sie w
> ekspedientkach, ktore sa dla mnie mile, bo taka ich rola! A i nawet czasem
> pozartujemy, posmiejemy sie razem, ale CO Z TEGO! To sa kontakty niemal
> wymuszone, ale nie jakas tam wyimaginowana milosc - kazde z nas ma swoje
> zycie i my to ROZGRANICZAMY! (...) a wlasnie uklad
> "SPRZEDAWCA-KLIENT"!
Jednak niektóre czynności i zachowanie - wykraczają poza zwykły układ
SPRZEDAWCA-KLIENT czyli w moim przypadku URZĘDNIK-KLIENT, przykładowo celowe
wynurzanie się z zaplecza w celu powitania, złożenia życzeń, celowe
przerywanie czynności urzędowych w celu zerknięcia na mnie...
Wykluczam moje przewrażliwienie pod tym kątem bo prowadziłem celowe
obserwacje tego zjawiska, no i podskakiwanie ciśnienia na mój widok.
To widać... w gałce ocznej. Gałka oczna jest obrazem całego organizmu i
stojąc niecały metr od panienki z okienka na prawdę dużo widać...
A potem unikanie mojego przeszywającego wzroku...
>
> Zastanow sie nad tym - spokojnie, bez emocji, bez jakichkolwiek oczekiwan,
> na chlodno.......
>
Zastanawiam się cały czas na chłodno. Wybór został dokonany i nie zamierzam
go zmieniać... a adresu korespondencyjnego też nie bedę zmieniał. Nie mam
zamiaru uciekać.
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618'
Warszawa
|