Data: 2004-03-08 17:01:27
Temat: Re: Nawracające stany depresyjne
Od: "Hubert" <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Joanna_Maria <j...@g...pl_wytnij> napisał(a):
>
> > Bylam, pomoglo. A jak Ci urlopu szkoda.. to sobie wyobraz te wszystkie
> > urlopy z depresja na karku...
>
> Jak dlugo bylas? Czy czujesz sie silniejsza? Czy wracaja Ci glupie mysli? Czy
> masz lepsza samoocene?
>
> >jedni jęcza od poczatku do
> > konca, a inni staraja sie zachowac kamienna twarz chocby ich krojono.
> > Roznie. Nie skupiaj sie na tym jak inni, ale jak TY.
>
> no ale ja znam siebie w tym akurat i wiem, ze to negatywne zachowanie innych
> bedzie mi najbardziej klulo w oczy...
>
> > B. mozliwe, ze leki bedzie trzeba odstawic i dobrze, terapia ktora
> > przechodzimy na wspomagaczach/uspokajaczach moze pozbawic wielu korzysci.
>
> no to sobie troche poczekam, bo na razie z m-c pobiore rozweselacze ;-)
>
> > Nie pozwala rozwinac calego spektrum stanow emocjonalnych, ktore wiele nam
> > mowia i ucza. Pewne rzeczy trzeba przejsc - na trzezwo. Oczywiscie wszystko
> > zalezy od prowadzacego, czasem leki sa niezbedne.
>
> 2 razy bylam u psycholozki, co mi wmowila po 5 minutach kompleks ojca (po 5
> minutach!!!) i pierniczyla (sorki, ale jak ktos jest profesorkiem na uczelni,
> a stwierdza cos takiego po 5 minutach to znaczy, ze pieprzy!) ze jestem
> przecwiczona (a ja bylam pierwszy raz na jakiejs niby psychoterapii...o
> psychologii czytalam w popularnych magazynach i dostepnych, rowniez
> popularnych ksiazkach). Tu mi sie przypomina historia znanej lyzwiarki czy
> tenisistki, ktora po zamachu trafila na psychoterapie i wygrzebala sie z tego
> dopiero po tym, jak w diably rzucila bajdurzenie, ktore rzekomo wracajac do
> kompleksow dziecinstwa wciagaly ja w uzaleznienie od psychoterapii. Nie ma
> imo lekarstwa dobrego jednakowo dla wszystkich-terapie wlaczajac w to zdanko.
Tak wlasnie czasem paradoksalnie dziala psychoterapia. Tak Cie to juz wk...a,
ze rzucasz to w diably i zaczynasz sama sobie radzic. I o to chodzi!!! Gorzej
jak sama sobie nie jestes w stanie ni w zab poradzic. Czasami warto
odpowiedziec sobie na pytanie: czy mam ochote sie wyzalic, czy naprawde jest ze
mna bardzo zle i nie widze wyjscia? Jesli to pierwsze to po co zawracac glowe
terapeucie i placic mu kase? Nie lepiej pojsc do kolezanki, albo na liste
dyskusyjna?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|