Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Filip Sielimowicz" <s...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: >>Nie dociera do mnie, że najbliżsi umarli...
Date: Fri, 7 Mar 2003 22:21:31 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 26
Sender: s...@p...onet.pl@239-102.gdynia.mm.pl
Message-ID: <b4b2hc$gbu$1@news.onet.pl>
References: <b4anbt$eae$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 239-102.gdynia.mm.pl
X-Trace: news.onet.pl 1047072108 16766 217.172.239.102 (7 Mar 2003 21:21:48 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Mar 2003 21:21:48 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:189780
Ukryj nagłówki
> W ciągu trzech ostatnich lat straciłam kilka najbliższych osób:
> Ojciec, dziadkowie, bardzo dobra znajoma...
>
> Były pogrzeby, wszyscy płakali, byli załamani...,ale nie ja...
> Nie chodzi mi tylko o łzy, które nie leciały z moich policzków, ale także o
> to, że nie docierała do mnie myśl o ich śmierci.
> I nie był to tylko kilkudniowy szok, do dzisiaj żadnej łezki...
> Czasami chciałabym z nimi porozmawiać, a wiem, że to niemożliwe.
>
> Czym różnię się od innych ludzi?
> Co wpłynęło na to, że jestem tak "uodporniona" (jeżeli tak to można
> nazwać???) na stratę kochanych osób?
> Czy ze mną jest coś nie w porządku, że nie dociera do mnie smutek po
> stracie?
> A może w podświadomości staram się być dla innych "twarda" i chcę być silna?
>
> Sorki, że to takie chaotyczne, piszcie co o tym myślicie...
Hmm... Mnie się osobiście wydaje, że być może
nie miałaś zbyt silnego związku z Tymi osobami po prostu.
Że jesteś być może bardzo niezależną, samodzielną kobietą,
która ma mnóstwo własnych spraw na głowie, a te osoby
w życiu, pomimo rodzinnych powiązań, miały rolę
marginalną (przynajmniej w ostatnim etapie).
|