Data: 2007-08-14 06:47:31
Temat: Re: Nazwa Grupy pl.soc.inwalidzi
Od: robercikus <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
[..]
Wydaje się, że wszystko juz zostało napisane i dalsze ciągnięcie tematu
będzie tylko dzieleniem włosa na czworo ;-). Jednak pozwolę sobie i ja
napisać kilka słów, bo widzę, że problem można dostrzec tam, gdzie go
faktycznie nie ma i rozdmuchać do niemożliwych rozmiarów ;-))
[..]
>
> Powiem Wam szczerze, że mam negatywne skojarzenia z tym słowem.
Mnie się to słowo aż tak źle nie kojarzy... to kwestia osobistych
doświadczeń i wpływu środowiska. Każdy przecież operuje własnymi
schematami w postrzeganiu otaczającej rzeczywistości. Dla jednego słowo
'inwalida' może nieść skrajnie negatywne skojarzenia, inny będzie
odczuwał wręcz ulgę, kiedy usłyszy, że jest inwalidą, bo wtedy spada z
niego poczucie, że choćby dał z siebie wszystko, to i tak nie dorówna
zdrowemu, może poza tym liczyć na pewną pomoc ze strony zdrowych - jest
w końcu inwalidą.
> Szkoda, że nie ma innej nazwy grupy, bo ta wydaje mi się krzywdząca.
Ja też jestem inwalidą... Wiesz co... mam już za sobą okres, kiedy na
siłę chciałem zgrywać zdrowego. Kosztowało mnie to duuużo wysiłku, a
efekt był i tak mizerny. Doszedłem więc do wniosku, że skoro już jestem
inwalidą, to mówienie prawdy nie jest krzywdzące. Bardziej krzywdzące
dla mnie byłoby nazywanie mnie 'pełnosprawnym', czy zdrowym i
oczekiwanie, że będę spełniał rolę w pełni zdrowego. Teraz jestem
'inwalidą' i mam pewien komfort. Otoczenie postrzega mnie jako inwalidę,
a ja mimo, że nie liczę na nich w każdej sytuacji i jestem w peóni
samodzielny i w znacznej mierze samowystarczalny, mam świadomość, że
kiedy zwrócę się o coś, to otoczenie zareaguje adekwatnie do mojej
potrzeby... bo jestem inwalidą. Nie chodzi tu bynajmniej o wzbudzanie
litości, ale o przedstawienie sprawy taką, jaka ona rzeczywiście jest.
> Może jakby grupa nazywała się inaczej, byłoby więcej jej członków, bo
> ktoś też może nie chcieć udzielać się na grupie, która negatywnie mu
> się kojarzy.
Nie sądzę. Raczej nie będzie więcej członków grupy z takiego powodu. Czy
rzeczywiście uważasz, że nazwa może odstraszać ON od wspólnego forum...?
Wg mnie, ograniczeniem są tu możliwości
techniczne/finansowe/intelektualne, a może i środowiskowe osób
zainteresowanych, a nie nazwa grupy... Tobie słowo 'inwalidzi' kojarzy
się źle, a mnie nie... ;-). Zmiana słowa na inne nic tu nie da, bo ze
znaczeniem słów i ich indywidualnym rozumieniem jest tak, że tak na
prawdę każdy może je odbierać nieco inaczej - spotkałem się z tym
wielokrotnie.
Jestem również - jak przedmówcy ;-) - absolutnym zwolennikiem mówienia
prawdy, a nie woalowania czegoś pod pokrywką pięknych słówek. Nazwa
niczego nie zmnieni... ;-). Ja jestem słabowidzący, ale jak ktoś powie,
że jestem ślepak, to się nie obrażę, bo tak w istocie jest. Są wśród nas
właśnie ślepaki, kulawcy, złamasy... i co z tego...? Nie używamy tych
nazw oficjalnie, ale w żartobliwych codziennych rozmowach...
Myślę, że skoro ktoś ma tego typu problem i obraża się z powodu nazwania
go rubasznie kaleką, to problem leży po jego stronie - ma kompleksy, a
drogą do jego rozwiązania nie jest zmiana słowa, tylko pozbycie się
kompleksów przez racjonalne określenie się i zaakceptowanie takim jakim
się jest.
pozdrawiam
robercikus
|